Sprawdź jeszcze:
- czy silnik osiąga prawidłową temperaturę, termostat nie walnięty itp. rzeczy
- czy masz przedmuchy w silniku (jeśli nie ubywa płynu chłodniczego)
- czy po wymianie oleju efekt się zmniejsza/zanika/pozostaje bez zmian?
Sprawdź jeszcze:
Czy tzw. "majonez"
pod korkiem i pokrywą zaworów powoduje tylko uszkodzona uszczelka pod głowicą ? Bo
wydaje mi się że nie ma innego miejsca którym płyn mógłby dostać się do oleju
Osady pod korkiem mogą powodować krótkie odcinki jazdy ale to się da zweryfikować
przeganiając auto na dłuższej trasie - wtedy majonez zniknie.
Co do takich osadów pod pokrywą, to wygląda jednak na poważniejszą sprawę.
Czy ubywało płynu chłodniczego?
Odma jest sprawna?
się okaże
generalnie z osłonami są cyrki, jak i wogóle z częściami zamiennymi do Daewoo
Teraz dochodzi do tego, że wszystkie części Tico trzeba oglądać z każdej strony.
Zbyt duży jest udział części wytwarzanych w warunkach rzemieślniczych. Sam trafiłem
np. na zaciski hamulcowe gorsze od oryginałów czy łożyska MGK (brak słów).
Badziewna uszczelka pokrywy zaworów, osłona przegubu, wadliwy palec rozdzielacza
czy dziurawy filtr powietrza, to już standard.
Ja na Twoim miejscu
spróbowałbym opchnąć w całości z przeznaczeniem na dawcę części. Poszłoby a raz i z
głowy; a teraz będziesz miał trochę zabawy ze sprzedawaniem tego, co wyciągnąłeś.
Tak czy siak,
zapraszam na nasza Motogiełdę.
Na Motogiełdę zajrzeć nie omieszkam - muszę tylko ogarnąć jakie mam fanty w garażu.
Jest trochę części używanych z mojego i reszta nowych, których nie zdążyłem już zamontować.
Auto było już leciwe i wymagało nieopłacalnych, moim zdaniem, inwestycji.
Korozja zaczęła sobie pogrywać (progi), dodatkowo niedawno pękła mi po uderzeniu szyba przednia.
Ceny aut w takim stanie nie są najwyższe, więc zdecydowałem się na złomowanie,
za które wziąłem kasę a resztę pozostałych części planuję sprzedać i będzie OK.
Miałem tu napisać za rok, bo taki był plan ale los okazał się przewrotny - przyszła pora na i na moje Tico.
To był mój pierwszy samochód. Służył dzielnie i niezawodnie przez 17lat i choć teraz
już trafił do stacji demontażu - złego słowa nie powiem i zawsze będę go dobrze wspominać.
Moim nowym autem miejskim jest teraz Skoda Fabia II FL.
Auris:
0w-20, 5w-20, 5w-30
i 10w-30: ACEA A5/B5 lub A5/B5 i A1/B1, API SL, SM
ew. 15w-40, 20w-50:
API SL, SM
Zalecana lepkość
oleju 0w-20. "Jeżeli olej SAE 0w-20 nie jest dostępny można zastosować olej SAE
5w-30. Jednak podczas kolejnej wymiany oleju powinien zostać zastąpiony olejem SAE
0w-20."
Alto:
0w-20 -
preferowany, 5w-30, 10w-30, 10w-40: API SG, SH, SJ, SL lub SM.
"SAE 0w-20 to
najlepszy wybór jak chodzi o oszczędne zużycie paliwa i dobre uruchamianie w niskich
temperaturach otoczenia."
Moim zdaniem, przy użytkowaniu miejskim (częste rozruchy), mała część
paliwa będzie dostawać się do oleju i czasowo obniżać jego lepkość.
Olej 0w20 mnie nie przekonuje - tym bardziej do VVT-i, które kręcą się raczej wysoko.
Oszczędności na paliwie są do 3-4%, może we flotach się to jakoś sprawdzi ale bardziej
stawiam na chwyt producentów, bo niskie spalanie testowe zawsze lepiej wygląda w katalogu.
.A tak
na marginesie czy ktoś wie ile obrotów ma tico przy 115 na trzecim biegu?
Około 7000 obr/min.
Wszystko dąży do równowagi, trudno mieć pretensję do żelaza, że chce wrócić to trwałej formy
O który
elektrozawór chodzi? ten po lewej czy po prawej stronie gaźnika patrząc od przodu
auta ?
Patrząc od przodu BVV jest po prawej stronie gaźnika.
nie pchaj go na
minę ;](ten 1,2 to raz kultura pracy jak w Lanzbuldogu ,a spalanie w mieście jak w
PNie ) cenowo Rapid czy Fabia to przerost formy nad treścią i w tej
kwocie to zdecydowanie Octavia 1,6MPi 102km i jeszcze upolujcie coś z
wyprzedaży rocznika albo jakiś demo i bedzie na dodatki
Polecam sprawdzić cenniki - nowa Octavia zaczyna się od 60k za golasa.
Nawet z upustem za wyprzedaż rocznika 2013 nie będzie to pułap 40-45k.
Silnik dla teścia
może być dowolny, w Rapidzie celował w 1.2MPI 75KM bo jak stwierdził "na stare lata
nie jest mu już wyścigówka potrzebna". Dla niego jak coś będzie miało w małym
samochodzie 65KM lub więcej to będzie aż nadto.
Ale 1.2 MPI to silnik z 3 garami będzie - widać jakiś podrasowany klon HTP
Rapid jest cięższy od Fabii o 50kg - więc niewiele a silnik będzie 5KM mocniejszy.
Ja się tym HTP przejechałem, więc wybierałem świadomie jako dodatkowe auto miejskie.
Teść też
przymierzał się do Fabii, jednak wizualnie bardzo mu się nie podoba. Tak więc
szukamy czegoś jej wielkości a nie dokładnie tego auta.
Zapewne zadziałała fama zielonej kury - tylko, że ona już nie jest zielona.
Sama Skoda jest na podzespołach VW, tak jak i Seat.
W moim przypadku decydowała też odległość do dealerów/serwisu. VW - 1km od zamieszkania,
Skoda 20km, Seat 50-60km, więc było jasne. Na szczęście, poza przeglądami, nic nie trzeba było robić.
Druga sprawa, że mając już jedno auto VAG mam ten sam sposób sterowania.
Co do Opla z Corsą, Toyoty z Yarisem i Suzuki ze Swiftem, to sprawdzałem i moim zdaniem poupadali na głowę z cenami.
Jak kupowałem Golfa, to ówczesna Corolla, przy identycznej cenie była golasem, z co prawda, mocniejszym silnikiem ale gorszymi osiągami - a to już kpiny z klienta.
Prosiłbym Was o
podpowiedź.
Teść (lat 65) uparł
się, że chce kupić sobie nowe auto. Kwota jaką dysponuje to ok. 45 tyś zł.
Na początku teść
wspominał, że chce małe auto, którym - jeśli on już nie będzie mógł - będzie
jeździła żona. Tak więc oglądał, patrzył decydował... aż wypatrzył Skodę Rapid
(która długością jest identyczna jak moja Octavia 1 i ma zdecydowanie więcej miejsca
dla pasażerów).
Po wizycie w kilku
salonach wyperswadowałem mu, że jednak aż tak duży sprzęt nie jest mu potrzebny.
Tak więc szukamy
auta wielkości mniej więcej Skody Fabii (Skoda Citigo jest dla niego za mała z czym
się zgadzam).
Jak myślicie -
jakim samochodem warto się zainteresować?
Stojąc przed podobnym dylematem, jako drugie auto, wybrałem w grudniu... Skodę Fabię.
Z budżetem 45kpln można wziąć 1.4 16V, a z wyprzedaży 2013 może nawet wystarczy na słabsze TSI, choć co komu pasuje.
koreańska myśl
techniczna, widocznie tak musi być.
Złamię postanowienie, bo widzę, że się męczysz Kolego z tłumaczeniem a naprawdę nie ma to sensu. Nie masz wrażenia, że nie udowodnisz, że białe jest białe?
Wszystko działa jak trzeba i da się znaleźć na schemacie, tylko nasz dociekliwy Kolega musi wykonać choćby jakieś minimum wkładu własnego ponad to serwowane nam marudzenie.
W gaźnik już taki
system, przeczytaj instrukcję:
http://images.vfl.ru/ii/1391451889/9e9c2224/4150897.jpg
W tej książce jest sporo bredni.
To akurat jest układ podający mieszankę pod przepustnicę II przelotu gaźnika
podczas hamowania silnikiem. Jego sens nie jest zbyt jasny.
Po co nam kolejny
? Google nic nie wie.
OK, przekonałeś mnie abym nie kontynuował tego tematu.
Niestety, jest to
błędne odpowiedzi.
Skoro twardo chcesz tkwić w błędzie...
18570A78B00-000 - mierzy ciśnienie w kolektorze dolotowym.
Wewnątrz niego są elektrycznie zwarte styki. Gdy ciśnienie wzrasta kolektora
dolotowego - styki otwarte.
A niby co ma się dziać z podciśnieniem podczas hamowania silnikiem?
Ten przełącznik podciśnieniowy nie jest jedynym zwierającym te styki -
jest jeszcze drugi elektroniczny reagujący na ilość obrotów silnika.
Kontakty te są podłączone do przekaźnika
38850A60D10-000. Co to jest przekaźnik algorytm? Jaki rodzaj pracy produkuje?
Google milczy na temat 38850A60D10-000?
to jest wyłącznik
podciśnieniowy, w układzie recyrkulacji spalin oraz odprowadzania oparów paliwa. Ma
to też coś wspólnego z równą pracą silnika.
Ale jak to działa
to może ktoś kto wie wytłumaczy.
To jest wyłącznik podciśnieniowy, ale sterujący przekaźnikiem odcinającym paliwo, przy hamowaniu silnikiem.
Nawet u mnie teraz
poszło tico i kupa ludzi dzwoniła by kupić na dojazd do pracy.
Tak dobrze schodzą Tico? Ja się zastanawiam czy na złom swojego nie oddać, ale może zmienię zdanie.
No właśnie. Nie
sądzę, by zimą można było jakoś specjalnie oszczędzić. Mi idzie więcej benzyny niż
latem, a to dlatego, że przełączam się na lpg dopiero po częściowym rozgrzaniu
silnika. Nie płaczę z tego powodu, bo wychodzę z założenia, że mam auto takie, na
jakie mnie stać A dość często widzę, jak ludzie tankują super fury za 50-100zł na
stacjach
Część faktycznie sknerzy, czy stosuje jakieś psychologiczne zaagrywki ale inni mogą uzupełniać, przy okazji, stan "do pełna", więc kwota 50-100zł, to nic dziwnego.
Choć przyznam, ostatnio do Tico zalewam za małe kwoty, ale to z racji, że za miesiąc, dwa już nie będę nim jeździł.