Mocowanie tylnego zderzaka.
-
Zamierzam zdemontować tylny zderzak celem obejrzenia w jakim stopniu korozja daje się we znaki w
tych ukrytych zakamarkach i w związku z tym moje pytanie. Rozumiem, że zderzak mocowany
jest trzema śrubami widocznymi po otwarciu tylnej klapy i dwiema, które widać gołym okiem.
Niestety owe dwie śruby mają tak zardzewiałe łby, że przy pierwszej próbie ich ruszenia ze
śrubokrętem otwór na krzyżak się ukruszył. Jedynym sposobem będzie chyba rozwiercenie owych
dwóch łbów i założenie nowych śrub. W związku z tym, że będę autko robił w terenie, tzn. z
dala od ASO chciałem wcześniej zaopatrzyć się w śruby żeby nie zostać po robocie z
niedokręconym zderzakiem. Czy te dwie zardzewiałe są dokładnie takie same jak te górne?
Myślałem żeby zastąpić je normalnymi śrubami z łbem na klucz nasadowy. Jakieś doświadczenia
w tym temacie? Wiem, że temat rozwiercania byl poruszany, ale chyba nie było mowy o
rodzaju śrub.dobry temat poruszyles.. mnie czeka po 12 latach eksploatacji samochodu rowniez demontaz zderzaka, gdyz metalowe wsporniki zderzaka nie maja racji bytu. Zwracam sie wiec podobnie jak kolega z prosba o podzielenie sie doswiadczeniami do tych ktorzy takie przejscia juz mieli;)..pozdrowionka <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
-
jakis czas temu almera mi zderzak zasponsorowala i jest jakis centymetr opuszczony, troche wkurza. prubowalem odkrecic ale sie lby powykruszaly i bede za jakis tydzien rozwiercal. sprubujcie przez 3-4 dni pryskac wd-40 albo czyms takim z zew. i od spodu powinno pomuc, ja dowiedzialem sie od ojca po fakcie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Nie miałby szans Ci pomóc w tym przypadku żaden WD40, ani inny tego typu specyfik skoro śruby i tak są w takim stanie, że jakbyś ich nie ruszył to się ukruszą i bez wiertarki nie da rady.;)
-
Nie miałby szans Ci pomóc w tym przypadku żaden WD40, ani inny tego typu
specyfik skoro śruby i tak są w takim stanie, że jakbyś ich nie ruszył
to się ukruszą i bez wiertarki nie da rady.;)zawsze jednak jest szansa, jak spruchniale sa sruby to sie przy odkrecaniu okazalo
przy okazji mysle zeby zrobic z tylu instalacje elektryczna, mam pytanko: czy puszczac od przodu wszystkie kable czy tylko to co sie w rekach rozpada, prubowal juz ktos? duzo roboty? -
Według mnie i korzystając z własnego doświadczenia w tym temacie proponuję Ci pozakładać same nowe złączki elektryczne, znajdujące się w kostkach i to wystarczy. Szkoda zdrowia i nerwów na wymianę całych przewodów, bo jedno ruszysz to okaże się, że co innego trzeba wymienić. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
zawsze jednak jest szansa, jak spruchniale sa sruby to
sie przy odkrecaniu okazalo
przy okazji mysle zeby zrobic z tylu instalacje
elektryczna, mam pytanko: czy puszczac od przodu
wszystkie kable czy tylko to co sie w rekach
rozpada, prubowal juz ktos? duzo roboty?ja dosztukowałem tylko troche kabla i zasilikonowałem rok temu. Do dzisiaj chodzi <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Zamierzam zdemontować tylny zderzak celem obejrzenia w jakim stopniu korozja daje się we znaki w
tych ukrytych zakamarkach i w związku z tym moje pytanie. Rozumiem, że zderzak mocowany
jest trzema śrubami widocznymi po otwarciu tylnej klapy i dwiema, które widać gołym okiem.
Niestety owe dwie śruby mają tak zardzewiałe łby, że przy pierwszej próbie ich ruszenia ze
śrubokrętem otwór na krzyżak się ukruszył. Jedynym sposobem będzie chyba rozwiercenie owych
dwóch łbów i założenie nowych śrub. W związku z tym, że będę autko robił w terenie, tzn. z
dala od ASO chciałem wcześniej zaopatrzyć się w śruby żeby nie zostać po robocie z
niedokręconym zderzakiem. Czy te dwie zardzewiałe są dokładnie takie same jak te górne?
Myślałem żeby zastąpić je normalnymi śrubami z łbem na klucz nasadowy. Jakieś doświadczenia
w tym temacie? Wiem, że temat rozwiercania byl poruszany, ale chyba nie było mowy o
rodzaju śrub.Jeżeli chodzi o śruby, to miałem podobny problem gdy demontowałem tylną kanapę. Krzyżakiem "rozjechałem" cały otwór. Postąpiłem zatem inaczej: wziąłem pilnik do metalu i spiłowałem dwie krawędzie łba tak aby złapać to kluczem nastawnym i wen sposób odkręcają mi się prawie wszystkie śruby tylnej kanapy. Wg mnie jest to jeden z prostrzych sposobów na tę przypadlość... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Jeżeli chodzi o śruby, to miałem podobny problem gdy demontowałem tylną kanapę. Krzyżakiem "rozjechałem" cały otwór.
Postąpiłem zatem inaczej: wziąłem pilnik do metalu i spiłowałem dwie krawędzie łba tak aby złapać to kluczem
nastawnym i wen sposób odkręcają mi się prawie wszystkie śruby tylnej kanapy. Wg mnie jest to jeden z
prostrzych sposobów na tę przypadlość...Nie wiem, czy wiesz, ale śruby mocowania tylnego zderzaka są schowane wewnątrz plastiku tego zderzaka, więc pilnikiem raczej nie dasz rady.
-
Nie wiem, czy wiesz, ale śruby mocowania tylnego zderzaka są schowane wewnątrz plastiku tego
zderzaka, więc pilnikiem raczej nie dasz rady.Masz zdecydowanie rację ale chodziło mi o podpowiedź co poczyniłem przy wyrobionej główce śruby z łbem wystającym.
-
Według mnie i korzystając z własnego doświadczenia w tym temacie proponuję
Ci pozakładać same nowe złączki elektryczne, znajdujące się w kostkach
i to wystarczy. Szkoda zdrowia i nerwów na wymianę całych przewodów, bo
jedno ruszysz to okaże się, że co innego trzeba wymienić.o to chodzi zeby zrobic rza a dobrze, zrobie jedno to 5cm dalej sie rozleci i tak w kulko
-
o to chodzi zeby zrobic rza a dobrze, zrobie jedno to
5cm dalej sie rozleci i tak w kulkoDokładnie! Inna rzecz, że instalację można robić i później, bez zdejmowania zderzaka. W moim przypadku zeżarło właśnie miejscami przewody od oświetlenia tablicy i lampy przeciwmgłowej- niby przewód cały a została tylko izolacja z zielonym proszkiem wewnątrz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Złącz nie ruszyło bo takowych u mnie fabrycznie nie zamontowano... W miejscu gdzie powinny być złączki mam kable skręcone i zaizolowane taśmą! Ździwko mnie chwyciło jak kupowałem nowe lampki oświetlające tablicę i dostałem je z wtyczkami na przewodach <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Uważam, że warto pociągnąć przy okazji nową wiązkę, która jest za zderzakiem- nawet koszt nowej, fabrycznej nie powinien przekroczyć 25zł.
-
Uważam, że
warto pociągnąć przy okazji nową wiązkę, która jest
za zderzakiem- nawet koszt nowej, fabrycznej nie
powinien przekroczyć 25zł.No niestety mnie też dopadło. Złączki zeżarło i przestało świecić podświetlenie tablice oraz p/mgielne. Chciałem kupić nowa wiązkę przewodów, ale jak mi zaśpiewali w sklepie 80 PLN to dałem sobie spokój z kupnem. Wywaliłem złączki, oczyściłem kabelki, zlutowałem i wszystko dokładnie zaizolowałem. Teraz świeci aż miło, ale pewnie będę musiał w przyszłości postarać się o nową wiązkę. Może dostanę gdzieś taniej, a jak nie to kupię kilometr <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> kabla i wiązkę sam sobie zrobię.
-
w sobote ciagne nowa instalacje(kable kostki zlaczki gniazda itp)calego oswietlenia zewnetrznego :-)
-
w sobote ciagne nowa instalacje(kable kostki zlaczki
gniazda itp)calego oswietlenia zewnetrznego :-)To życzę powodzenia.
Tylko kabelków nie pomyl <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />