Sprawdzone - działa.
Właśnie przed chwilą dokonałem rzeczy niebywałej - mianowicie spuszczenia mazutu.
Dodam tylko że instalacja od połowy maja i zrobione na niej ponad 6 kkm.
Postępowałem dokładnie jak Markos opisał i wszystko poszło szybko i sprawnie.
Najpierw przejażdzka żeby zagrzać silnik. Później niezbędne rekwizyty (rękawiczki, co by się nie
upaprać, no i naczynie na mazut).
Odkręcam pomalutku śrubkę, bo nawet nie wiem co się może za chwilę zdarzyć. Wykręciłem całą,
naczynie trzymam pod korkiem spustowym, a ty ku mojemy zdziwieniu i nie ukrywam zadowoleniu
leniwie wypełzły może ze 3 krople.
Myślałem że będzie tego trrochę więcej.
Ale to chyba oznacza tylko to że gaz który tankuję nie jest wcale taki najgorszy ?
W woli sprostowania, gaz tankuje w 95 % zawszę na tej samej stacji, no chyba że muszę gdzie
indziej to wtedy jest wyjątek.
No to przed zimą mam już spokuj z instalacją, teraz tylko muszę jeszcze znaleść trochę czasu i
wymienić przed zimą płyn w chłodnicy, bo podejżewam że gazownik po założeniu instalacji do
zbiorniczka wyrównawczego dolał zwykłej wody ( po pierwsze było mniej płynu, a po drugie
był dużo jaśniejszy niż poprzednio, chyba czymś rozcieńczył) wolę mieć spokuj i wymienię
niebawem. Kupiłem już Borygo Eko
Zapewne tankujesz faktycznie dobry gaz i dlatego owego mazutu w układzie nie mialeś zbyt dużo. Cóż jest to powód, z którego zdecydowanie należy się cieszyć.
Co się tyczy jeszcze samej procedury to ja przy spuszczaniu mazutu delikatnie jeszcze poruszam parownikiem, aby mieć pewność, że cały ten syf z niego wyleciał.
Wracając jeszcze krótko do tematu jakości gazu to bardzo zawiodłem się na gazie z Shella (przynajmniej na stacji przy ul. Magnuszewskiej w Bydgoszczy). Tankując tam gaz po około 6-8 tys km parownik był cały zawalony mazutem. Po prostu jego ilość była nieprawdopodobna. Po tym zajściu wyleczyłem się z tankowania gazu na tej stacji. Paliwo chyba mają niezłej jakości, ale ogólnie wolę nie ryzykować.
Pozdrawiam