Dwóch Jurków (czyli ja i dirtmaster) dziś przez pół dnia do godz. 22 przemierzało czerwonym, wściekłym, jednowałkowym Swiftem podwarszawskie drogi w poszukiwaniu miejsca na bazę noclegową zlotu. Było tych pensjonatów/moteli/hoteli ok. 7. Standart od kaplicy po *** i ceny 100-250pln za pokój 2-osobowy na dobę. Do tego koszt jedzenia, sali... Słowem nie zapowiadało się ciekawie. Do tego wszystkie "tanie" miejsca mogły przenocować maks do 30 osób, a zdeklarowanych mamy już min. 32... Większe hotele proponowały 250/ 2os. za sam nocleg - 10% rabatu dla grup <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Wydawało się, że będzie tragedia i wylądujemy u Jerzego przy kotlecie z kalosza (kto był 2 lata temu, ten wie o co chodzi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ). Na koniec trafiliśmy do hotelu "Poniatowski". Wielka brama w kształcie łuku, stylizacja na dworek szlachecki i wejście pod wielkimi kolumnami sugerowały że cena nie będzie zachęcająca... I tak też było podstawowa stawka to 140pln/2os. pokój. Zaczęliśmy jak wszędzie od negocjacji w recepcji, jednak okazało się konieczne wezwanie szefowej. Jurki się nie dawały i zrobiło się na tyle gorąco, że kobiecina musiała zawołać męża. Oni chcieli za dobę 120/2os. - my 50- czyli było ciężko. Zanim zaczniecie marudzić obejrzyjcie zrobione przeze mnie zdjęcia obiektu. Stanęło na takim układzie:
Cena 135pln/osoba za całość obejmująca
-2 x nocleg (piątek-sobota i sobota-niedziela)
-2 x obiadokolacja (piątek i sobota)
-1x śniadanie (sobota)
-cały hotel dla nas <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Obiadokolacje w pięknej sali restauracyjnej i tam też miała by miejsce sobotnia impreza integracyjna. Jej koszt zapewne ograniczył by się do "utrzymania kelnera" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Do tego parking na dużą ilość aut. Nie bez znaczenia jest też to że do toru z hotelu mamy ok. 10km przez wieś, a sam hotel jest ulokowany przy trasie Warszawa-Kraków, więc nie sposób nie trafić. Tor jest za darmo, więc hotel i % to jedyne koszta na miejscu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Możecie powiedzieć że drogo, że w lecie było taniej... Tylko że w lecie były domki z dykty bez wody bierzącej i 2szt. Toi Toi na kilkanaście domków, a jedzienie w burger-barze na powietrzu. Cena w "mniej wystawnym" lokalu była by niższa o ok. 20-30pln... Cóż, a teraz śmiało zlinczujcie nas za naszą cieżką harówkę że za drogo, be fe i wogóle.... I tak dopiero jutro mają podjąć decyzję czy im się opłaca nas przyjąć po takich cenach.
P.S
Mimo wszystko mam szczerą nadzieję że są to koszta do przełknięcia dla wszystkich zainteresowanych <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />