Choć nie mam instalacji LPG, wg. mnie, instalacja powinna być przeregulowana na wyższe temperatury zewnętrzne.
Orkan
Posty
-
ciezko pali -
skasowali mi samochód - ubezpieczenie sprawcyBył rzeczoznawca. Jak narazie wiadomo, że oprócz karoseri to prawdopodobnie silnik zaczął sie
składać w dół zgodnie ze strefą zgniotu....nieoficjalnie stwierdził, że jak dobrze pójdzie
to odzyskam kwotę, która jest 81% wartości przy jego kupnie rok temu...hmm...zobaczymy...
Muszę trochę bardziej zdemontować przód, żeby rzeczoznawca mógł zrobić dokładniejszą
dokumentację. Zastanawiam się czy robić to u znajomych czy zaciągnąć go na warsztat
profesjonalny. Jak myślicie?Ciebie powinno to nie obchodzic. Jak chcą to niech sobie sami rozbierają. Potem mogą Ci coś zarzucic.
-
Nawiew chldonego powietrzamialem identyczny problem:)
stawiam na linki (druty) od nawiewow:)w konsekwencji czego dobrze nie zamykaja sie nawiewy:)i
dlatego pomimo proby regulacji caly czas masz cieplo:(
w moim przypadku zerwal sie drut ktory regulowal prace w nagrzewnicy - aby bylo ciekawiej
przebil pancerz w ktorym sie znajdowal i dlatego tak ciezko chodzil,inny drut tez sie
zlamal ale w pancerzu i latal bardzo luzno.Ja w swoim aucie zauwazylem ze mam plastikowy
tunel rozlaczony i duza czesc powietrza uciekala gdzies pod deske:(problemu nie rozwiazalem
niestety ale wszystko przede mna:)
chcac zapewnic sobie komfort pracy przy wimianie drutow od nawiewow - niestety proponuje zdjac
cala deske,wowczas nie bedziesz musial dlubac i sie wpieniac jesli cos ci nie wyjdzie od
razu.
w razie pytan chetnie podpowiem co i jak:)Jak druty od nawiewów? Jeżeli przez nagrzewnicę nie przepłynie ciepła woda. to może sobie dmuchac ze wszystkich dziurek i będzie chłodno. To nie jest Felicja. W Favoritce intensywnośc ciepła reguluje się przepływem cieczy chłodzącej. W Felicji otwarciem przepływu na przepustnicy.
-
elektrykaDziwne, ale logiczne <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Powodzenia.
I pamiętaj. Nie daj się robić prądowi na szaro <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Nawiew chldonego powietrzaWymień zawór w nagrzewnicy. Zawór kosztuje jakieś 50-60 zł.
-
Przełacznik nawiewuale co z tym silnikiem dmuchawy???-ze to w nim cos jest nie chalo?
Kończy żywot. Ale sprawdź ten wyłącznik.
-
Ile waży sam silnik do SKODY FAVORIT ? Kto wie ?Jeśli nie masz podpisanej umowy z kurierem, to taniej będzie zajechać samemu, albo wynająć kogoś kto ma jakiegoś dostawczaka. Ja pracuję w sklepie z kominkami i niedawno klient chciał kupić wkład o wadze jakieś 160 kg. Dystans jakieś 200 km. Zaśpiewali sobie 700 zł. Jak się z dogadasz z kimś kto świadczy usługi transportowe, weźmie powiedzmy 1 zł za kilometr. Z osobą prywatną może być jeszcze taniej.
-
elektrykaWyłącznik...
-
elektrykaWyczyśc porządnie tą masę i sprawdź. Cofania świeci się nawet jak inne światła są wyłączone?
-
Potzebuje silnika do Skody Favorit 135 LNo niestety jestem zmuszony zmieniac...szoda wziolbym od feli ale teraz dla mnie 200 zl to kupa
kasy zwlaszcza ze najpierw wywaasz na darmo na mechanika 300 zl.PozdrawiamNa Allegro znajdziesz kilka.
-
Przełacznik nawiewuNie rozumię jak mógł się spalic plastik. Bezpiecznik musiał byc jakiś tandetny. Prawdopodobnie źle poskładałeś ten wyłącznik i robi się zwarcie. Płynie tam naprawdę duży prąd. Zwarcie na płytce raczej nie wchodzi w grę. Najprościej: powąchaj przełącznik, jeżeli będzie śmierdział wymień go. Jeżeli nie, stawiam na silnik dmuchawy.
-
Przełacznik nawiewu.... zna ktos jego szczegolowa budowe???
zaniemogl mi dzisiaj i jak zaczolem go rozbierac "wystrzelil" mi w lapkach:(
zastanawiam sie czy byla tam jakas sprezyna - kulke znalazlem:)
jak to zmontowac do kupy - macie jakis patent???Jeżeli masz na myśli włącznik dmuchawy, to witam w klubie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Działał mi tylko najwyż bieg, więc pomyślałem, że trzeba rozebrać ten szalter i wymienić oporniczek. Jaki było moje zdziwienie, kiedy mi się przy rozbieraniu rozleciał w rękach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Nie posądzałem Czechów o to, że można wstawić płytkę z opornicami do dmuchawy. Musiałem kupić przełącznik (udało mi się kupić używany starszego typu z płytką za 20 zł)i dać do eletryka, gdzie zapłaciłem 70 zł. za montaż przełącznika z płytką i włącznika świateł. Naprawdę nie wiem kto to wymyślił. Do dziś znajduję jakieś części z tego szalterka. Jak masz wszystkie części, to go możesz poskładać. Ja tego luksusu nie miałem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
skasowali mi samochód - ubezpieczenie sprawcyNajważniejsze żeby była na miejscu Policja (baba już się nie wyłga) . Protokół wyślą do ubezpieczyciela. Od ubezpieczyciela zależy też ile procent wartości pojazdu uznawane jest przez niego jako szkoda całkowita. W PZU było kiedyś 80%. Wartość brana jest przeważnie z cennika Eurotaxu. Ja kupowałem '94 LX pod koniec zeszłego roku i wycenili ją na 3680 PLN czy coś koło tego. Teraz mamy już następny rok... Po naszym wejściu do UE przepisy trochę się pozmieniały, na korzyść konsumenta. Chodzi o to, żeby szkoda była wyrównana. Chociaż jaka jest polityka firm ubezpieczycieli każdy chyba wie. Także jeżeli nie jesteś pewien, że to co chcą Ci wypłacić jest adekwatne do straty, nic nie podpisuj. Możez zażądać ponownej wyceny. Pogadaj zawczasu z jakimś warsztatem, może nie jest aż tak żle. Powodzenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Drogi zakupParę dni temu, mój szef kupił Ducato. W czwartek był go zarejestrować. W Wydziale Komunikacji stała przed nim babka, z którą trochę pogadał. Kobieta żaliła się, że w nowo kupionej Favoritce strasznie śmierdziało jej olejem. Okazało się, że spadł wąż z odmy. Ale nie otym chciałem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> . Od słowa do słowa i szef z ciekawości zapytał się ile za nią dała. Kobita tylko westchnęła i powiedziała, że za auto z '91 roku, dała...7000 PLN <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> i nikt z rodziny nie chce z nią teraz gadać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ponoć kiedy prosiła wcześniej wszystkich z tej rodziny, żeby ktoś z nią pojechał kupić ten samochód, bo ona się na tym nie zna, to nie było nikogo chętnego. Ja bym ich chyba ukatrupił. Jak by przyszła do mnie, ja bym jej sprzedał swoją za jedyne 10 000 PLN <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Auto kupiła w komisie. Ja bym ich chyba podał do sądu. Przecież to czyste oszustwo.
-
złośnik jakich małoSkubany... Gdzieś kiedyś widziałem elektroniczny odstraszacz na łasice. Nie wiem czy szczury by też rozpędził
<img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
lepkiOK! Przemyślę i zamówię. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
sprzedalem :(kilka dni temu pozegnalem sie z moja fav, teraz jestem w fazie poszukiwan jakiegos innego
samochodu ale mam pytanie dotyczace ubezpieczenia, w umowie zapisalem ze kupujacy zrzeka
sie prawa do OC, czy teraz moge żądać zwrotu skladki od PZU ktora wplacilem kilka dni temu?Nowy właściciel powinien wypowiedzieć umowę do miesiąca, albo zażadać przekalkulowania składki (drugie odpada - patrz umowa). Idź do Wydziału komunikacji, wyrejestruj samochód i ze świstkiem do PZU gdzie wyrejestrują samochód z Twojego nazwiska w bazie danych. Weź ze sobą umowę.
-
wyrejstrowanienie, każą Ci dopłacić.
Odmówisz, to nie przyjmą. Niestety prawo reguluje chyba nawet kwotę za brakujący kg.10 PLN <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Ku przestrodze:
Miałem w '97 roku Malucha. Kupiłem go za 1450 zł., wsadziłem przynajmniej drugie tyle, pomimo tego co tydzień się psuł . <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> I tak sobie jeździłem, aż pewnego pamiętnego dnia rozjechał mnie Kamaz z naczepą a na niej spychaczem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Auta nie opłacało się naprawiać (koszt naprawy wynosił ponad 80% wartości pojazdu). Auta używane miały wtedy chore ceny, więc zdecydowałem się kupić nowego Kaszlaka na raty. Starego sprzedałem kumplowi i kupiłem sobie za to radio do nowego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pojechałem na wakacje, a jak wróciłem okazało się, że popełniłem jeden niewybaczalny błąd. Auto miało stać na placu i być sukcesywnie rozbierane na części, nie spieszyłem się więc ze spisaniem umowy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> A mój kochany kolega w międzyczasie opchnął samochód i nowy "właściciel" sobie nim jeździł bez...OC. Komornika unikałem parę lat, ale od śmierci i podatków się nie ucieknie. Biegam teraz miesiąc w miesiąc do komornika i spłacam w ratach 2300, zostawiając jakieś 10% z każdej raty w jego kieszeni <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> W TAKICH SPRAWACH NIE UFAJCIE NIKOMU!
-
ProblemNie naskakujcie na chlopaka chcial dobrze a tak przy okazji nauczyl sie czegos sa i dobre tego
stronyJak powiedział pewien mądry człowiek: "jak nie spier..sz, to się nie nauczysz" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
kupno przekładni keirowniczej - allegro ?Trochę powinna wytrzymać na naszych drogach.
No to testujcie, a jak się będzie coś działo to piszcie.