bez komentarza...
Znaczy się konkretnie mówiąc instalacja to może i jest, ale na pewno nie ma głośników i anteny. Dlatego właśnie uważam Citigo za nietrafione - wyszło drogie i księgowi z marketingu starają się na siłę zbić cenę dziwnymi zabiegami. Tak samo nie można wziąć lakieru żółtego sprint, ani metallica.
Wypiszę listę rzeczy, których nie można mieć (nawet za dopłatą) w aucie za 29 tysięcy złotych:
-lakier iny niż biały lub czerwony akryl
- Funkcja awaryjnego hamowania (City Safe Drive) z czujnikiem zbliżeniowym CV (Closing Velocity)
- fotel kierowcy regulowany na wysokość,
- zdalnie sterowany centralny zamek,
- elektrycznie sterowane szyby z przodu,
- dwutonowy klakson,
- instalacja lpg
- skrzynia automat
- klimatyzacja
- alufelgi
- trójramienna/ trójramienna skórzana kierownica oraz skórzane dodatki
- obniżone/podniesione zawieszenie
- wspomaganie kierownicy
- komputer pokładowy
- światła przeciwmgłowe (!)
- system ułatwiający zajmowanie miejsca na tylnej kanapie (dot. wersji 3-drzwiowej)
- Fotel kierowcy/pasażera z możliwością regulacji na wysokość
- Składane, dzielone oparcie tylnej kanapy (na stałe jest składane, niedzielone oparcie)
- Elektrycznie sterowane, ogrzewane lusterka boczne
- Elektrycznie sterowane panoramiczne okno dachowe
- czujniki parkowania
- podgrzewane fotele
- tempomat
- obrotomierz i tradycyjny wskaźnik paliwa (jest tylko wskaźnik lcd)
- Półka nad częścią bagażową (!!!)
- zamykany schowek z przodu
- siatki do bagażnika
- popielniczka+zapalniczka
- Kieszenie na drobne przedmioty na zewnętrznych częściach foteli przednich
- Pakiet serwisowy ŠKODA Life Plus
- Przygotowanie pod radioodtwarzacz (dwa głośniki z przodu, antena dachowa)
- dodatkowe głośniki z tyłu
- sam radioodtwarzacz
- nawigacja
- przyciemniane tylne szyby
- Lusterka zewnętrzne oraz klamki drzwi w kolorze nadwozia
- atrapa chłodnicy w kolorze chromu
- dodatki wnętrza poprawiające wygląd (chromy,tapicerki itp)
Rozumiem, że wiele z tych rzeczy jest niepotrzebne w tak małym autku, ale wyeliminowanie praktycznie wszystkiego byle tylko zejść poniżej 30000zł to według mnie przegięcie.
Fajnie wyposażonej citigo za mniej niż 40000 katalogowo chyba sie nie da złożyć - ale jaki jest wtedy sens? Za 40000 to można przy odrobinie szczęścia złapać smarta (no ale znowu będzie łysy )
Gdyby Fiat sprzedawał w dalszym ciągu 600, to Citigo nie miałaby prawa bytu. Wyskoczenie ponad łysą wersję oznacza wejście w pułap cenowy Pandy lub nawet Fiata 500, porządne doposażenie oznacza zbliżenie się do aut o klasę lepszych.