Witam Od paru tygodni nieraz, a teraz non-stop na
jałowych obrotach mój silniczek 1.0 strasznie
dudni, jakby jeden gar nie chodził, trzęsie przy
tym całym silnikiem i skorupą, a w środku czuję się
jakbym w subie siedział. Sprawdzone kable WN i
kopułka, nowe świece NGK, wydech szczelny, podczas
jazdy normalka tj. ma swoją moc i normalnie pali.
Nie sądzę, że poduchy z uwagi na rodzaj hałasu i
nietypowe drgania. Podnoszenie obrotów jałowych do
ok.900 nic nie dało - dalej gryzoń warczy,
głośniej zwłaszcza jak jest odpalany na zimno.
Brak mi koncepta co dalej można sprawdzić . Może jakaś
regulacja przy przepustnicy może coś poradzić
sprawdz szczelnosc wazyka podpietego do tego czegos koło slinika wycieraczek. Jak ten węzyk spadnie to silnik jak maluch chodzi na wolnych