Cha, na to nikt z was by nie wpadł, ja zresztą też nie,
toteż wyobraźcie sobie jakież było moje zdiwienie
kiedy po powrocie do pozostawionego na parkingu
samochodziku, lewym oczkiem spostrzegłam, że
lampeczka kierunkowskazu jakaś tak dziwna i
czarna... Po krótkich kombinacjach co nie gra
okazało się, że pomarańczowe szkiełeczko dało
ciała, czyli więc PRIMO: ktoś je zarąbał - się nie
bał; SECUNDO: odpadło samo nie wiedzieć czemu;
TERTIO: odpadło z innego powodu; QUADRO: jakiś
złośliwiec je utrącił. Zważywszy, że wokoło
samochodu nie pozostawiono pomarańczowych śladów
zbrodni - wątki 2 i 4 odpadły chociaż nie do
końca... bo mogło sie tak zdarzyć, że przeoczyłam
ten fakt wcześniej. No i cóż nieważne jak i kto,
ważne że trzeba było urwać łeb Hydrze tego
obrzydliwego kalectwa mojego ticuńcia.
Po zdecydowanym odrzuceniu pewnych sugestii, by zwinąć
takowoż z innego Ticusia (nawet przez głowę by mi
to nie przeszło, że nie wspomnę o kaleczeniu autka
i psychiki innego ticowłaściciela) udałam się do
sklepiku z częściami, choć pewnie prościej byłoby
na autoshrot, ale jakoś nie widzę siebie
(blondaski) biegającej po "gratowisku".
No dobra... w sklepie samych szkiełek nie sprzedają
(no ba... po co komu np. 5 złotych, jak może mieć
od ręki 18 bo tyleż było mi dane zapłacić za
kompletny zestawik do bocznego światełeczka). Po
małym wahaniu, czy aby napewno sama sobie poradze
udało mi się owo szkiełeczko umieścić na właściwym
miejscu a reszte lampki schować na następną okazję,
jakby(nie daj Bóg )komuś przydała sie cała lampka -
znaczy migacz. All.A to tylko jedan z moich
historyjek z czasu mojego wirtualnie niebytu.
Boleję nad Twoją stratą ale to nic! Możesz sobie wyobrazić jak ja się czułam gdy dzisiaj przez czysty przypadek odkryłam, że nie mam długich. To nic że jest błysk!!! Podjechałam na wrsztat i pan powiedziłam mi po dokładnych oględzinach, że mam uszkodzony przełącznik świateł i nie da się z tym nic zrobić jak tylko wymienić cały wraz z przekaźnikami! No jakieś 200 stówki do tyłu plus montaż <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Kiedy się skończą nieprzwidziane wypadki????? Mam wrażenie, że nigdy <img src="/images/graemlins/wrrr.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />