Tak, praktycznie rzecz biorac to roznica miedzy 135 a
136 polega na innych tlokach (stopien sprezania
8,8:1 vs 9,7:1).

Aparat zaplonowy (charaktrystyki regulatora
podcisnieniowego i odsrodkowego) jest taki sam,
walek rozrzadu tez, to samo gaznik, natomiast w 136
ustawia sie wiekszy kat wyprzedznia zaplonu i daje
sie "zimnejsze" swiece... no i trzeba jezdzic na
benzynie 95, co i tak robi w Polsce kazdy, nawet
gdy ma silnik 135, czy nawet Syrenke.

dzięki za informacje. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Owszem, ale to sa duze koszty - zakup tlokow i
rozebranie silnika, a przy planowaniu tylko zdjecie
glowicy i planowanie. A jesli ktos i tak musi
wymienic uszczelke pod glowica to ten drugi wariant
jest praktycznie za darmo...

w sumie fakt .
w zasadzie to jest jedyna różnica w silniku między 135 a 136?

Poniewaz co jakis czas wychodzi ktoremus szkodnikowi
koniecznosc wymiany uszczelki pod glowica, moze
warto byloby przy okazji lekkiego planowania w celu
wyrownania powierchni zebrac nieco wiecej materialu
(tym bardziej ze cena moze byc taka sama lub
zblizona) w celu podniesienia stopnia sprezania, a
co za tym idzie oiagow silnika i zmiejszenia
zuzycia paliwa. Ogromne pole do popisu jest zwlasza
w przypadku silnikow 135, ktore ze wzgedu na
mozliwosc uzywania benzyny o LO 90/91 maja
fabrycznie bardzo niski st. sprezania 8,8:1.
Jest na ten temat ciekawy artykul na tzw. "pandzie":
http://skoda.panda.cz/clanek.php3?id=43
Wprawdzie nie ma w tabelce wszystkich mozliwych
silnikow, ale mimo to mozna sie zorientowac, ze w
przypadku 135 gdy splanujemy o 1mm uzyskamy st.
sprez. okolo 10:1, czyli tyle ile maja fabrycznie
silniki 136M. A 10:1 to w cale nie jest jakas
granica mozliwosci... osobiscie znam przypadki
gdzie w 136M splanowano o 0,8-1mm i nie mozna bylo
zauwazyc ujemnych skutkow w postaci wydmuchiwania
uszczelki (seryjnej!!) pod glowica. Z reszta
Chovanec ( www.engitec.wz.cz ), fachowiec o
kilkudziesiecioletnim doswiadczeniu w rasowaniu
silnikow Skoda OHV (i nie tylko) mowi, ze do
10,5-11:1 to spokojnie mozna robic na stabdardowej
uszczelce i to bez znaczacego zniejszenia trwalosci
silnika.

a może by tak zamiast seryjnych tłoków od 135 wstawić te płaskie od 136 <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
jeśli to głupota nie bijcie

Tiaaa.
Znam takich co, pierwsze co czynią po przyjściu do
ciężkiej pracy,
to witają się ze wszystkimi znajomymi na g-g,
po czym, aż do zakończenia ciężkiej pracy intensywnie
piszą na różnych kącikach i forach.
Nic dziwnego że w weekend muszą odpocząć od tej ciężkiej
pracy.
Trochę mi żal że nigdy nie miałem takiej ciężkiej pracy.
BTW tak sobie myślę, że jak by nagle wszyscy szefowie
zablokowali swoim pracownikom dostęp do sieci, to
trzebaby niejedno forum zamknąć na patyk.

związki zawodowe do tego nie dopuszczą <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo to niezgodne z kodeksem pracy

I tak się dziwnie składa że ci co ciężko pracują, piszą
na forum.
Ci co nie pracują nie pokazuą się tu.
To jest ciekawa zależność. Coś dla socjologów.

Może ci co ciężko "pracują" mają poprostu internet za free w pracy? z resztą to widać po godzinach największego ruchu na forum, sobota i niedziela to jakby posucha

www.mobile.de
ja jestem nieco załamany moja kosztowała 5500 .
Nic tylko <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Grzebiąc w necie natknąłem się na info jak poprawić gaźnik, wprawdzie w fiacie 125, ale dotyczy to chyba każdego auta (z gaźnikiem ). Problem polega na tym że zmiany są różne dla lpg i pb, chodzi o to czy polerować kanał dolotowy na lustro czy na delikatny mat? Na lpg podobno można na lustro . Spotkał się ktoś z taką zmianą. To faktycznie coś daje ?
Pytam bo czeka mnie wymiana to może by pogrzebać jak jest sens.

ty jej chyba nie kochasz

a propo utwardzania zawieszenia masz założoną poprzeczke spinającą górne mocowana amorków z przodu ?
warto to założyć przed utwardzeniem, fav jest dość miękka

Dzieki dzieki.
A co do amorków to najprawdopodobniej bedą utwardzane na
beton i skracane w czestochowie. A sprężynki z
Cobry -40 przód i tył.

ty jej chyba nie kochasz

Jesli chodzi o nowe to niestety najprawdopodobniej cena
zblizona, a co do regenracji to moze troche
taniej...

problem polega na tym że poprzedni właściciel a raczej jego mechanik połamał dyszę powietrza wolnych obrotów
i nie bardzo jest jak ją wymienić
a reszta jak zawsze wyjechane ośki i gniazda przepustnic itd itp tak że raczej nowy
a czechy sprawdzimy
znajomy zna tam jakąś hurtownie obok granicy więc moze za tydzień się pochwalę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Trzymaj sie mocno krzesla zebys z niego nie spadl z
wrazenia:
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1
a jak u naszych przyjaciół czechów ?

Pyrsk! Witom wszistkich!
Przeczytolech wszistkie wontki, ala daliyj niy wiym
co robic, zdowo mi sie co mom dupnieta uszczelka
pod glowicom- po wymianie plynu chlodniczego
zauwazylech ze s ruly idzie deczko dymu i kropelki
lecom, masla pod korkiem niy mom( w zimie trocha
bolo, ala na wiosna zniklo), olej mo normalno
farba( kolor), a plynu chlodniczego pita yno
deczko- to cheba uszczelka, pra? S kuli tygo mom
pora pytan:

• moga s tym jezdic? nic silnkowi niy bydzie?
• kaj we kattowitz( mogom byc okolice) jes jakis
  porzodny mechanior( chopcy z ul.Pustej- Piotrowice
  jakos mie niy przekonujom)
• wiela to bydzie kosztowolo- tajle+robota

Witam również <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Jeśli to faktycznie uszczelka to trza szybko wymieniać
bo może się skończyć nie ciekawie,
płyn chłodniczy + olej i chłodnica się pięknie zapycha (niestety sprawdzone) poza tym wypala się taka piękna ścieżka w miejscu nieszczelności uszczelki . pół biedy jak w głowicy bo można splanować ale może się trafić że wypali się na bloku a to już większa zabawa ( planowanie bloku, wyjąć silnik rozbroić itd) lepiej profilaktycznie zajechać na warsztat. sorry że tak chaotycznie ale <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> ma swoje prawa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdr.

dałem skodilaka do regulacj
i od raz jest efekt
ciągnie już od niskich obrotów i jest dużo żywsza <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
jedyny minus to diagnoza mechanika -gaźnik umiera <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
ma ktoś pojęcie ile kosztuje nowy??

MOja na gazie na pelnym baku czyli okolo 29/30 litrow bo
do dzis nie wiem ile on tam miesci hehehehe
przejezdzam jakies 330/350 kilometrow i cos mi sie
wydaje ze to troszke duzo pali NIE SADZIECIE???
okolo 11 litrow a ziomek mowil ze pali mu 8 gowa
jak kupywalem hehehehehe chyba mnie oszukal co
moze byc tego przyczyna ?? za mocno odkrecony
kureczek, u mnie jest odkrecony tak jak powinien
byc na srednio bo wczesniej byl na minimum ale
czulem sie jak bym jezdzil skoda 120 hehehehe

bez urazy 30 litrów na 350 km to wychodzi 8,5 na 100 i ty jeszcze narzekasz. Na samym powietrzu nie pojedzie (chyba że z górki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ]

załóz szyberdach i hak holowniczy

a to pomoże na wtryski <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

cze

po 2 latach juz felka mi sie troche znudzila i
przyciemnilem sobie szyby-mialem obawy czy nie
bedzie za ciemno-ale jestem zadowolony(niestety
fotek nie mam)

Ile cię to kosztowało? Sam to zrobiłeś czy w warsztacie? Pytam bo sam się nad tym zastanawiam.

nie traktuje ubezbieczalni jak dobrego wujka ale to już
nawet bandytyzm nie jest
Trzeba by raz na zawsze zrobićpożądek w tych całych
toważystawach

cały bandytyzm kryje się w tych magicznych 70 % szkody
nigdzie w ustawie regulującej ubezpieczenie oc niema zapisu który szkodę 70 o procentową nazywał całkowitą
to jest regulacja wewnętrzna firm ubezpieczeniowych i w zasadzie jest niezgodna z prawem
ale ile osób o tym wie.

CO Za takie uszkodzenia całkowita kasacjachyba kogoś
pop.....

cóż uwaga słuszna
ale szkodę wycenia pan z ubezpieczalni (notabene zwą ich szkodnikami) dla nich szkoda całkowita to czysty zysk
robi się to tak
wartość samochodu z przed wypadku (specjalne nie dostępne dla śmiertelników tabelki i twoja skoda warta jest jakieś dwie trzecie wartości giełdowej) minus wartość samochodu po wypadku ( patrz wyżej tylko części z twojej skody są chyba ze złota) a żeby było weselej jeśli ta różnica wyniesie mniej niż 70 % wartości auta znczy zostaje ci jakieś 30% wartości z przed wypadku to masz szkodę całkowitą. To w prawdzie kompletna bzdura ale ludzie się na to łapią potrzebna szczgóły ? rozwińcie wątek

Od jakiegoś czasu cięzko chodziła mi wajcha zmiany
biegów. Szczególnie jak było ciepło. Więc
pojechałem na kanał i obficie spryskałem wszystkie
przeguby na drodze: wajcha-skrzynia biegów
preparatem jak w tytule. Psiknąłem też na wszystkie
podejrzane elementy przedniego zawieszenia. Potem
psiknąłem na przegub wajchy od strony kabiny. Efekt
pojawił się następnego dnia. Wajcha chodzi lekko.
Ale przednie zawieszenia nadal skrzypi jak stare
łóżko. Chyba nic się z tym nie da zrobić....

Też mi skrzypiało <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> podniosłem przód i okazało się że to gumy przy górnych mocowaniach amorków.
Nałożyłem tam smaru grafitowego (odkręciłem tylko górę amorka, oczywiście jak już stał na kołach ) i mu przeszło <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Zaraz, zaraz... taka sytuacja nie powinna miec mejsca
(chyba ze robiles jakies przerobki lub cos sie
skopalo, np. linka sie przyciera), bo fabrycznie
jest tak, ze predkosciomierz MUSI zawyzac wskazania
w stosuknu do rzeczywistej predkosci o okolo 5-10%
(jakis taki wymog jest). To jedna sprawa, ale
druga sprawa, ze co innego predkosciomierz, a co
innego licznik kilometrow, ten powinien byc w mare
dokladny i nie zaklada sie z gory ze ma oszukiwac.

A swoja droga to ja juz dawno podejrzewalem ze musa
liczniki oszukiwac, albo ludzie niedokladnie leja
paliwa do baku za kazdym razem, bo jednym pali w
miescie Fela ok 8,8l/100km przy w maire normalnej
jezdzie oraz nie mniej niz 8,0 przy jezdzie na
maksymalna oszczednosc (to moje wyniki, kiedy
jeszcze jezdzilem na noPb), a niektorzy podaja ze
maja spalanie 7 lub nawet niecale 7 (tez w ,oescie.
Wiec albo niedokladny licznik, albo niekokladne
nalewanie "pod korek", albo "miasto miastu
nierowne"... albo pewnie wszystko to wymienione po
trochu.

że oszukuje sprawdziłem na autostradzie
może to kwestia opon?
ja mam 165/70 r13
mogą być większe od standardu? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />