ludzi nieraz ponosi za bardzo fantazja
ja bym to pod wynaturzenie podciągnął <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
ludzi nieraz ponosi za bardzo fantazja
ja bym to pod wynaturzenie podciągnął <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
no coz, bywlcy tego forum znani sa z koloryzowania sytuacji i opowiadani
bajek...
moze ty naprawde miales nieszczesliwe dziecinstwo <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> opowiedz nam o tym, to pomaga
i co to za stwierdzenie?????????????????????????????
moze trohe szerzej
trohe fiatuw juz ujerzdzalem razem zrobilem ze 120kkm i mam jednakowo opinie o wszystkich wspulczesnych
hyle czolo tym z lat 70 i 80
muj dziadek ma sportinga rocznik 2000, przebieg ok70tys
do niedawna czesto to cos ujerzdzalem i jest o wiele gorsze od Tico, ergonomia i estetyka poruwnywalna do żuka, wszystko piszczy ksztalt deski rozdzielczej mie smieszy, prowadzenie tez nienajlepsze poruwnywalne z Tico mimo ze to sporting(normalnego prowadzi sie gorzej jak żuka, generalnie fiaty sa beznadziejne), do tego typowa fiatoska skrzynia bieguf...
pali okolo 7/100
generalnie sc odradzam (jakbys sie na fiata upieral to cc sporting polecam chyba najlepiej sie z tych malych udal)
...i w dodatku może zaistnieć konieczność wymiany wszystkich uszczelnień
silnika.
Wszystko jednak zależy od ilości przejechanych km.
Jeśli nieduży przebieg i dobry olej był stosowany to nie ma sensu płukania
silnika.
Pozdrawiam.
zgadzam sie po zalaniu syntetyka delikatnie i tak sie wszystko wyplucze, co do uszczelek to moze i lepiej jak sie powymienia to bedzie raz na zawsze spokuj, ja mialem taka sytuacje i jestem zadowolony
barbarzynstwo!!!! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> to jest znecanie sie nad samochodami! to nie jest karalne?
Stosował ktoś płukacz do silnika-chodzi mi o coś takiego co dolewa sie do
oleju, jezdzi sie troche i wszysko wraz z olejem sie wylewa. Mam 46tys
km jezdzone na półsyntetyku i chciałbym przejsc na syntetyk. Czy ten
płukacz nie spowoduje rozszczelnienia silnika?
raczej rozszczelni
Zobaczcie tego newsa:
http://www.rmf.fm/wiadomosci/index.html?from=rss&id=83475
W związku z tym mam pytanie, bo wiem że kiedyś wątek taki był poruszany
chyba i ktoś gdzieś napisał o tankowaniu z butli... niestety nie mogę
jakoś znaleźć tego info, wiem że było coś o polewaniu butli ciepłą
wodą.
Czy taki gaz z butli bardzo się różni od tego ze stacji benzynowej (jak to
jest z jakością, sprawnością/wydajnością energetyczną, czy jak to się
tam nazywa), czy jest niebezpieczny dla silnika (może ma jakieś
szkodliwe dodatki, albo wręcz przeciwnie: nie ma ich).
Jakie są możliwości i sposoby zatankowania takiego gazu do samochodu ? Jakie
urządzonka trzeba mieć, by zrobić coś takiego we własnym zakresie,
prywatnie tylko dla siebie. I fajnie by było znać jakiś sposób na
zbadanie chciażby zgrubnie jakości takiego gazu.
Pytania może i głupie, ale ja się poprostu nie znam. Dlatego pytam. tylko
niech mnie Voytass nie przechrzci za takiego posta Kieruje mną zwykła
ludzka ciekawość i prosta kalkulacja: jeśli benzyna i ON szybują w
górę, to niechybnie LPG też niedługo pójdzie w górę znając nasze
realia. Trzeba więc sobie radzić jakoś myślę, a i dobrze znać
alternatywne/bardziej ekonomiczne metody karmienia naszych rakietek.
Pozdrowionka
g0liath
z tego co wiem to ruznia sie tylko proporcjami propanu i butanu, zadnych dodatkuw itp. efekt taki ze moze wiecej spalic i stracic troche mocy
tez mie to dreczy od miesiaca, ja stawiam na nagar, to samo kumpel mial w motocyklu (k-750) chodzil po wylaczeniu zaplonu dotad az sie paliwo w przewodzie skonczylo <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
w sobote ciagne nowa instalacje(kable kostki zlaczki gniazda itp)calego oswietlenia zewnetrznego :-)
Według mnie i korzystając z własnego doświadczenia w tym temacie proponuję
Ci pozakładać same nowe złączki elektryczne, znajdujące się w kostkach
i to wystarczy. Szkoda zdrowia i nerwów na wymianę całych przewodów, bo
jedno ruszysz to okaże się, że co innego trzeba wymienić.
o to chodzi zeby zrobic rza a dobrze, zrobie jedno to 5cm dalej sie rozleci i tak w kulko
U mnie jest to samo. Trzeba więcej płynu lać na szybę - w końcu się oczyści.
Polukaj w archiwum, temat był poruszany, nawet parę pomysłów przeróbek się
pojawiło.
Pzdr
szukalem w archiwum ale nic mi sie nie zucilo na oko, jak bys cos spostrzegl na machnij odnosnik jaki
A o to i ich cudowny, nowoczesny produkt.
kliken machen
tata takiego kupil w 91' cena 1,5 porszoneza montowany na ukrainie
!!!!!!!!!!!STRZEZCIE SIE!!!!!!!!!!!
Chcę przełożyć głośniki z tylnej półki do tylnych drzwi i zastanawiam się
jakby te otworki w tylnej półce (głośniki 13cm) estetycznie
zamaskować.
Może ktoś ma jakiś ciekawy pomysł?
ja zalozylem lpg z wysoka butla w bagazniku i wycialem spora dziure w pulce, dorobilem zabudowe z wykladziny podszytej filcem posklejalem to butaprenem wyglada dosyc dobrze i latwo zrobis dowolny ksztalt, wypuklosci itp
Na razie przychodzi mi do głowy zakup kawałka jakiejś ciemnej cienkiej
wykładziny dywanowej, którą na jakiegoś rzepa przyczepię w miejsce
otworów?
Dzięki za każdy pomysł
mam pytanie: czy nie denerwuje Was ze jak sie szyba zabrudzi to po spryskaniu i wytarciu lewy dolny rug zostaje niewytarty? moze tylko ja mam taki problem? wycieraczki nowe "valeo contact" i wyglada na to ze spryskiwacz musialby bardziej na lewo strone zucac plyn, przestawialem i prawa strona brudna <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
myslalem zeby zamontowac koncuwke z sc tylko ksztalt nie pasuje i trzeba by bylo pociac troche maske. ktos juz cos kombinowal w tym temacie? a moze tylko ja mam jakies urojenia. czekam na Wasze uwagi
Nie miałby szans Ci pomóc w tym przypadku żaden WD40, ani inny tego typu
specyfik skoro śruby i tak są w takim stanie, że jakbyś ich nie ruszył
to się ukruszą i bez wiertarki nie da rady.;)
zawsze jednak jest szansa, jak spruchniale sa sruby to sie przy odkrecaniu okazalo
przy okazji mysle zeby zrobic z tylu instalacje elektryczna, mam pytanko: czy puszczac od przodu wszystkie kable czy tylko to co sie w rekach rozpada, prubowal juz ktos? duzo roboty?
jakis czas temu almera mi zderzak zasponsorowala i jest jakis centymetr opuszczony, troche wkurza. prubowalem odkrecic ale sie lby powykruszaly i bede za jakis tydzien rozwiercal. sprubujcie przez 3-4 dni pryskac wd-40 albo czyms takim z zew. i od spodu powinno pomuc, ja dowiedzialem sie od ojca po fakcie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
to moze i ja sie skusze na te pokrowce z allegro kolega ma w fiescie pare lat i rewelacyjnie sie jezdzi, ja na zime zakladam pokrowiec z baraniej skury taki bardzo wlochaty, odziwo idealnie sie trzyma i czuje kierownice no i takie sympatyczne. w listopadzie jak znuw zaloze to pokaze
taki to urok Ossowskiego <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
podczas skrętu w lewo prawa strona samochodu jest bardziej "dociążona", czy
z tego wynika Twój wniosek?
dokladnie, ale tak jak koledzy radza podnies auto i pokrec kolami
skrzynia raczej nie wchodzi w grę dlatego, że buczenie nie jest zależne od
obrotów silnika. Podczas jazdy, jak włączę na luz, to nic się z
buczeniem nie zmienia. Co do mechanizmu różnicowego to nie wiem, niech
się inni wypowiedzą.
co do skrzyni- ja wymienialem lozysko i nic, przegub podejrzewalem i nic, a tu sie okazalo ze w skrzyni wyschlo, tzn wylecialo na uszczelniaczach pulosiek, rozbryzgiwaly olej do gury i myslalem ze to kolejna pompa paliwa. stad moje podejrzenia, skrajny przypadek ale sie zdarza <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />