Kolego, jeżdżę autem z roku 1998 i powiem Ci jedno -
jest ono w o wiele lepszym stanie niż autko
koleżanki, które ma o połowę mniejszy przebieg
(rzeczywisty, udokumentowany), pochodzi z roku
1996, ale - niestety - przeszło przez ręce dwóch
poprzednich właścicieli.
Czyżbyś tak surowo potraktował moje Cudo? <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
I ciekawe dlaczego? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
W sumie nie jest aż tak złe, zważywszy na to co przeszło, nie tylko ze mną <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A blaszki w porównaniu do innych znanych mi tokolocików i tak ma niezłe jak na 10-ciolatka. Choć może to nie jest priorytet.
Ale fakt! Doprowadza mnie do czarnej rozpaczy... czasami. Jak się coś zaczyna psuć to idzie już lawinowo.