No może inne moto, z braku odpowiedniego kącikaląduje tu:
Czy nie uważacie że trosze to bardziej skomplikowane niż obsługa auta?
To chyba nie bawiłeś się i-drive w BMW <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
No może inne moto, z braku odpowiedniego kącikaląduje tu:
Czy nie uważacie że trosze to bardziej skomplikowane niż obsługa auta?
To chyba nie bawiłeś się i-drive w BMW <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
oooo pewnie pewnie
ale jak by to bylo suzi to juz wyglada super nie
bez przesady matizy sa garazowo ucudaczniane a tu masz jakis flagowy zestaw
Co ja poradzę że Swift po prostu bardziej pasuje do sportowego image`u, poza tym wiadomo że nie mogę na Swifta psioczyć choćby wyglądał jak Wagon R+ <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Inna kwestia to że kilogramy spojlerów flagowe, czy garażowe to nie mój stajl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
felgi to oryginały suzuki 14"x6" i opony 185/55 jak sie nie mylę.
185/50 chyba <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jurkowi chodzilo o to ze jest sens stroic jesli planujesz zostac na seryjnych walkach. Bo jesli
chcesz tez wkrotce zmienic walki to lepiej sie wstrzymac ze strojeniem az do wymiany walkow
aby nie placic podwojnie... (po zmianie walkow bez strojenia sie nie obejdzie).
Co do samych walkow to faktycznie jest to juz mooocne ingerowanie w prace silnika... IMHO warto
tylko do sportu
Pamiętaj że sport często ma miejsce na ulicy. Codziennie w drodze do pracy i spowrótem oraz po drodze do Geanta. Przynajmniej u niektórych <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pod warunkiem że wałki zostają seryjne,
sorry, chyba przymuliło mi mózg... czyli wałki maja zostać seryjne? czyli, że ich nie zmieniać
(słyszałem, że to to już zupełna masakrrraaa...)
soryy, że tak męczę bułę, alem ciekawy szalenie
jeszcze raz dzięki za cierpliwośc i odpowiedź
Zależy na jakie... Generalnie może być problem z wałkami do nowego Swiftowego silnika. Jest wiele typów wałków od takich które poprawiają moment i nieco mocy, przez te które lekko podnoszą obroty mocy maksymalnej i momentu, po zupełny hardkor gdzie moc kończy się powyżej 8krpm i co zapewne wymagało by wzmocnienia silnika. W Polsce wałki na zamówienie wykonuje Lech Świątek (poszperaj w google, ma swoje www i niejaki Heinrich. Obaj mają tyle samo dobrych co złych opinii... Ja a razie mam seryjny wałek, dolot, wydech nieseryjny ale spierniczony przez mój genialny umysł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> komp seryjny. Czyli zasadniczo sama głowica i + 12KM. A w stosunku do tego co podaje producent +17... A czego Ty oczekaujesz od Swifta, to uzyskasz bez albo z koniecznością zmiany wałków...
ja pierd.le... daj se już spokój bo to już nic do sprawy nie wnosi. chciałem się tylko
dowiedzieć co daje chip i czego można się po nim spodziewać, a pierwsze co usłyszałem to,
że chip nie bo jest do dupy i tak w koło macieju... jak już udało mi się z was wydusić to i
owo to już z tego zrobił się taki wątek, że głowa boli... Super wywodu już też nie
komentuje. Wogóle przepraszam, że ten wątek założyłem i taką burzę rozpętałem. Ogólnie mowa
jest srebram a milczenie złotem taki wniosek...
Jako finisz wypowiedzi moich i może kogoś jeszcze podkreślam że moje "na nie" nie jest przeciwko Tobie. Naprawdę chcę Ci pomóc, inaczej bym tego powyżej nie pisał tylko od razu olał całą sprawę... Mowa jest srebrem a słuchanie złotem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
spoko, mam czas -jakieś trzy lata gwarancji... i kasy zresztą też brak, bo musi być jeszcze na
spłatę ale wiedzieć chciałem
Ja oplałem po 2 latach. Drogo to wychodziło... a kasę z gwarancji można wydać na kunie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
czyli razem (głowica+układ dolotowy z kolektorem+układ wydechowy) =jakieś 2-3 kafle
Jak się sprężysz i uruchomisz kontakty to da radę. No i jak nic się nie spapra, a przeważnie jak się dłubie to coś się musi schrzanić. Przykre, ale prawdziwe. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
i wtedy jest sens chipować indywidualnie, tak? (dobrze zrozumiałem? -jeżeli nie -poniosłeś
porażke dydaktyczą )
Wtedy jest największy sens i najlepiej wydane pieniążki. Pod warunkiem że wałki zostają seryjne, bo jak nie to po nich <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wielkie Dzięki
A tak na marginesie skoro masz GTi to dziwne że powyżej 120 nie przyspiesza jak należy. Gtik na 3-ce osiąga ponad 140km/h nie tracąc wigoru. Na IV już słabiej... Może warto sprawdzić czy wogóle serię trzyma... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
czyli fachowy z dostrojeniem ma sens?
Czytaj tutaj <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Więcej nie wiem albo wiem ale jestem tak poirytowany że nie chce mi się pisać. Jak czytam ten wątek to podobnie jak Madmar i Colin najchętniej bym <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
a ile mniej więcej (chodzi o rząd wielkości) kosztuje planowanie głowicy?
Dokładnie nie pamiętam. Ale to chyba coś ok 100-150pln Dolicz jeszcze koszt uszczelki. Do silnika nowego Swifta może być problem z taniem zamiennikiem. W każdym razie to min. jakieś 150-200pln. Ktoś to jeszzce musi złożyć i rozłożyć. Jednak tuning głowicy to nie samo planowanie. Niekórzy nawet uważają że wogóle nie nalezy planować choć ja jestem w opozycji wobec nich ;d Tak więc dalej poddajesz korekcie kanały dolotowe, wydechowe, komorę spalania, zawory itp, itd...
i jak wtedy z
trwałością silnika oraz spalaniem? Co myślicie o zestrojeniu tego wszystkiego z lepszym
(tzn, chyba wydłużonym, nie? ) układem dolotowym?
Dłuższy układ wydechowy przesuwa moc i moment w dół i odwrotnie. Po dobrej obróbce głowicy poprawia się i dół i góra. Trzeba więc popróbować- generalnie zależy to od tego jaką charakterystykę chcesz osiągnać. Niemniej należało by zmienić dolot, wydech (z kolektorem) i zestroić elektronikę żeby było idealnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Trwałość nie powinna spaść jeśli nie splanujesz za dużo (lub po prostu duzo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ).
z góry dzięki specom za odpowiedź
to mnie nie podziękuejsz? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Denerwuje mnie brak mocy który odzwywa się głównie przy większych prędkościach (powyżej 120) i
od czegoś chcę zacząć.
Więc nie zaczynaj od dupy strony. Kurde no chłopaku jesteś tak uparty, czy masz ograniczone pole rozumowania? Wszyscy Ci tłumaczą że zaczynanie od chipa jest bez sensu a Ty dalej swoje. Wybacz jeśli jestem mądralą i się wymądrzam. Ale skoro już nim jestem to próbuję Ci uświadomić że jesteś w błędzie! Tuning wolnossący silnka jest tak skomplikowany jak byś silnik konstruował od nowa... Sprawność silnika a w efekcie moc, moment i przyspieszenia biorą się z maksymalnej ilości optymalnej w składzie mieszanki która musi się dostać do komory spalania i zostać spalona i możliwie szybko usunięta z cylindra. Tłok przesuwa się w górę i w dół powodując na zmianę zassanie i sprężenie mieszanki która wlatuje przez zawory dolotowe, żeby po sprężeniu, zapłonie i spaleniu wylecieć przez zawory wydechowe. Układ ten jest czuły do tego stopnia że jeśli zmienisz cokolwiek w układzie dolotowym to powinieneś odpowiednio dostroic do tego wydech. np. profesjonalne układy wydechowe wylicza się w oparciu o parametry układu dolotowego. Zmiana jakiejkolwiek długości czy średnicy w dolocie (każdej rurki, oworu, przewodu) lub w wydechu (tzn w rurach dolotowych, wydechowych i jak i w samej głowicy) powoduje zmianę charakterystki silnika. Optymalne wykorzystanie możliwości silnika przy samym tuningu głowicy sprowadza się do wybitnej znajomości teorii przepływu gazów (czy jak to tam się owa teoria nazywa u fachowców) i optymalne zastosowaniue jej w praktyce w warunkach jakie istnieją. Chip natomiast służy głównie do tego w głównej mierze żeby w końcowej tuningu fazie optymalnie dobrac skład tej mieszanki paliwa i powietrza, o której pisałem na początku. Tzn przy obrotach X podaj drogi wtryskiwaczu Y ilość paliwa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przy X1 podaj Y1 itd. Jest ukoronowaniem wszystkich zmian w głowicy. O Zmianie wałków rozrządu już nie wspomniam bo to dalsze wydatki, komplikacje i obliczenia- choc przynoszące wymierne efekty... A teraz pomyśl. Producent wypuszcza samochód na rynek. Na jego przygotowanie idą grube miliony... W tym na opracowanie najlepszego oprogramowania dla komputera.Przyjmuje jakąś średnią wartość parametrów podanych powyżej. Ma pod ręką kilkanaście, może kilkaset (może tysięcy) takich silników i może to zrobić w sposób bliski ideałowi z wykorzystaniem komputerów i najlepszych inżynierów. Sądzisz że jakiś tjuner w garażu może zrobić to lepiej? Dalej... Seryjna kość pamięci w komputerze Swifta GTi jak i wielu innych aut (niestety nie mojego nad czym ubolewam), ma to do siebie że można ją wylutować wczytać nowyprogram, zczytać stary itd... Potem wlutowujesz sobie podstawkę i możesz mieć kolekcję chipów po jednym na każdy dzien i sobie je zmieniac wedle upodobania. Tylko że aby to miało sens musi to być chip (a raczej program, bo to rozumioemy pod hasłem chip) do danego silnika. Jeśli założysz sobie filtr stożkowy to już zasadniczo potrzebujesz nowy program! Przynajmniej jesli ten chip ma być wykorzystywany a nie tylko "być".
Dlatego jesli kupisz chip za 150pln, następnie wydasz 100pln na hamownię i drugie tyle na jego wlutowanie, potem 100pln za hamowanie. Wydałeś już 450pln i dowiedziałeś się że przybyło Ci 1,34KM. Zawiedziony postanowisz wykonać indywidualny program. To powiedzmy w promocji koszt 1000pln. Znowu 100 na hamownię i Eureka! 4,5KM! Tylko że pow. 120 za chiny ludowe tego nie odczujesz <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> No to postanowisz zrobić głowicę. Jebut 1500pln i co? I znowu trzeba komputer dostroić bo Ci będzie się silnik poniżej 2,5kprm zalewał i szarpał jak szalony (wiem bo sam tak mam i czekam na nowy komputer) no i mamy niewykorzystany potencjał nowej głowicy... I co masz w efekcie? 2000pln wywalone w błoto... i finał ten sam- efekt też. Ale nie słuchaj mnie bo nie mam racji, podobnie jak reszty ludzi którzy delikatnie Ci suegerują że zabierasz się od dupy strony do tematu i nie chcesz tego zrozumieć. Chcesz najpierw postawić wisieńkę a potem tort... W takiej konfiguracji nic z tej wisienki nie będzie.
No i proszę zostałem najmądrzejszy. Dziękuję, jednak trud się opłacił <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Coś robiłes z zawieszeniem? ze wydaje sie jak by nizej i jakie kółka załozyłes na jakich
felgach?? pls odp na prv zebym nie szukał;]
Mogłeś też zapytać na priv, a nie odkopywać wątek sprzed prawie roku... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
KUP GO!
Ps. Panowie mysle ze to EOT
W razie czego będziemy mieć czyste sumienie że próbowaliśmy go ustrzec...
20l?! hmm to całkiem niefajnie... dobra zobaczymy... Hamownię przed chipem i tak sobie
zafunduję żeby wiedzieć od czego startuję, a jak nie odczuje polepszenia osiągów i odnotuję
wzrost spalania to wogóle na hamownię nie pojadę.
Nie da się odczuć tyłkiem 2 czy nawet 4KM zaręczam. Notowałem zmiany +/- 6KM na hamowni a pupa tego nie odczuwała... Owszem wydawało mi się że jest inaczej, ale tylko wydawało i nie wiedziałem czy tak jest czy to tylko złudzenie...
I nie 1KM i wzrost spalania, tylko troszke więcej i spalanie prawie takie samo.
Takie chipy z sieci (stage 1 i inne takie...) przewaznie pomijają odczyt z sondy lambda. W efekcie spalanie wzratsa i to znacznie. Zapytaj g-sevena. On miał u siebie chip i spalanie na poziomie 20L/100 przy pałowaniu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ale wiadomo że jak jest dużo konie to musi palić nieeee <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Dobra panowie mówcie sobie co tam chcecie, a 150 zloty to nie majątek i sprobowac można. Jak
będzie do dupy to wrócę do serii, ale jak przypadkiem będzie niezły wynik to wtedy ja się
będę śmiał...
My też <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Dolicz jeszcze 100pln na hamownię przed i 100pln na hamownię po. Inaczej nie będziesz mógł udowodnić nam i sobie że to zasługa chipa <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
To ja proponuje magnetyzer... Przyrost mocy bedzie ten sam a przynajmniej mniej kasy wydasz
Na allegro jest tego troche, w sam raz dla mlodych gniewnych
Dobrze radzi i jeszcze neon jakiś pod auto żeby widzieli że jesteś zły <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Aku spędził noc w bliskich stosunkach z prostownikiem <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> O godzinie 15 Frankenstein ożył <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Dodaje punkt 6:
6. Odchudzenie Swifta. Wytarganie zbędnych gratów ze Swifta poprawia przyspieszenie. Ok 1KM za
8kg. Jak jakiś czip za kilkaset zł ma dać 3KM to lepiej 24kg z auta wytargać...
Święte słowa. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Nie rozumiem czemu tak bardzo chcesz postawić na swoim i udowodnić, że chip nie działa. Wydaje
mi się, że przy indywidualnym strojeniu z 4KM mogą podejść, a za 150zł 2KM to też dobra
cena Ja z tego wszystkiego wnioskuje, że jeśli się ma fachowca to chip całkiem sporo może
dać, a już na pewno przy dodatkowych modyfikacjach.
Nie twierdzę że nic nie da. Twierdzę że się nie opłaca. Robić samego chipa w celu zwiększenia mocy. Miej świadomość że indywidualne strojenie u "profesjonalistów" to nie koszt 150zł ale raczej 1200-1500... A w 2 konie za chipa z sklepu internetowego nie wierzę. Chyba że miało by ubyć <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Ale skoro wiesz lepiej to śmiało chipuj <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />