Wyregulowałem zawory. Podkręciłem obroty (moim zdaniem były troche za niskie). Dzisiaj rano gasł jeszcze szybciej niż przedtem. Druga sprawa,
jak juz sie nagrzeje wolne obroty sa bardzo nie równe a jak przytrzyma sie go chwile na wyższych (ale nie bardzo wysokich) obrotach to ma takie jakby przyduszenia.
zakładając, że zawory wyregulowane są prawidłowo (i są w dobrym stanie) wygląda jakby jednak brał gdzieś lewe powietrze
Spaliny mają bardzo ostry zapach. Według mnie to wygląda jakby była za bogata mieszanka
to nie wina mieszanki (a sprawdziłeś te świece?!), to oznacza, że coś się jednak do silnika dostaje, w zasadzie zostają dwie możliwości:
1. paskudne paliwo (sam to niedawno miałem)
2. powstały nieszzelności np. pierścienie, wydmuchało uszczelki np. tę pod głowicą i do komory spalania dostaje się np. olej albo coś innego
może ktoś ma opis regulacji biegu jałowego.
jeśli podwyższyłeś obroty jak piszesz to właśnie to zrobiłeś - pytanie tylko czy właściwą śróbką <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
jak się uśmiechniesz to dostaniesz od naszych forumowiczów książkę serwisową w pdf-ie (chyba że już masz)
ogólnie: twoje autko jest z 1996 i niestety ale w tym wieku ma pełne prawo grymasić, zwłaszcza, że nie wiadomo do końca co z nim robił poprzedni właściciel, nadal uważam, że należałoby dokonać choćby pobieżnego sprawdzenia i przeczyszczenia różnych elementów: zaworków, przewodów (w tym elektrycznych), modułu zapłonu, pompki paliwa, elektrozaworu, pasków (zwłaszcza rozrządu - może przeskoczył?) i paru innych tzw. plastikowych dupereli, które w tico mają jednak wpływ na działanie calgo auta
chodzi o to, że czasem psuje się jakiś drobiazg i to nie zaszkodzi, ale zejdzie się naraz kilka takich nieszkodliwych drobiazgów i autko zaczyna się zachowywać jakby mu silnik urwało
to co masz to są przypadłości naszego autka, na które trudno znaleźć rozwiązanie nawet mechanikowi, który ma auto rozkręcone przed sobą, niestety, większość mechaników w takich sytuacjach rozpoznaje jedynie chorobę o nazwie "tentyptakma" albo podobnie
ale nie martw się jak nie pomoże ta rada to znajdzie się inna - jak to mówią hydraulicy: "nie ma takiej rury na świecie której nie można odetkać" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />