Witam po długiej nieobecności która głownie była spowodowana manewrami przy remoncie auta. Dziś Swift można powiedzieć ze jest już w pełni sprawny. Pokrótce postaram się przedstawić cała historie od początku kiedy to zakupiłem auto, do dziś kiedy to jego wygląd i stan techniczny zmienił się diametralnie. Na początek może zdjęcia jak suzuki prezentowało się zaraz po zakupie (po kliknięciu w miniaturkę zdjęcie otworzy się w pełnych rozmiarach) :
GTk zaraz po zakupie został odstawiony do garażu znajomego mechanika i pozostał tam ok. 2 tygodni w czasie których auto przeszło gruntowny remont.
Na pierwszy ogień poszło zawieszenie. Ponieważ patrząc na to które pozostawiono mi w ,,spadku,, włos się jeżył. W miejscach gdzie powinny być gumy (wahacze, końcówki drążków i stabilizatorów itp.) poza metalowymi tulejkami nie było nic. Pomijając takie rzeczy jak powyrywane stabilizatory itp. Auto przy prędkości 100km/h na prostej drodze zachowywało się jak motorówka na wzburzonej wodzie. Majtało mną od jednej krawędzi jezdni do drogiej.
Postanowiłem wiec wymienić całe zawieszenie na nowe (pomijając amortyzatory i sprężyny bo te okazały się w nienagannym stanie) Zaznaczę jeszcze ze starałem się wybierać rzeczy z najwyższej półki cenowej, ewentualnie wyśrodkowanej jeśli chodzi o zamienniki. I tyczy się to wszystkich części które wymieniłem. Ponieważ przy takim wkładzie pieniężnym nie ma sensu pakować w auto tanich zamienników które najprawdopodobniej wykrusza się zaraz po wymianie. Jednym słowem postanowiłem zrobić coś raz a porządnie.
Wahacze przód - 450zł
Wahacze tył - 600zł
Drążki i końcówki drążków kierowniczych - 230zł
Końcówki stabilizatorów przód - 80zł
Końcówki stabilizatorów tył - 78zł
Gumy stabilizatorów - 80zł
Przeguby z gumami przegubów - 290zł
Koszty wymiany zawieszenia - 320zł
Kolejnym etapem był silnik, skrzynia i wszystko wokoło. Na początek rozrząd. Auto miało przejechane 40tys, hipotetycznie powinno zrobić jeszcze 20. Na szczęście coś mnie tknęło i postanowiłem się tym zając. Jak się okazało była to dobra decyzja, pomimo iż pasek wyglądał prawie jak nowy to po rozebraniu jeden z ząbków paska ledwo trzymał się kupy. Zmiana rozrządu na dedykowany. Następnie dedykowane świece. Uszczelka pod klawiaturę - tutaj chciałem zastosować oryginał jednak nigdzie nie mogłem jej dostać. Postanowiłem wiec wybrać najdroższą jaka znalazłem. Dalej.. kopułka i palec kopułki. Miałem też problem ze wskaźnikiem temperatury, sporo zaniżał - wymiana termostatu i czujnika temperatury silnika.
Płukanie układu chłodniczego i wymiana płynu. Zmiana oleju w skrzyni na Mobil, zmiana oleju w silniku na Mobil Super S. Wymiana akumulatora, filtrów.
No i oczywiście estetyka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> dokładnie wyczyszczona klapa zaworów, pomalowana na czerwono. Dogłębne mycie silnika, komory silnika oraz jej wszystkich elementów.
Rozrząd - 250zł
Kopułka + palec - 80zł
Świece - 44zł
Uszczelka pokrywy zaworów - 65zł
Termostat - 32zł
Czujnik temperatury silnika 30zł
Płyn chłodniczy - 35zł
Olej skrzyni biegów - 55zł
Olej silnika - 90zł
Filtr paliwa - 55zł
Filtr powierza - 50zł
Filtr oleju 25zł
Akumulator - 180zł
Koszt mechanika - 360
Przed:
Po:
Czas na blacharkę.. no wiec do wymiany próg i drzwi. Było trochę bojów ale na szczęście farba została dobrana idealnie. A drzwi spasowane bardzo dobrze.
Drzwi - 150zł
Lusterko - 50zł
Próg - 105zł
Spojler boczny 90zł
Polerka - 250zł
Farby i lakiery l 200zł
Lakiernik – 440zł
[img]http://images41.fotosik.pl/194/2dc01a36c055bf60m.jpg[/img]
[img]http://images46.fotosik.pl/197/542b60620bdc0520m.jpg[/img]
Nieudana próba instalacji NOSa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> - taka dygresja <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> [img]http://images48.fotosik.pl/198/1ba682857de25f3dm.jpg[/img]
No i największa chyba bolączka.. układ wydechowy. Zastałem jeszcze oryginalny, możecie sobie wyobrazić jak to wyglądało. Spraw na spawie pospawany spawem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> dziurawy niemal w każdym miejscu. Dlatego decyzja o wymianie całego od kolektora do końca. Zakupiłem tłumik końcowy Ulter, oraz rurę kwasoodporna o przekroju wewnętrznym 46mm. Spawanie trwało 6 godzin. Okupione nerwami, potem i opatrzeniami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> efekt końcowy.. wygląda to ślicznie.. warto było.. do chwili odpalenia auta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> niewyobrażalny ryk.. przy 4 tysiacach obrotów w kabinie podczas jazdy nie szło się porozumieć z osoba siedzącą na miejscu pasażera. Auto było słychać podobno z 400 metrów.. dlatego nie polecam nikomu stosowanie pełnego przelotu montując na końcu sportowy tłumik. Następnego dnia kolejne 3 godziny spędzone przy montowaniu 2 przelotowych tłumików wytłumiających (Bosal oraz oryginalny Fordowski) efekt powalający.. autko brzmi dokładnie tak jak o tym marzyłem, noo.. może jest ciut za ciche, ale mruczy fantastycznie i do momentu kiedy wyciśniemy 4000 obrotów zachowuje się jak ,,cywilne,, auto.
Tłumik Ulter - 140zł (7dmio miesięczny, nowy 370zł)
Tłumiki przelotowe - 80zł
Kwasówka - 50zł
Spawanie - 200zł
Na koniec małe problemy z elektryka i wymiana pękniętej szyby przedniej
Elektryk - 100zł
Nowa szyba - 410zł
Ogólne koszta renowacji w przeciągu 3 tygodni to ponad 6000zł nie wliczając mnóstwa drobiazgów których tutaj nie wymieniłem.
A tutaj efekt końcowy:
[img]http://images47.fotosik.pl/198/7b4f1edd811c5ccbm.jpg[/img]
[img]http://images41.fotosik.pl/194/f7b0f566fc3e1bf6m.jpg[/img]
[img]http://images48.fotosik.pl/198/dee790a5a28562f7m.jpg[/img]
[img]http://images46.fotosik.pl/197/7ca79207d10e0548m.jpg[/img]
[img]http://images45.fotosik.pl/198/0ee0cb2aa8b4bb2fm.jpg[/img]