Od niedawna zauwazylem, ze grzeje mi sie strasznie (az parzy) kabelek od swiatel w kostce pod
kierownica. Dzis wymienilem z pomoca Rafaqusa kostke od lewej przedniej lampy (bo myslalem
ze to jest przyczyna) bo tez byla nadtopiona i miala zjarane styki. Niestety to nic nie
pomoglo i nadal sie ta pinda pod kierownica grzeje. Zarowki sa sprawne i maja wlasciwe
parametry. Dodam tylko, ze przegrzanie sie tych kabelkow w tej kostce pod deska
rozdzielcza, powstaje tylko i wylacznie na skutek zapalonych swiatej mijania (na
postojowych jest ok, i na dlugich tez ok).
Juz nie wiem co sprawdzac . Boje sie jezdzic teraz na swiatlach mijania bo mi sie fura spali
Jak macie jakies pomysly to prosze smialo pisac, thx!
Czy chodzi Ci o kostkę przy przełączniku świateł ??
Jeśli tak to możliwe, że sie kończą w nim styki.
Aby jeszcze Ci on posłuzył to jak najszybciej przełącznik rozbierz i przeczyść wszystkie styki oraz "przepunktuj" punkty "nitowane" (ew. przelutuj).
Po dłuższym używaniu tak działającego przełacznika będziesz miał wydatek - zakup nowego <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> bo wypali sie cały isolator i już nie będzie czego łatać.
Cóż - nie jesteś pierwszy, u którego sie to stało ale na szczęście skoro to jeszcze działa to można próbować przełacznik poddać "zabiegowi reanimacji" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Mam w planach zamontowanie u siebie przekaźników do świateł ale jak zwykle przez totalny brak czasu muszę to odkładać. Obiecuję jednak, że jak zrobię to napiszę jakiegoś manuala o tym.
Powodzenia !