Suzuka mi zaniemogla... HELP
-
Witam wszystkich gorąco..
Mam problem.. wygląda on tak:
podjeżdżam sobie na stacje benzynową.. (do tej pory wszystko śmiga jak trza) gasze samochoda, wysiadam..
idę sobie kupic conieco.. wracam wsiadam.. kluczyk, stacyjka, kontrolki sie zapalają, przekręcam i...."cyk" i wszystko zgasło.. otweiram maske, badam dlaczego prądu brak.. ruszam kablami od aku, ruszam.. nic..
nagle znowu mam prąd.. przekręcam stacyjkę, kontrolki sie zapalają..
chcę zakręcić i "cyk" wszystko gaśnie na amen (że nawet kontrolki mi sie nie zapalają... grzebie pod maska..
nic i nic i nic..
nagle znowu mam prąd.. zapinam kluczyk i znowu "cyk"....... i tak parę razy..
potem już aku sie rozładował zupełnie...i teraz ja nie wiem co jest grane...
może:1. rozrusznik złapał zwarcie...
2. aku sie rozsypał od środka pozwierał i jest dead..
3. mam jakieś inne zwarcie zupełnie gdzie indziej...argumenty:
1. rozrusznik:
na rozrusznik argumentow nie mam, chociaż może być taki jeden, że żaden z bezpiecznikow nie leci...2. akumulator:
aku jest do wymiany, nie wiem jaki jest nawet poziom płynu w nim.. miałem plana go zmienic tak czy siak, w każdym razie do tej pory działał normalnie więc nie wiem. Kumpel, jak i taksówkarz mowił mi że to moze być aku, bo jak w środku dostanie zwarcia na płytach to tak właśnie może być.. a jest to strasznie syfiasty aku i to mogło sie stać.. nawet nie wiem ile ma lat.. był z samochodem jak go kupiłem..3. co do innego zwarcia w obwodzie to nie wiem.. wszystkie bezpieczniki są oka, wydaje mi się, że jakby było jakieś zwarcie, to jakis bezpiecznik by poleciał, a jednak to się nie dzieje.. z drugiej strony od dwóch miesięcy padnięty mam przedni migacz (ten w zderzaku) sprawdzałem żarówke i jest ok.. wiec to coś na kablach.. nie wiem czemu nie dziala.
ogólnie rzecz biorąc samochód działał bardzo dobrze, akumulator mi sie nie rozładowywał, zachowywał się normalnie, oprócz tego migacza.
nigdy nie miałem najmniejszego problemu z odpaleniem, zawsze zakręcał w sekundzie.. nigdy nie mialem sytuacji że nie odpalił za pierwszym razem...
nie wiem co to może być więc może ktoś z Was ma jakiś pomysł <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />jeszcze jedno...
jak już przestałem próbować i zapalę sobie lampkę w kabinie to się świeci.. (aku już słabe było więc świecenie też nie za mocne)światła drogowe jak zapale to już prądu nie ma i wszystko powoli ciemnieje i gaśnie (podczas odpalania prąd padał nagle i do końca) jak przy tej zapalonej lampce zapale stacyjke to już nawet nie starcza prądu na pompe paliwa.. sł ychać ją ale już aku pada..
w każdym razie takiego całkowitego zwarcia nie ma na bank, bo na wyłączonej stacyjce mogłem sobie zapalić światła, światło w kabinie itp.. dopiero próba zakręcenia nim powodowała pad systemu..
zastanawiam się czy jeśli pojawia się takie zwarcie w aku, to czy ma on na tyle siły by świecić światłami drogowymi?
na końcu mojego mieszania zostało w nim tylko tyle prądu że lekko tliły się pozycyjne.. ale tak lekutko..Myślicie że to zrozrusznik dostał zwarcia?
HELP please
P.S. i od razu jeśli to rozrusznik, to czy są jakieś zamienniki? ew.. ile może kosztować nowy?
a może to zupełnie co innego?P.S.2.
sorry za tak długi post.. ale chciałem żeby wszyscy wiedzieli dokładnie o co chodzi. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />i jeszcze jedno samochodzik to
Suzuki Swift GTI 1991
czerwony <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
to pomaranczowy GS - nic sie nie da zrobic tylko na zlom <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
A na powaznie - przeczysc dokladnie klemy i styki akumulatora, potem dokrec, ewentualnie posmaruj przed skreceniem wazelina techniczna. Akumulator oczywiscie uprzednio naladuj sprawdzajac przed tym poziom elektrolitu.
Jesli nie pomoze to poczysc wszystkie styki w kostkach instalacji elektrycznej pod maska. Glownie te, ktore jakos polaczone sa z rozrusznikiem.
Najprawdopodobniej styki pooksydowaly.
-
Najprawdopodobniej styki pooksydowaly.
ale tak sie pooksydowały jakbyłem w sklepie <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> ??
-
ale tak sie pooksydowały jakbyłem w sklepie ??
wez aku na prostownik, uzupelnil elektrolit. potrzymaj min. 48h i wloz z powrotem. moze zaskoczy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
ale tak sie pooksydowały jakbyłem w sklepie ??
no nie, z sekundy na sekunde to sie nie dzieje ale akurat wtedy moglo nastapic apogeum <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Witam wszystkich gorąco..
Mam problem.. wygląda on tak:
Sprawdź czy nie odczepił się kabelek, który łączy biegu ujemny aku z masą (karoserią samochodu najczęściej).
-
wez aku na prostownik, uzupelnil elektrolit. potrzymaj
min. 48h i wloz z powrotem. moze zaskoczysprawdz tez układ ładowania czy napiecie (jesli juz uruchomisz jest podwyzszone do bodajze 14,4 V)
na moje albo klemy do kitu albo aku do kosza albo nie ładuje....
-
sprawdz tez układ ładowania czy napiecie (jesli juz uruchomisz jest podwyzszone do bodajze 14,4
V)
na moje albo klemy do kitu albo aku do kosza albo nie ładuje.......osobiście myślę jednak że aku do kosza... i wolałbym żeby właśnie tak było bo i tak muszę kupić nowy...
dzisiaj obadam.. zapakuje mu do środka jakiś inny aku od znajomka i sie obada...
dam znaka co i jak jak już będzie wiadomo co i jak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />dzieki wszystkim za własne rady i uwagi <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
będzie git..
.........mam nadzieje..thx <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Witam ponownie..
..no i okazało się że to aku padł.. poprostu na amen klękł i tyle.. zero..
kupiłem nowy i śmiga jak śmigał wcześniej <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />pamiętajcie jednak wszyscy, jak gablota nagle klęknie w taki sposób, to wiadomo o co chodzi
akumulatora trzeba pilnować tesh.. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
narazie na trzy lata mam spokój.. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />pozdr. forall