Ogólnie się zgadzam - obawiam się tylko odkręcania tych
śrub :-/
I całkiem słusznie... O ile górne mocowania zwykle odkręcają się bez problemu to z dolnymi bywają problemy. Rok temu ja zabrałem się do własnoręcznej wymiany. Lewy wymieniłem w 10 minut bez żadnych problemów. W prawym górna śruba wyszła bez żadnych protestów ale dolna... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Nie, nie było problemu z ruszeniem śruby- wykręcała się elegancko ale do pewnego momentu tylko... Okazało się, że razem ze śrubą obraca się tuleja metalowo-gumowa wewnątrz "ucha" amortyzatora i śruba wykręcała się z gwintu ale ponieważ cofała się razem z całą tuleją widełki wahacza, w których siedzi ucho rozginały się pięknie i w końcu blokowały śrubę. Przytrzymać tej tulei nie było sposobu, żadne środki chemiczne nic nie dały. Odcięcie łba i rozgięcie widełek wahacza nic by nie dało bo śruba byłaby i tak za długa <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Poddałem się i pojechałem na warsztat. Mechanicy we dwóch mordowali się z tym ponad 2 godziny! Próbowali szlifierką przeciąć ucho amortyzatora ale że całe jest wpuszczone w widełki w wahaczu nie było podejścia. W końcu palnikiem podgrzali całe to ucho aż wypaliła się cała guma tulei wewnątrz i dało się ją jakoś wyskubać. Trwało to 40 minut a o dymie i smrodzie z gumy nawet nie wspomnę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Wtedy ucho dało się wysunąć i rozciąć. Po odcięciu śruby okazało się, że tuleja metalowa praktycznie stanowi jedną całość ze śrubą- tak była zapieczona. Dodatkowo okazało się, że gwint w wahaczu jest przez te wszystkie kombinacje zrypany i nie trzyma nowej śruby. Gumówka- odcięcie części z gwintem i założenie po prostu zwykłej nakrętki od strony koła. Finał! <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />