O super! Dziękuję wszystkim za opinię i pomoc! W każdym razie ten zestawik bezprzewodowy
-transmiter sobie odpuszczę. A rozejrzę sie za kasetą-skoro lepsza, wygodniejsza i tańsza!
Tylko by współgrała z moim Kenwoodem...No trudno jak nie będzie to zaryzykuję te grosze.
Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim za opinie, info i pomoc w zadanym temacie. Już teraz
wiem o wiele więcej-bo przyznam, ze nic n/t temat nie wiedziałem. Pozdrawiam

Jeżeli będziesz miał możliwość, to kup jakąś lepszą. Powiem tak. Mój kolega kupił kasetę adapter sony i wszystko jest OK. Ja kupiłem jakąś za 10 zł to nie dość, że grzechocze (obrazające się rolki - a jak się kreci np. paluchem to nic nie słychać) to jeszzce czasem muszę się namęczyć zanim mój radioodtwarzacz ją "łyknie" (czasami jak jakoś się źle ułoży to się blokuje i autoreverse wariuje, albo jak głowice się nie zetkną odpowiednio, to albo słabo słychać, albo słyszysz jeden kanał)

Nie kupuj transmitera. Szkoda kasy. Efekt mierny (szumy itp, łącznie z tym, że słyszysz zakłócenia z wentylatora w głosnikach). Kaseta adapter jest o niebo lepszym rozwiązaniem. Sprawdziłem obie metody.

Bo miałeś komplet płaskowników preferowanych a Tomek nie miał i cza było wiercić ale i tak
jest ok i lokalizacja siłownika jest oki

Się zgadza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Z manualem nie musisz sie gimnastykować. Beło już kilka razy opisywane. Co do montażu nie
obejdzie sie bez wiercenia.

A ja u siebie zamontowałem taki zamek bez wiercenia jednej dziurki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Wszystko wróciło do normy i od 2 lat jest . Elektronika jest dziwna i lubi płatać figle

Po odłączeniu aku na kilka minut nic się nie zmieniło. Teraz odłączył i za kilka godzin sprawdzimy czy działa normalnie. Może jest to efejt słabego akumulatora (podłączył nie do końca naładowany)? Moze po rozruchu napięcie jest za małe i dopiero po chwili wraca do normalnego poziomu i wtedy kontrolka zaskakuje <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Tym razem mam pytanie w imieniu kolegi. Mianowicie, wczoraj padł mu akumulator. Oczywiście jest już wymieniony i wszystko jest OK, poza kontrolką air bagu. Normalnie po włączeniu silnika powinna zamigać kilka razy i się wyłączyć, a teraz mu miga, pali się kilka sekund i dopiero gaśnie. Zadzwonił do autoryzowanego serwisu suzuki i powiedzieli mu, że jest to normalne po odpięciu akumulatora i że trzeba coś przekodować - 150 zł.

Nie jest to czasem jakaś pierdołą, którą można zrobić w warunkach "domowych"? Czy ma to wpływ na pracę poduchy?

Z góry dzięki w imieniu kolegi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

A tak przy okazji - wiem moze ktoś ile litrów ma zbiornik w moim MK3 ???

Wg. danych tech. 40 l (swift mk3). Chyba że cabrio mniejsze baki mają, ale nie widzę powodu dlaczego by tak miało być.

Jest różnica jak już napisałem pomiedzy klimą w 1.0 1992/3 a klimą do 1.3 z 1995/6r, min jest
inny sterwonik tj. klima do 1.0 z 1992r ma dwa sterowniki a do 1.3 ma tylko jeden, w 1.3
niema tego kompresorka co go ma liter

Pewnie to dlatego, że 1.0 jest słabszy i trzeba mu jakoś pomóc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Ten kompresor jest odpowiedzialny tylko za dodanie powietrza, za podniesienie obrotów jest
odpowiedzialny sygnał ze sterownika klimatyzacji do komputra. Wiem bo jak zakładałem klime
^mickey^ to 2h szukaliśmy odpowiedniego kabla (co sie wtedy nawertowaliśmy schematów).
Pozdrawiam

Muszę to sobie obejrzeć, bo przez ok tydzień jeździłem bez tego i jak włączałem klimę, to obroty się nie podnosiły, ale te przewody co do niego wchodzą były profilaktycznie zatkane. Może to dlatego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Drugie moje pytanie to odnosnie czesci ktora znajduje sie na sciance dzialowej pomiedzy kabina i
silnikiem (o strony silnika) idzie od niego wężyk i wchodzi do obudowy filtra powietrza, na
tym urządzeniu jest plastokowa biała śróbka ze sprzęzynką, do tego urządzenia idą tez
kabelki. co to za urządzenie i co robi ta śróbka plastkowa na nim

TO jest ustrojstwo, które odpowiada chyba za podniesinie obrotów silnika, gdy kompresor klimatyzacji zaczyna działać. Chodzi o to, aby na wolnych obrotach autko nie przygasało zmulone klimą.

To już przynajmniej 3 oryginalne mk3 1.0 z klimą w klubie mamy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Masz wersję <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> GLS <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> ?

Mam mokro w bagażniku, nie są to jakieś bardzo duże ilości wody. Co jednak nie zmienia faktu, że
cieknie. Miał ktoś podobną sytuację? Osobiście sądzę, że nie obejdzie się bez rozbierania
wszsytkiego w bagażniku i sprawdzenia. I jeszcze jedna, chyba ważniejsza sprawa... z przodu
mam nadkola takie plastikowe czy coś w tym stylu. Czy z tyłu też powinny być nadkola? Bo z
tyłu już takowych nie posiadam, i może stąd ta woda?

Ja po kupnie swojego dałem go do konserwacji poprosiłem kolesia, żeby też nadkola założył. Koszt naprawdę niewielki.

W Bielsku miałeś największą lokalną hurtownie opon (niedaleko Makro). Ja jak kupowałem tam opony
to bili ceny sklepów internetowych. Nie sprawdzałeś tam cen?

W zeszłym roku jak się interesowałem, to wcale nie mieli tam super niskich ofert. Mieli tam jakieś promocje, wtedy owszem się opłacało, ale tak, nie powalało na kolana. Faktura, którą dostałem sugeruje, że sprzedawcą tez jest jakaś hurtownia, tylko że z Bydgoszczy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> .

Motomania-ML-704743-ML-

Temat ogólnomotoryzacyjny. Przenoszę wątek.<br>Wątek został przeniesiony na kącik: Motomania. Aktualnie możesz go znaleźć pod <a href="http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&Number=704743&page=0&view=collapsed&sb=5&o=&vc=1">TYM ADRESEM</a>. <BR>Przeniesiony przez: piter34. Jeśli nie zgadzasz się z tą decyzją możesz napisać <a href="http://zlosniki.pl/sendprivate.php?Cat=&User=733&Board=&Number=&what=addon&page=&view=&sb=&o=&fpart=&vc=">PRIV</a> do przenoszącego.

Tydzień temu dzwoniłem do wulkanizatora, u którego w zeszłym roku nabyłem dwie oponki zimowe pirelli carving. Jako że się super spisały w zeszłym roku, tylko czasami tył troszeczkę zarzucało <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> postanowiłem dokupić dwie oponki, co by był komplet. Dzwonię do gościa i pytam ile za te opony. A on mi na to, że 175 zł. No to się go pytam dlaczego, skoro w zeszłym roku w połowie grudnia kupowałem je za za 150? On mi na to, że bo tak. No to mu podziękowałem i kupiłem w tym sklepie internetowym: Strona WWW
Cena wydaje mi się super, biorac pod uwagę jakość opon. Auto idzie z nimi jak czołg <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Opony dostałem na następny dzień od zamówienia. Przesyłka 16 zł. Naprawdę polecam te opony jak i sklep.

Jakoś w kwietniu wymieniałem prawie wszystkie elementy tylnych hamulców poza bębnami (przewody też, bo były przekorodowane). Wczoraj sobię jadę, no i na rondzie pali mi się kontrolka od hamulców. Oczywiście okazało się, że w zbiorniczku wyrównawczym jest nieco ponad minimum płynu hamulcowego. Winowajcy nie trzeba było szukać długo. Prawe tylne koło jest zalane od wewnątrz płynem hamulcowym. Podejrzewam, że coś jest nie tak z cylinderkiem. A co to rzeczywiście jest, to się okaże w weekend, jak to rozbiorę. Pytanie moje dotyczy faktu, iż bęben i szczeki są całe zasyfione. W związku z tym, czy będę musiał je wymienić, czy da się to jakoś wyczyścić, coby dobrze hamowało, bo pamiętam jeszcze w malczanie jak mi cylindeek strzelił, to wymienione były te szczęki (chyba że się mechanikowi nie chciało ich czyścić <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> )?
Ogólnie jestem zniesmaczony JC Auto. Łożyska tylne wymieniałem już chyba 3 razy, na ostatnich przejechałem ok. 1500 km. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Ogólnie syf.

Ciekaw jestem jak on po osiągnieciu zamieżanej lub bliskiej do niej prędkości otwoży czaszę
spadachronu... przeciez wyrwie go z tych szlek

No właśnie tego się chcę dowiedzieć, bo wszędzie piszą jak się dostanie na te 40 km, jak skoczy, jaką predkość osiągnie, kiedy spadochron otworzy, ale jak przetrwa takie przeciążenie to już nie napisali.

W skrócie
62 letni francuz Michel Fournier ma zamiar skoczyć ze spadochronem z wysokości 40 km. Francuz chce przy okazji pobić aż cztery rekordy świata: wysokości skoku, długości lotu swobodnego, wysokości lotu balonem i uzyskać największą prędkość, z jaką człowiek może swobodnie spadać w kierunku Ziemi.
Na tę wysokość wyniesie go balon stratosferyczny. Ważąca tonę, wypełniona helem czasza ma wysokość niespełna 100 m. Podczepiona do balonu gondola pomieści skoczka oraz przyrządy elektroniczne i zapasy tlenu. Przez trzy godziny lotu Michel Fournier będzie zamknięty w puszce o wysokości około 3 m i średnicy 1,1 m. Na wysokości 40 km ubrany w specjalnie skonstruowany kombinezon Fournier wyskoczy i rozpocznie trwający 6 minut i 25 sekund lot w kierunku Ziemi. Po 30 sekundach od opuszczenia gondoli, na wysokości około 35 km, skoczek przekroczy barierę dęwięku. Najszybciej będzie się poruszał z prędkością około 1,7 macha, czyli około 1800 km/godz. Dopiero na wysokości kilkuset metrów otworzy spadochron.
Cały artykuł znajduje się tu na samym dole:
KLIK
Wszystko fajnie, tylko niech mi ktoś wytłumaczy, jak on w bezpieczny sposób na tych kilkuset metrach ma zamiar wytracić prędkość i bezpiecznie wylądować ??? Swoją drogą 62 lata. Niezłą musi mieć kondychę.

EDIT
A oto wywiad z samym śmiałkiem: KLYK

Mam pytanko.
KOlega chce kupic Saaba 900 motor 2.0 l rok 97.
Czy ktos moze z was jeździ Saabem albo moze cos wiecie o tych autach. Szukam informacji dla
niego.
Z góry dziękuje

Może zapytaj tych, co powinni się na tym znać - www.saabklub.pl/ .
Maja forum, ale wymagana jest wcześniejsza rejestracja. Zresztą pewnie już to wiesz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

może i głupie te araby,ale ogarniają samochód wzorowo

Nie zawsze

http://www.youtube.com/watch?v=GVKznvM_CIk

Autostop to podróż z emocjami (tu dziękuje pewnemu małżeństwu z Reanulta Scenic za dreszcz
emocji przy wyprzedzaniu tira pod górke na ciągłej linnii ).

Może dlatego, ze to była ciągła linia (nie wolno wyprzedzać), a nie podwójna ciagła (naprawde nie wolno wyprzedzać).
Dobrze wiem, co czułeś. Dawno temu jechałem z ciotką, któej umiejętności kierowania pojazdami mechanicznymi pozostawiają wiele do życzenia. Jechaliśmy Żukiem powered by Andoria. Cos przed nami jechjało wolno, no to cioteczka dwójka i rura na podwójnej ciągłej pod góre. No ale nic nie jechało i teraz się z tego można śmiać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ale wtedy nie było mi do śmiechu.