Ja stosowałem te środki do roszenia (anty) i do dupy,
mój sposób na zaparowane szyby przednie to :
zaraz po przyjściu dmuchawa na szybe na 3 biegu, pozniej
wczasie jazdy lekko uchylona (ok 1 cm) szyba pod
owiewką, i dmuchawa na 2 biegu juz z cieplejszym
powietrzem, skutkuje zawsze bez żadnego smarowania.
Aha jeszcze jedno dla palaczy, nie wiem czemu ale w
wozie mojego fadera który pali szyby parowały
paskudnie, jak raz umył denaturatem szyby jak ręka
odjął (były tłuste).
mało pomoże środek antyroszeniowy gdy szyby tłuste itp
co do jakości środka anty to też jest tak jak na naszym rynku
ostatnio stosowałem polski i tylko na 3 dni był skuteczny
kiedyś miałem niemiecki-2 tygodnie
lisos
Posty
-
Sposób na szyby -
Sposób na szybyCześć szkodniki. Dowiedziałem się od znajopmego
taksówkarz co zrobić, aby nie parowały szyby w
samochodzie. Sposób naprawdę działa. Wystarczy
posmarować szyby od wewnątrz zwykłym szamponem do
mycia włosów (nie wiem czy przeciwłupieżowy może
być) a problem będziecie mieli z grzywy. Ja tak u
siebie zrobiłem i szybki już nie są zaparowane.
POZDRAWIAMod dawna stosuję specjalny sprey dostępny w sklepach samochodowych, jedno spryskanie i przetarcie szmatką i dwa tygodnie spokoju i bezpieczniej bo nic niezaparuje, a cena ok 8zł
-
help, śruba......no więc musze wymienić gumowe wkładki w mocowaniu
dłuzszego ramienia wachacza. Ta wkładka gumowa,
trzymana jest przez obejme, przykręcona na 2 śruby
M10 które pusciły bez problema, natomiast jest tam
też mała nakretka m6 która ustala połozenie tej
obejmy. Sęk w tym ze ta mała nakrętka jest
nakręcona na śrube która jest zamocowana w ramie
nadwozia (nie ma żadnego dostepu do niej) a
nakrętki odkręcić nie moge bo kręci się razem z ww
srubą, pomóżcie....wymieniałem to kiedyś ale dawno i mało pamiętam
wiem że tylko z tą śrubą miałem klopot ale pomślałem i rozgryzłem problem-chyba łeb tej śruby jest dostępny przez jakiś otwór (ale było ciężko) -
co zrobilem zle????problem dtcz wycieraczki szyby tylnej:
wycieraczka zatrzymuje sie w polowi drogi swojej pracy.
jak ja popchne lekko reka to wruci do swojego
polozenia:)ale taki uklad mnie nie urzadza.co moze
byc tego przyczyna?łatwo wyjąć i rozebrać silniczek, swój naprawiłem choć był mocno przegrzany i wytopiony plastik zawadzał za wirnik, przy okazji smarowanie i sprawdzenie trybików
-
tłumik kompletem wymieniac mać maćpoprzednio wymieniałem oba za jednym razem
i teraz też to widać muszę zrobić
konkluzja za 3 lata (bo tyle tamte wytrzymały) jak się
któryś rozpierdzieli drugi także wymienieto może i portki odrazu?
tłumik przedni praktycznie powinien przeżyć dwa tylne
pół roku wcześniej zakleiłem portki i jest ok.
a bardzo mi forumowicze odradzali, ktoś kazał odliczać
jeszcze długo wytrzymają
tyle co chciałem doradzić, reszta należy do ciebie -
znów ssaniepoznałem już gażnik favki w wystarczającym stopniu, naprawiłem i mogę regulować obroty na ssaniu jak chcę, choć nie wiem jak być powinno
ustawiłem tak-włączam obroty 1200, silnik się nagrzewa obroty same rosną do 1700, naciskam na gaz i puszczam obroty spadają do 1200, jak się nagrzeje spadają do 800, jak nic nie robię same spadają do 800
najważniejsze że jak jadę na luzie obroty niżej 800 nie spadają
odpalam na gazie, nie wiem czy w mrozy tak będzie, jak będzie dobrze to odkręce całkiem przesłonę rozruchową bo na gazie chyba przeszkadza, obroty reguluje się tylko przez podpieranie przepustnicy
pozdrawiam -
znów ssanietakie stronki po polsku by się przydały
http://faq.ford77.ru/engine/2e3fil.htm -
znów ssanieZ tego co ja wiem to nie można ruszac sruby co jest na
przewodzie (taka co sie kreci imbusem) bo jest ona
odpowiedzialna z aprzeplyw gazu czyli ilosc gazu do
parownikamożna nią kręcić, ale po co, odkręcona 1,5 obrotu to oszczędna jazda, 2,5 lepszy zryw
ale do tematu-gaz mam ustawiony dobrze i niema wpływu żadna regulacja na ssanie
dziś wkońcu zdjąłem obudowe filtra i z bliska rozpoznałem obiekt, rozkręciłem obudowe urządzenia rozruchowego oraz następną część z 2 sprężynkami-ciężko chodziła więc naprawiłem
skręciłem i jest lepiej-mogę teraz wyłączać ssanie przez mocne dodanie gazu i włączać przez lekkie naciskanie na gaz
nie doszłem jednak która część gażnika to powoduje ale dojdę
gażnikowcy budżcie się -
znów ssanieA u mnie jest tak. Zapalam obroty od 800-1100. Jak
wskazówka zaczyna się podnośić i do obroty są od
1500-1800. No i koniec jest taki że jak się
rozgrzeje to spowrotem wraca na 800. A ciekawe jest
dla mnie to że na benzynie jest dobrze. To taki
mały przygład anomalii ssaniowej.to myślę że kolega ma dobrze
według moich przemyśleń powinno być tak-zapalamy, obroty ok.1500 i gdy stoimy powinny same spaść do 800 po rozgrzaniu silnika
u mnie spadają obroty jak jadę tylko wtedy gdy dam więcej gazu-pewnie siłownik podciśnieniowy wyłącza, spóbuję go odłączyć-na zasilaniu gazem chyba niepotrzebny -
znów ssanieja po moich ostatnich doswiadczeniach (czyli ssanie sie
wlancza i za szybko wylancza czego efektem sa
obroty 500 do momentu az silnik sie zagrzeje i sa
wtedy normaln) polecam pobawic sie zrobeczka ktora
jest po lewej stronie gaznika (stojac i patzrac
sprzed maski) umieszczona jest na takiem czarnym
temaciku:) tzn na tym czy ruszamy aby gazowac autko
z silnika.krecimy ta srubeczka w prawo i wtedy
obroty sie podnosza tzn powinny byc wyzsze na
ssaniu ale jak zaobserwowalem to nie to ze odroty
sa wyzsze na ssaniu tylko ze ssanie sie nie
wylancza wczesnie tylko pracuje sobie na obrotach
1000 az do momentu gdy autko sie zgrzeje.U mnei tak
jest.Moze byc tak ze u innych jest inaczej.pobawiłem się tą śrubką, obroty wzrosły, ale dojechałem do skrzyżowania i było po staremu-gdybym nie przygazował zgasł by
zauważyłem że śrubka od regulacji szybkiego biegu jałowego opiera się o tzw. segment zębaty, który się obraca(jeszcze nie wiem pod wpływem czego) i powinien w trakcie nagrzewania zmniejszać obroty na biegu jałowym
czyli chyba jak u innych kolegów za wcześnie się wyłącza ssanie-nie wiem czy da się to rozwiązać -
pecherzyki pod lakieremmoje pecherze pod lakierem sa miekkie
twarde tez mam ale juz sa stare i na razie sie z nimi
nic nie dzieje:)miękkie czy twarde to ogniska korozji
najczęściej jak zeskrobiesz pryszcza to zobaczysz że rdza już zrobiła dziurkę w blasze -
znów ssanieróżnie się koledzy wypowiadają na temat ssania na gazie, a zima nadciąga i muszę ten problem rozwiązać w swojej favci
zdjąłem pokrywę filtra powietrza(silnik zimny, obroty ok 500) i patykiem pobawiłem się w zamykanie i otwieranie przepustnicy rozruchowej i co i nic nie było reakcji
czyli ssanie jest zależne tylko od przepustnicy głównej
która inaczej działa przy rozruchu?
czym regulować-wkrętem szybkiego biegu jałowego czy zginać dżwignie poruszającą tarcze stopniową?
a może błądzę, kto wie niech sprostuje -
pecherzyki pod lakieremdzis zaobserwowalem ze na krawedziach drzwi porobily mi
sie pecherzyki.po przekluciu igla lakieru wydobyla
sie woda.co mam zrobic?co mnie czeka w niedalekiej
przyszlosci?też to miałem
zeskrobałem pryszcza dokładnie, wyrównałem szpachlą, a gdy wyschło bzyknąłem lakierem w spreju
drzwi od środka też zakonserwowałem
jak tego nie zrobisz pryszcz będzie rósł, szczególnie w zimie -
MAGLOWNICAu mnie może też być kwestia regulacji bo tam się
reguluje luz miedzyzębny i jeśli taki luz jest
między zębami to może chyba coś stukać a dotego
może pojawić się luz na kole kieroniczym - co wy na
tok mojego rozumowania jeśli ktoś zrozumiał co
napisałemteż tak myślę
nie wiem tylko gdzie jeszcze (pomijając międzyzębne i końcówki drążków) mogą tam powstawać luzy -
gażnikwydaje mi sie ze to sie nazywa przyspieszacz
jest to taka kwdratowa gumowa uszczelk
znajduje sie pod spodem tam gdzie jest wtykany przewod
ktory doprowadza paliwo do gaznika przykrecane jest
na 4 srubki i w srodku jest uszczelka z ktorej mi
paliwo ciekniepoprostu uszczelka pokrywy pompy przyśpieszającej
-
MAGLOWNICAa czy przed przykręceniem miałeś też luz na kierownicy ?
luzu nie wyczuwałem lub nie umiałem wyczuć
ale były jakieś stuki
w książce Jałowieckiego coś pisało że trzeba to wyregulować po przejechaniu chyba 50kkm -
MAGLOWNICAdziś byłem na sprawdzeniu luzów w układzie kierowniczym
i dowiedziałem się że mam luz na maglownicy i tu
moje pytanie czy da się to jakoś naprawić czy
trzeba wymieniać całą maglownicęnie wiem czy to jest to ale napisze
u siebie dorobiłem krótki klucz chuba 13
od dołu przekładni jest śruba którą trzeba trochę dokręcić
likwidując luz ale nie jest łatwo tam ruszyć kluczem -
fawcia gaśnieznalazlem gdzies: "przy lice od gazu kolo tego calego
plastiku jest mala srubka ktora regulujecie
wielkosc obrotow tzn mozna ustawic sobie ze ssanie
bedzie dzialalo na 1000-cu obrotach". to ju mniej
wiecej wiem.
ale jak to ssanie zalaczy i wylaczyc.regulowałem obroty na ssaniu-to mała śrubka od spodu gażnika, trudno ją trafić, jak jeszcze nie była kręcona ma plastikowy kapturek, trzeba go zgnieść
szybkie dodanie gazu do oporu powinno wyłączyć ssanie-jeśli masz sprawny silownik podciśnieniowy tzw puldown -
fawcia gaśnie- poczekanie na parkingu aż skoda się rozgrzeje,
- jazda paru km na benzynie aż się skoda rozgrzeje
- póki skoda sie nie rozgrzeje unikanie jazdy na luzie,
bez gazowania
Ja wybieram ostatnia opcję. Jakieś 5 minut takiej jazdy
i silnik chodzi ok.
Pozdro
radek"
mysle ze to sensowna odpowiedź
nie lubie odpalać na benie bo mi wzrasta poziom oleju i olej szybko ciemnieje
czekanie na parkingu odpada bo zawsze się spieszę
czytam że niektórzy odpalają na gazie całą zime nie zważając na szybsze zużycie membrany
u mnie musi chodzić wszystko perfekt ale pewny nie jestem czy remont gażnika pomoże -
fawcia gaśniessanie na benzynce jest takie-odpalam i na luzie obroty spadają aż zgaśnie ale gdy chwile pogazuje lub przejade mam 1600 obr i potem jest dobrze
na gazie tak nie ma
i takie pytanie jak macie sprawne ssanie to na gazie tak samo po rozruchu są wyższe obroty i stopniowo spadają pod wpływem temp silnika?