Przedwczoraj chciałem sprawdzić poziom oleju w skrzyni (jedna z czynności po zakupowych). Jako, że nie mam garażu musiałem pojechać sobie na kanał, który znalazłem po rozebranym garażu. Zdjąłem sobie osłone skrzyni bez problemu i wziąłem się za odkręcanie korka przelewowego. Stawiał opór, ale w końcu puścił. Jakie było moje zdziwienie, gdy po odkręceniu korka zaczęło lać mi olejem <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Przestraszony szybko wkręciłem korek, dokręciłem ręką i chciałem dokręcić kluczem. Nie zrobiłem nawet pół obrotu kluczem, gdy pękł na długości 3/4 ten gwint co wystaje i w niego wkręca się korek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Myślałem, że zemdleje, nogi to mi się z waty zrobiły, a do domu z 5 km <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> Zrobiłem prowizorke owijając gwint korka kawałkiem szmatki, aby go nie zgubić i wkręciłem go do resztek tego co zostało przy obudowie. Jakoś dojechałem do domu, kupiłem klej epoksydowy i wziąłem się za próby sklejenia tego. Jakoś to posklejałem, ale olej dalej wyciekał. Jako, że przedwczoraj już brakło czasu to zostałem zmuszony wczoraj do stałego zalepienia korka klejem i jego okolic na amen <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Oczywiście dolałem wcześniej to co ubyło, jednak nie było tego wiele. Narazie nie zauważyłem, aby coś ciekło, ale dzisiaj jeszcze przejade sprawdzić dokładnie.
Nie wiem jak to możliwe, aby gwint pękł przy próbie dokręcenia korka i skąd się wziął w skrzyni taki nadmiar oleju <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Dziadek, od którego kupiłem auto wymieniał olej u mechanika i podejrzewam, że oni coś z tym korkiem już wykombinowali. Tylko nie wiem jak oni wlali tyle oleju <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Czy można go wlać poprzez inne miejsca np. odpowietrznik jeśli jest?
Zachciało mi się sprawdzać olej <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />