ja wlasnie tak jezdze
ja ma też skróconą i uważam że jest to bardzo fajne. U mnie z V to samo więc nie ma się co martwić.
ja wlasnie tak jezdze
ja ma też skróconą i uważam że jest to bardzo fajne. U mnie z V to samo więc nie ma się co martwić.
jakie obroty i kiedy gaźnik był czyszczony
pozatym świece ile km przejechały
Na ssaniu 2000 na jałowym jakieś 900 z tendencją do biegania plus minus 100. Gaźnik czyszczony był niecały rok temu. A świece to mają jakieś 3000km. Pull down sprawny wężyki też.
Zapytam jeszcze bo mnie ciekawi ten temat a wiem że jestes dobry w temacie gaźnika i ssania. Śruba opierająca się o krzywkę niby ma regulować obroty na ssaniu ale kiedy ją wykręcałem to poprostu ssanie krócej pracowało a obroty były na starcie 2000. A i po wykręceniu jej obroty na jałowym były około 600 zamiast ustalone 900 no i czasem problem z odpaleniem. Więc generalnie do czego ta śrubka służy. i co ma współnego z obrotami na biegu jałowym po wyłączeniu ssania.?
jedynie gdy działa poprawnie urządzenie rozruchowe
w temp około 10*C powinny być zwiekszone obroty biegu
jałowego na poziomie 1200 po nagrzaniu powinny
wrócić do 800
przypadek oczywiście dla noPb
Mechanik nie zna się na automatach pierburga
poprawne wyregulowanie zajmuje około 10 -20 min i działa
bez zarzutu ze sprawnym siłownikiem pull-down
oczywiście
To i ja zapytam o coś. Mianowicie gdy uruchomie silnik i działa ssanie to przy ruszaniu szarpie jak w porę nie wcisnę sprzęgła to zgaśnie. Ssanie działa ogólnie jak malina ale ten jeden problem występuje.
jedno ALE: przy takim "sporcie" łozysko i tarcza dostaja
w dupsko
Wiem Wiem ale sprzęgło idzie do wymiany niedługo więc narazie można poszaleć jak będzie nowe to nie będzie takich zabaw. hehe
generalnie technika daje nieco + ale niewiele, musisz
stosować tzw bujanie (czyli trzymasz auto na lekkim
półsprzęgle) zawsze to kilka milisekund wiecej
zanim konkurent "złapie" półsprzęgło, do tego można
popracowac nad wyczuciem skrzyni biegów i momentu
najlepsze zmiany na wyzszy, zgraniem sprzęgła z
biegiem, żeby zdejmowac bieg juz przy naciskaniu
sprzęgła a wrzucać przy leciutkim półsprzęgle.
Wszystko zależy od wyczucia auta i od umiejetności.
Słowem Cwiczyc, cwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. ale przy
autach z wiekszą moća i tak nie wiele ci to da,
skoda to nie mustang.
Tak jak pisze Mate właśnie ja tak robie i jest do dobra metoda jeszcze jak silnik ma już swoją temp to już wogóle jazda a żebym tak sprzęgło miał nowe to hoho w pedał i rura.
Ja dzisiaj zabrałem się za dolot powietrza i zrobiłem
tak :
Rurę od ciepłego powietrza zostawiłem żeby się nie
zgubiła i żeby się brud nie pchał w otwory po niej,
wyjąłem termostat otwór od ciepłego powietrza
zaślepiłem nakrętką od jakiegoś płynu ( w środku
tej rury co był termostat żeby jakichś zawirowań
powietrza nie było ) wiec teraz ciągnie tylko przez
słonia ale jeszcze nie mam tej nakładki pod lampą w
która wkłada się końcówkę słonia, przyśpieszyłem
zapłon nie wiem o ile ale tak "na oko" do momentu
kiedy przy gazowaniu nie strzelało do rury. Power
się poprawił jeszcze nigdzie nie jechałem w trasie
żeby zobaczyć jakie ma osiągi i jakie spalanie.
Tylko mam 1 problem jak odpalę auto to wolne obroty
utrzymują się ok 600 - 700 dopiero jak przegazuję
to już utrzymują się ok 1000.
Ja akurat jeżdzę tylko na benzynie ale chciałem zapytać czy słoń ma jakiś zwiążek ze zdmuchiwaniem bo jak wepchnąłem do otworu pod leflektorem to przy zrzucaniu na luz podczas szybszej jazdy obroty mi spadają niżej na jakieś 600. Myśle że może to jest przyczyną bo teraz powietrze wlatuje a wcześniej było zasysane jak myślicie?
a jak jest ciepły powinieneś kręcić z wciśnietym i
przytrzymanym pedałem gazu na maxa i natychmiast go
puścic jak silnik zaskoczy
to że ja robie tak jak ty to inna sprawa
jak jest ciepły to normalnie kręce a jak jest bardzo ciepły to kręce ale dłużej.
Ja mam podobny problem w zeszłym roku zrobiłem z progami
i początkami tylnich błotników a w tym roku znów
rdza wyszła teraz to wyciąłem najgorsze miejsca
kątówką uzupełniłem włóknem na to szpachla i teraz
będę szlifował ale z doświadczenie jestem prawie
pewny ze w przyszłym roku znów będą dziury.
Konserwowałem środkiem do profili zamkniętych ale
nie bardzo pomogło teraz myślę wlać stary olej jak
już uda się mi pozatykać dziury w progach może to
pomoże. Kiedyś tak zrobiłem w maluchu i pomogło
ja mieszałem olej z bitexem i fluidolem zobaczymy na jak długo starczy. Ja robiłem zaprawki w tamtym roku i powiem że po zimie wyszło niewiele natomiast w tym roku robiłem z cortaninem i trochę inaczej niż poprzednio zobaczymy jak to sie bedzie trzymać. Jedyny błąd jaki popełniłem to to że szpachla jak z zewnątrz wysłchła to obróbka i podkład a to był błąd bo powinna kilka dni postać w ciepłym pomieszczeniu żeby dobrze wyschła i się utwardziła a tak to zrobiło mi sie kilka większych bąbli pod lakierem.
Nie wiem czy wiecie dużo osób ma problem z automatycznym
ssaniem a ja sie niedawno dowiedziałem że jeżeli
silnik jest zimny i wchodzimy do auta to przed
przekreceniem kluczyka w stacyjce powinniśmy
nacisną pedał przyspieszenia i puścić i dopiero
później można odpalać auto i to nie dlatego że
pompujemy benzynke tylko w gażniku uruchamia sie
odpowiednia dzwigienka która normalnie jest
zablokowana
Tak jest. Możesz zdjąć pokrywe obudowy filtra powietrza i zobaczyć że nawet jak jest zimno to klapka jest uchylona natomiast jak wciśniesz pedał gazu to klapka się zamknie. Ja odpalam tak jak jest zimno to pedał wciskam delikatnie i odpalam jak na dotyk a jak jest ciepło lub silnik rozgrzany to poprostu kręce bez wciskania gazu.
No i musze powiedziec ze wasze porady daly oczekiwany
skutek! Samochód nie wchodzi ciągle na wysokie
obroty i smiga jak pszczola. Dodatkowo wykreciłem
srubke która dotykala krzywki co spowodowalo ze ten
najnizszy poziom kreci sie kolo 1000 obrotów. Musze
jeszcze sprawdzic jak pali rano na zimno czy nie
musze jeszcze pokrecic automatem ssania. Wielkie
dzieki za porady.pozdrowienia
To bardzo dobrze że wszystko gra i buczy. Sprawdź jeszcze jak pali ranem na zimno itp. Pozdrawiam
No nie do końca
w pierszej fazie kiedy przesłona rozruchowa jest
przymknięta następuje stopniowy wzrost obrotów
silnika
jeśli silnik się nagrzewa i za pośrednictwem cieczy
chłodzącej i spirali elektrycznej nagrzewa automat
ssania i delikatnie naciśniemy pedał gazu dopiero
wtedy obroty spadną do wartości przyśpieszonych
obrotów biegu jałowego (oczywiście po "odpowiednim"
nagrzaniu silnika)
jeśli tmp silnika będzie "odpowiednia" automat się
wyłączy otwierając na maxa przepustnice rozruchową
Dokładnie trochę mi się pokręciło dzięki za sprostowanie.
Przede wszystkim dziekuje za szybka i konkretna
odpowiedz zrobie jak radzisz i napisze. Zastanawia
mnie jeszcze jedna sprawa dotyczaca bimetalu. Czy
to nie on steruje obrotami? Mechanik który probowal
cos zrobic mowil mi ze naciaga jakas sprezyne ale
nic nie pomoglo w koncu sie poddal ( ponoc mechanik
serwisowy ale favka go przerosla he he ).
Bimetal jest w urządzeniu rozruchowym przez które przepływa ciecz chłodząca. Nagrzewanie się sprężyny bimetalicznej powoduje jej odkształcanie i uchylanie przepustnicy rozruchowej co owocuje stopniowym zmniejszaniem obrotów. Ciekawe jaka miał sprężyne na myśli. Zmień mechanika. może miał na myśli regulacje korpusem ale nie wnikam. Pozdrawiam i pisz jakie efekty.
wszystko sie zgadza ale na benzynie no bimetal
przysłania przepustnicę i powoduje wzbogacenie
mieszanki paliwowej
na gazie dostarczana jest oma z miksera czyli de facto
przesłona rozrychowa nie ma nic gdo żeczy bo co
najwyżej ogranicza ilość dostarczanej mieszanki
LPG-powietrze do cylindrów a nie powoduje jej
wzbogacenia
Tak masz rację na gazie nie ma to znaczenia pomyłka.
Jezdze na LPG ale na bezynie dzieje sie tak samo.
Najlatwiej zauwazyc ten efekt gdy zostawi sie
nagrzane auto z obrotami kolo 800 ( czyli ok ) a po
10 minutach sie odpala i sa obroty 1500 - mimo ze
jest dalej cieply silnik. Po przegazowaniu nic sie
nie dzieje dopiero jak sie dluzej pojezdzi to znowu
spadna na 800.
Rozumiem. Wiec to najprawdopodobniej będzie ssanie jest na tyle źle ustawione że długo pracuje. U mnie jak już ssanie się wyłączy i postawię auto na kilka minut to po zapaleniu przez 2 s pracuje na ssaniu ale to normalne bo schładza się płyn w okolicach urządzenia rozruchowego dopiero jak pompa ruszy płyn a jest juz rozgrzany to zaraz sie wyłącza. Zobacz jak masz ustawioną pokrywę od urządzenia rozruchowego tam są trzy śrubki i wchodzą dwa węże od układu chłodzenia znajduje się ono po stronie akumulatora pod obudową filtra powietrza. Urządzenie mocowane jest za pomoca trzech otworów w kształcie fasolek i teraz poluzuj te śrubki i obróć pokrywę w stronę przeciwną do wskazówek zegara na maksa przykręć i sprawdź czy coś się zmieniło. Całym korpusem reguluje się czas działania ssania, ale .... Sprawdź i pisz o postępach jak coś nie idzie to będziemy myśleć dalej. Ja właśnie ostatnio się tym bawiłem i eksperymentowałem. Teraz wróciłęm do ustawień fabrycznych tak jak ustawił mi mechanik i jest malina. Pozdrawiam
Gaźnik jest niby zwykły. Z odpalaniem na zimno nie ma
problemu dziwnie zachowuje sie gdy jest juz ciepły.
Ksiązki czytalem ale nie znalazlem niczego
konkretnego. Slyszalem cos o jakims bimetalu ale
nie wiem nic konkretnego. Z obserwacji wynika że
szwankuje cos co odpowiada za wysokosc obrotów. Ma
ktos jakies pomysly?
Ok ale same z siebie rosną czy jak przegazujesz to masz te 1500. Może ssanie pracuje bardzo długo i dlatego masz tak wysokie obroty a jak ze spalaniem. Jeździsz na benie czy lpg. Jak silnik się dobrze nagrzeje to zdejmij pokrywe od filtra powietrza i tam zobaczysz taką klapkę powinna być pionowo do góry. napisz więcej informacji.
Jak sobie można poradzić z korozją w okolicach tylnego
podszybia (pod uszczelką) w Oplu Astrze rocznik
1999???
Witam. Ja akurat mam favoritkę ale też był problem. Najlepiej było by wyjąć szybę. Ja akurat nie wyjmowałem zobaczymy co będzie po zimie. W kilku miejscach wyszło kilka malutkich bąbelków ale to dlatego że szpachla nie zaschła do końca. Można ładnie zrobić bez wyciągania ale jest to trudne i męczące.
Na ja miałem zwykłe tarcze i niebieskie diody i
wyglądało to tak jak widać na foto.
teraz mam założeone diody od góry ale fakt że mam białe tarcze i wyglada to tak a jak by wyglądało ze zwykłymi tarczami to nie wiem. Prezentuje się to świetnie na żywo ale aparat jest jaki jest.
Weś pod uwagę, że jak wrzucisz diody pod tarcze zamiast
żarówek to prawdopodobnie będzie i tak świeciło na
zielono ze względu na pokrycie tarcz zielonym
barwnikiem.. słyszałem że można to zetrzeć
zmywaczem do paznokci.. wie ktoś coś więcej na ten
temat? Ja jak wrzuciłem niebieskie żarówki to
żadnej zmiany wyglądu nie było.. co do oprawek to
sobie możesz normalnie wlutować w oryginalne.
Na ja miałem zwykłe tarcze i niebieskie diody i wyglądało to tak jak widać na foto.
Mam takie pytanko a wlasciwie prosbe. Nosze sie z
zamiarem takowej operacji i nie bardzo wiem jakie
diody kupic...... widzialem manuala na stronce
klubowej... ale z tego co sie orientowalem na
allegro to sa diody z którymi nie trzeba sie bawic
(znaczy lutowac rezystorków, sa juz gotowe na 12V)
poza tym sa jakies takie do Seatow i VW z gotowa
oprawka tylko ze po 3,5zl za sztuke.., poza tym
jesli kupie te zwykle to czy z rozproszonym
swiatlem bo chyba takie trzeba, punktowe do zegarów
nie wchodzi w gre.... Jesli ktos to juz robil to
zrobcie jakiegos manuala moze ma ktos jakis patent
na oprawki do tych żarówek w desce???
Witam. Ja zastosowałem diody zwykłe super niebieskie z opornikiem 880Ohm. Żeby dioda rozpraszała spiłowałem ją na płasko jest lepiej ale jeszcze nie to. Natomiast podświetlenie zegarów zrobiłęm od góry. Zamontowałem od góry dwie diody i jest zajefajnie. Jestem w trakcie robienia opisu i niebawem pojawi się na stronie klubowej Martiniego. Pozdrawiam. Wrazie pytań pisz co chcesz zrobić czy wymieniac tarcze itp.
a nie masz bardzo bardzo źle ustawionego automatu
ssania??
jaki gaźnik elektronik czy normal
Sprawdzić tak jak pisze Baranek czy ssanie jest dobrze ustawione. Napisz coś więcej jaki gaźnik jak z odpalaniem na zimno itp to coś sie pomyśli.