No to może i ja się dołączę. Wszystkiego najlepszego z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności
w Nowym Roku. <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" /> I niech wasze skodzinki chodzą jak mażenie. <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/choinka.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/present.gif" alt="" />

witam stawiałbym na przewody lub świece,niech pan sprawdzi wizualnie świece, w jakim są stanie.

świece były zmieniane 6000 km temu. ja też stawiam na kable, ale jak trzeba wydać ok 100zł to trzeba się zastanowić czy czasem nie ma innej opcji

dobra kable wymienione i jest ok. nawet się lepiej zbierać zaczęła i zaloże sie że spalanie też trochę spadnie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Wobec tego, ze nikt rzeczowo nie odpowiedzial, a moze ktos jeszcze w przyszlosci bedzie zainteresowany tym zagadnieniem, to pozwole sobie skopiowac moj post z innego forum <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:

Ja mam tak: wywalona karbowana rura od goracego powietrza (razem z plastikowym kolankiem), zaslepiona dziura po nim w airboxie, zablokowany termostat w pozycji na chlodne pow., wywalona zwezka z aiboxa, bawelniany filtr mokry... + mikser o srednicy 28mm (lub 30mm?) tuz nad przepustnica i sprawuje sie to znakomicie - nic nie gasnie (nawe gdy przy 100kiladziestat km/h dam na luz), nic nie strzela, a moc przybywa kiedy trzeba <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.

WItam

Z rzeczy prostych... propomuje sprawdzić stan filtra powietrza i a przedewszystkim czystość przepustnicy. Mam taki sam silnik i miałem kiedys podobny problem - Pomogło czyszczenie przepustnicy - trik polega na tym, ze jest ona wstępnie uchylona (nawet jak jest puszczony pedał gazu) i w tej szczelinie narasta z biegiem czasu syf (za sprawą odmy + brudne powietrze).

Jak to Maksiu mówił w "Sexmisji" - "NO NIEZŁE CACKO"!!!
Fajny kolorek. Gratulacje.

Dzięki <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Ciekawe jak w nocy sie sprawuja, Albo w deszczowy dzien. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Łapie gdzieś lewe powietrze można to sprawdzić jak zdjemie się filtr powietrza z jego obudową
odkryje sie gaźnik, przy zapalonym silniku na wolnych obrotach zatykamy dużą zwinięta
szmatą dopływ powietrza - powinien zgasnąc silnik, jak nie to łapie lewe powietrze
najczęściej należy wymienić uszczelkę pod gaźnikiem albo ssie lewe powietrze poprzez
sparciały ze strarości przewód do serwa ....
pozdrawiam i życzę owocnych napraw

tak właśnie zrobiłem i właśnie tak to wygląda. wymienię tą podkładkę i zobaczymy. węże od serwa są nowe.
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> dzięki panowie <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

mam jeszcze pytanko. czy są jakieś komplikacje przy wymianie czy lepiej zostawić to fachowcowi???

kiedys o ile dobrze pamiętam kolega Baranek opisał jak wymienić termostat wraz z rada zakupu
firmy Wahler, ja mam taki mechanikiem nie jestem a sam wymieniłem , nic nie cieknie,
wszystko pieknie gra. W sklepie tylko zeby dali wahlera do favci thats all

No Panowie to mnie zmobilizowaliście do działania. Ogólnie na 1 kwietnia czeka mnie przegląd i parę rzeczy trzeba zarobić aby Frycia bez problemu dostała pieczątkę w dowodzie. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Amortyzatory, przewody hamulcowe, korektor hamowania... ale chyba w końcu zrobię ten termostat bo aż wstyd. Dzięki za porady <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

A czy przypadkiem problemem nie jest to, że plastikowy tunel wygięty w kształcie litery S, który
przenosi ciepłe powietrze z nagrzewnicy do tunelu na podłodze jest odłączony od
nagrzewnicy?
U mnie jest taki problem, że zatrzaski na tym tunelu za słabo trzymają i wyskakują z mocowania,
przez co robi się szpara na łączeniu z nagrzewnicą i ciepłe powietrze ucieka pod deskę,
zamiast całe lecieć tunelem w dół.

no właśnie nie,a z resztą to już popawiałem. jak przyłożę rękę do wylotów to leci ciepłe powietrze ale widocznie leci nie w tą stronę. na tym tunelu ktoś trenował pracę noża, są ślady. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

no i sprawa rozwiązana. podciśnieniowy sterownik był walnięty. wymieniłem i pełen nadzieji zszedłem rano do mojej Fryci, pompuję przekręcam stacyjkę i... działa, ale nie całkiem. trzyma obroty ok. 2000 do czasu osiągnięcia temperatury eksploatacyjnej, ciut za długo. a wszędzie pisze że one mają spaść do ok 1500 po kilku sekundach. więc patrzę na termostat elektryczny a ten jest ok. w końcu wziąłem się za wymianę węży od podciśnienia, może któryś jest szczelony, myślę sobie. ja ci je zdejmuję i okazało się że są zamienione z zapłonem. krew mnie zalała. to ja się wk*****m, a tu jakiś ch*j a nie mechanik łapy wkładał. ech gdybym go dorwał to lepiej nie mówic. no i wreszcie działa.
uff. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

dzięki panowie

Może zapłon źle ustawiony mialem cos bardzo podobnego tylko że aparat byl cały przesunięty na
kole wogóle źle włozony działo się coś podobnego i nie wiedziełam co i jak w końcu sam
doszedłęm do tego co jest nie tak może to być zapłon.po pzrełożenieu zaplonu problem znikł
w momęcie

oki. zrobione. wymieniałem aparat zapłonowy na nowy i okazało się że regulator podciśnieniowy jest walnięty. a już myślałem ze ją <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />