Wcale nie trzeba
160 jeździć...
http://www.piraci-drogowi.pl/index.php?strona=entry&id=300
nie załapałeś dowcipu
Wcale nie trzeba
160 jeździć...
http://www.piraci-drogowi.pl/index.php?strona=entry&id=300
nie załapałeś dowcipu
a jechales
ostatnio ponad 160?
codziennie...
chodzi mi bardziej
o to, że jest to segment A z tego co się nie mylę ... Clio B
ciężki kloc
chodzi bardziej o
zredukowanie wysokich obrotów, a co za tym idzie zbytecznego hałasu przy np.
autostradowych 130 km/h
dokładnie...
abarth ma koło 3500obr przy autostradowych 130km/h, a to powoduje, ze jest juz w nim ciut głośno...
coś mało to pali
... no i te osiągi coś do końca mi nie pasują ... nie za dobrze ? coś nie halo ... (
pewnie to wina pojemności )
Dodatkowo za minus
dopisał bym - brak 6 stopniowej skrzyni biegów ( bo chyba takowej nie ma nawet w
opcji )
z doświadczenia powiem, że aby uzyskać te "podczas całego testu średnie spalanie wyniosło 7,3 litra na każde 100 kilometrów", to generalnie trzeba nie naciskać pedału gazu....
lub przejechać max 1km z gazem do oporu, a potem snuć się 80km/h na autostradzie...
Niechcący wlazłem... Nawet
nie wiedziałem, że coś takiego istnieje...
Warto sprawdzić, czy samemu
się nie figuruje :
http://www.piraci-drogowi.pl/index.php?strona=entries
Co to za rejestr, skoro mnie tam nie ma ?? ...lipa....
Cytat:
Czy na bazie niewielkiego samochodu dostawczego, można zbudować auto rodzinne, zapewniające komfort i przestrzeń? Okazuje się, że tak.
LOL
Cytat:
Deska rozdzielcza do złudzenia przypomina tą pochodzącą z Fiata.
Bo to jest Fiat, deska rozdzielcza i zegary są robione przez Fiata...
Cytat:
Mimo niewielkiej pojemności oraz mocy, silnik oferuje przyzwoite osiągi.
17 sekund to przyzwoicie ?? Piszesz, tak jakbyś nie jeździł żwawszymi autami...
Generalnie: zrobienie wersji osobowej na podstawie małego dostawczaka (kupowanego tylko przez firmy) to pomyłka. Cena kosmiczna, gdyż w tej kwocie mamy pełnowartościowe auto klasy B, o zdecydowanie lepszych właściwościach jezdnych i wyższym komforcie. Nazywanie tych stołków co tam są "wygodnymi"... śmiechu warte...
A który wygrał porównanie ?
Ale że co ?? Bo tankuję V-power....
Bentley Continental.
Nie zgadzam sie z Toba.
Uwazam ze nalezy testowac samochod biorac pod uwage wszystkie potencjalne sposoby jego
wykorzystania. A sytuacja kiedy masz 3 pasazera i trzeba go jakos z tylu upchnac zdarza sie
jednak dosc czesto. I w wielu samochodach okazuje sie ze te tylnie siedzenia to atrapa nie
nadajaca sie do uzytku. Najbardziej mnie zdumialy kiedys siedzenia tylnie w Eclipse kabriolet
- konstruktorzy zainstalowani miedzy nimi olbrzymi glosnik basowy = jazda z wlaczonym radiem
dawala niezapomniane efekty (ale to chyba norma w kabrioletach - w SC 430 basowe sa w boczkach
tylnich siedzen)
Bentley... pomówmy o autach dla Kowalskiego...
Auta należy testować przede wszystkim sprawdzając cel, do którego zostały stworzone. Owszem, można sprawdzić przy okazji wszystkie "ogólniki", ale nic po nich, jeśli zabraknie określenia, czy to konkretne auto jest takie, jakie być powinno...
To tak jakby sprawdzać zdolność 911 do przewożenia 4 dorosłych osób, i na tej podstawie stwierdzać, że auto ma poważną wadę, bo 4 osoby nie są w stanie nią wygodnie podróżować, nie mówiąc o ich bagażach...
I tego mi brakuje w tych "testach"... braku wczucia się w auto, określenia czy jest w stanie pokazać się tak jak to zostało wykreowane przez producenta, a zamiast tego dostaję "papkę" gdzie w aucie o zacięciu sportowym narzeka się na niewygodne wsiadanie, na dodatek pasażera...
Dodatkowo, brakuje też konsekwencji w kategoriach gdzie można porównać auta z różnych segmentów (patrz wcześniejsza dyskusja o spalaniu)...
Po prostu: szablonowość stosowana nie tam gdzie potrzeba...
Ciekawe co z tunelem pod
kanałem la manche.
Eurotunnel nie przewozi samochodów z instalacją LPG
Witam.
Kupiłem felgi 17" razem z
oponami, wczoraj założyłem je na auto i podjechałem na stacje sprawdzić sobie ciśnienie w
oponach. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem, że w każdym kole mam po 3 atmosfery
Samochód to omega 3.0 V6,
opony tył 215/40Z/r17 przód 205/40Z/r17. Indeks prędkości 87W. Szerokość felgi 8". Masa auta
ze mną i moimi gratami to ok 1700kg
Moje pytania:
Co oznacza literka "Z" w tym
profilu/oponie??
Jakie powinno być faktycznie
ciśnienie w tych oponach??
Forum przejrzałem i nic
konkretnego nie znalazłem.
Za odpowiedzi typu "producent
zaleca..." z góry dziękuje bo wiem co zaleca a te zalecenia są do standardowych opon. Pytam bo
wiem, że im niższy profil tym powinno ciśnienie być wyższe ale 3 bar-y to chyba przesadaPozdrawiam
Dla porównania: u mnie przy 17" 205/45 i masie auta 1200kg producent zaleca 2,8 bara (przód) przy pełnym obciążeniu. Omega jest cięższa, więc te 3 bary to nie jest za dużo... szczególnie dla tylnej osi, która jest osią napędzaną...
Dodatkowo, przy jeździe z dużymi prędkościami zaleca się utrzymywanie wyższego ciśnienia.
Dla przykładu: Continental dla tej Omegi i opon 235/45R17 (czyli wyższych) zaleca max 2,7 z przodu i 3,1 z tyłu...
Ale ja nie piszę co producent
mówi, tylko po moich jazdach testowych ;
a ASR to chociaż wyłączyłeś ??
I rozbroiły mnie minusy w tym aucie: "- Niewygodne wsiadanie na tylną kanapę"
Po pierwsze: pokaż mi auto 3d z wygodnym dostępem do kanapy
Po drugie: Kupując RS nikt nie patrzy na to, że ciężko się do tyłu wsiada...
zawsze możesz powiedzieć że
owszem jest zerwana ze starej szyby i bedzie wymieniona na nową itd,apropo postu kolegi K3 to
jest nadgorliwość i nie spotkałem sie z czymś takim a moja naklejka że była przeklejana widać
z 2 metrów bo to już chyba jej trzecia szyba
nie, to jest wykonywanie swoich obowiązków... skoro naklejka ma być cała i w stanie nienaruszonym, to policjant jak najbardziej ma prawo tego wymagać...
owszem, policjant może przymknąć na to oko, ale nikt nie ma prawa wieszać na nim psów tylko dlatego, że tego nie zrobił...
Czepiać się raczej nie będzie
, no chyba że będziesz miał " szczęście " i trafisz na nadgorliwego stróża prawa który będzie
się chciał wykazać .
nadgorliwy ??
skoro naklejka ma być nienaruszona, a ślady manipulacji będą widoczne, to gdzie ta nadgorliwość ??
Nie podaruje , ale jak auto
pujdzie pod mlotek pod koniec umowy , to jest realna szansa na odzyskanie czesci pieniedzy co
w lizingu nie wchodzi w gre
tyle ze ciągle nie zauważasz, ze leasing najczęściej trwa dwa lata, a kredyt to cztery, piec... i przy sprzedaży kredytowanego auta w okresie tych dwóch lat generalnie nic nie dostaniesz
Szary kowalski jezdzi tez
nowymi samochodami tyle ze nie za 200 000
im mniejsza wartość pojazdu, tym udział leasingu w stosunku do kredytu się zmniejsza...
a ty po prostu myślisz wąskotorowo: to, ze jest nieopłacalny dla ciebie, bo chcesz auto spłacać cztery lata, i potem nim jeździć przez kolejne sześc, nie znaczy ze dla każdego będzie to nieopłacalne...
istnieje sporo osób które zmieniają auta co dwa, trzy lata: wtedy korzystając z leasingu spłacają utratę wartości auta, i odpada im cala szopka z późniejszą sprzedażą auta...
jest też inna opcja: leasing, a po jego okresie wykup auta z kredytem na wykup... i często jest to tańsze finansowo, ze względu na niższe koszty leasing...
po prostu, jest to taki sam produkt finansowy jak kredyt, i można go stosować zamiennie...
to, że go nie znasz i się go boisz nie znaczy, że jest zły...
Byc moze patrze przez pryzmat
szarego kowalskiego , tyle ze nie raz widzialem
"sztywnych " finansowo ludzi
ktorzy z miesiaca na miesiac zostawali z pustum podworkiem bo lizingi byly tansze
stad moj sceptycyzm
taaa... a przy kredycie jak rat nie będziesz spłacał, to bank mając na nim zastaw wspaniałomyślnie ci owe auto podaruje...
masz rację, szary kowalski nie jest zainteresowany leasingiem, bo w leasing 10-letnich golfów ściąganych z niemiec nikt się nie bawi...
leasing jest takim samym produktem finansowym jak kredyt, ale stosowany jest przeważnie dla aut fabrycznie nowych, i to raczej tych z wyższego segmentu (leasing prywatny)
W niczym sie nie gubie
wiekszosc ludzi traktuje lizing jako inna forme zakupu samochodu gdzie placi sie wynajem ,
potem wykup i samochod przechodzi na wlasnosc wynajmujacego
Tylko jesli po drodze ( pod
koniec umowy ) dojdzie do utraty plynnosci finansowej zostajemy z niczym a w samochod poszlo
juz dajmy na to 60 tysiecy
Jeśli kupisz auto za 200000pln, i po dwóch latach zmuszony bedziesz je sprzedać z powodów finansowych, to też z 60000pln pójdzie sobie gdzieś...
po prostu nie pojmujesz, że leasing i kredyt to są RÓŻNE produkty finansowe, dla RÓŻNYCH osób i RÓŻNEJ sytuacji życiowej i finansowej...
Nie każdy jest szarym kowalskim, tyrającym osiem lat na spłatę rat "malucha", który po okresie spłaty będzie wart 10% ceny początkowej... dla niego to będzie SAMOCHÓD, dla kogoś innego kawałek złomu o zerowej wartości...
Sam osobiście rozważałem kwestię leasingu, gdzie w kwocie miesięcznej raty mam oprócz opłaty za samochód także serwis, części eksploatacyjne typu olej, klocki, filtry oraz też opony wraz z bezpłatną zmianą i przechowywaniem poza sezonem... cenowo wychodziło niewiele więcej niż kredyt, ale niestety był limit kilometrów, który bym na 100% przekroczył...
Cytat:
Może i masz rację, że
jest to wynik do zaakceptowania choć powiem, że jeździłem podobnym autem do A5 również z
automatem i 4x4 i palił poniżej 9 litrów w mieście, stąd moja sugestia.
A5 coupe z tym samym
silnikiem, skrzynią i napędem 4x4 co testowana A5 Sportback. Spalanie 8,9 w mieście
A nie bierzesz pod uwagę, że na spalanie maja wpływ różne czynniki, nie tylko silnik ??
Chociażby pogoda, czy drobna różnica w liczbie oktanowej paliwa...
Zresztą, masz też test Audi A3 2.0 TFSI 200KM Quattro Ambition - tam spalanie 11,5l/100km w mieście nie było wadą...
trochę nie rozumiem
stwierdzenia:
"Minusy
- Zbyt ..
- Spalanie w mieście
- Cena ..."
sorry chciałeś żeby 211 konny
silnik napędzający ponad 1,5 tonowy samochód, w dodatku z automatem i 4x4, palił 8,5 litra jak
przeciętne miejskie wozidełko z silnikiem 1,4??
jak dla mnie 10 litrów to
dobry wynik patrząc na osiągi
dokładnie...
pozwoliłem sobie zajrzeć do innych "testów", i tak:
Ale jak zwykle każdy będzie pisał, że się czepiam
Witam!
Test jak zawsze super
napisany zdjęcia też ciekawe
Wracając do aut... Miałem
okazje jeździć Insignia w obu wersjach kombi i sedan Szczerze mówiąc bardziej spodobała mi
się wersja kombi ale wiadomo to kwestia gustu silniki mimo 160 KM nie zachwycają ...
powyżej 2500 niestety już nie czuć tej mocy ... niestety aaa "kolega" K3 to chyba
potrzebuje sie czasem dowartościować bo gdzie nie spojrzę to wszędzie narzeka i tym podobne
;d lou!
Ktoś sobie musiał ego dowartościować, zakładając konto