Sprawa wyglada tak. Jade sobie bryka i zatrzymuje sie.
Wylaczam silnik i wysiadam na minute, dwie. Kiedy
wroce i przekrece kluczyk w stacyjce to zalacza mi
sie dmuchawa przy chlodnicy. Oczywiscie jade ladny
kawalek i w chwili wylaczania silnika dmuchawa nie
dziala. Czy to nie jest objaw jakiejs usterki ?
Nie przejmuj sie. To wynika z bezwladnosci cieplnej ukladu chlodzacego. Po wylaczeniu silnika plyn przestaje krazyc ale dalej nagrzewa sie od goracych elementow silnika. Temperatura wzrasta a wentylator go nie schlodzi, bo w Swifcie nie dziala przy wylaczonym zaplonie. Jakwlaczysz silnik (wlaczysz zaplon) wentylator zaczyna robic to, co powinien byl zrobic bez zaplonu. W Poldencie np. taki uklad dzialal bez wlaczania stacyjki i czesto mi sie zdarzalo, ze wentylator wlaczal sie dopiero jak wszedlem do mieszkania na IX pietrze. Oczywiscie wlaczal sie tez alarm bo nastepowal pobor pradu. Ale jak mowilem, wszystko jest <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />