Chcialbym juz podsumowac tez ale troche mnie ta dyskusja wciaga . Zobaczymy?
(..)
Ale jesli zderzasz dwie nowe S klasy i dwie stare S klasy i powiesz mi, ze stare wyjda lepiej to
Nie wiem, jak beda wygladac - ale zgodnie z logika, nowe powinny sie lepiej poskladac, a stare gorzej (czyli mniej) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
2. Pisales o satelitach.
Uwazam , ze to jest duzo trudniejsze niz wyslanie satelity. Tam masz problem ze zbudowaniem
sprzetu a tu zamodelowaniem rzeczywistosci ktorej bez mnostwa danych, super szybkich kamer
No chyba nie masz racji. Zbudowanie takiego satelity o ktorym pisalem (czyli zdolnego do drogi w dwie strony) na dzien dzisiejszy nie jest mozliwe (skala skomplikowania IMO znacznie przewyzsza zabawy z obliczaniem co i ile sie pogniecie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), a dokonanie obliczen (niewazne ilu) i zbudowanie superwyliczonego auta jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
3. Stare konstrukcje byly z zapasem, nie wysilone, slabo sie prowadzily, nie byly nadwyrezane to
jezdza.
Z tym slabym prowadzeniem to przynajmniej w przypadku MB nie masz racji <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Prowadza sie dobrze. Jezdzilem takimi z l. 60, z l. 70, l. 80 i nowszymi tez.. i od l. 70 Mercedesy prowadza sie jak dla mnie wystarczajaco dobrze, zeby nie powiedziec wiecej <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Co do nadwyrezania.. moj w123 230TE to auto prawie terenowe, i trzyma sie kupy skubaniec (1985) A ja aut nie oszczedzam, i rocznie jezdze (prywatnie, nie zawodowo) 40-50kkm
4. Poszedles tropem powszechnej(nieslusznej) opini, ze co nowe to kiepskie.
Inne sa zalozenia poprostu(to chyba zreszta gdzies zauwazyles). Ma byc tanio, oszczednie,
ekologicznie.
(..)
Ale i tak przez, te powiedzmy 10 lat, auta mniej sie psuja od swoich starych odpowiednikow w
dawnych czasach. Problemy z elektronika zostawmy na boku bo to przypadek szczegolny. Byl
boom na cos od czego nie bylo wystarczajaco specjalistow a dawalo ciekawe efekty to
ladowali zanim dopracowali bo mozna przeciez naprawic w trakcie.
Nie wszystko co nowe jest kiepskie, ale calkiem sporo przykladow by sie znalazlo. Przyczyny podales sam, no i ja wczesniej rowniez. Akurat w przypadku samochodow wole te starsze, bo po prostu byly robione nie na ilosc, nie na czas, tylko powoli, spokojnie, precyzyjnie itd. Mowa oczywiscie o MB <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Co do psucia sie nowych aut w ujeciu ilosciowym.. ponizej przyklad nowego MB w211, zeby Ci uzmyslowic problem na przykladzie jednej z najdrozszych, i do niedawna najlepszych marek
Final problemu z w211
Problemy z w211
Auto za 200k zl lekko, i takie niespodzianki. I to nie w tym wylacznie egzemplarzu.. kiedys nikt nie slyszal o wzywaniu ilus tysiecy aut (i nie mam na mysli tylko MB) do ASO, bo trzeba im cos tam wymienic, bo albo hamulce nie dzialaja, albo auto sie zaczyna samo z siebie palic, albo poduszki nie otwieraja sie itd. A teraz to norma <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
A elektroniki nie mozna zostawic na boku, bo w nowych autach ona jest wszedzie, i decyduje w coraz wiekszym stopniu o tym, co sie dzieje z autem na drodze <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Stare auta, jesli sie o nie dba, sa bezawaryjne - bo sa proste. Z czasem moze sie przetrzec jakis kabelek, czy zamortyzowac czujnik ABS (u mnie po 18 latach jeden trzeba bylo wymienic, JEDEN) albo cos w tym stylu.. w nowych autach np. nie zmienisz sam klockow (mowa o w211), bo za zaciski odpowiada komputerek, i jak tylko wyjmiesz klocek (co tez nie jest latwie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), to tloczki dociskaja sie do przeciwnej scianki zacisku i po zabawie.. na dodatek na kokpicie masz ladna choinke, ktora wykasowac mozna tylko w ASO (sprzet), a bez ktorej wykasowania nowoczesne auto to kupa plastyku i papierowego metalu.
6. W wypadku licza sie elementy podwozia i poszycie kabiny, a takze zagrozenie dla ludzi w
srodu, pedaly, kierownica, napinacze pasow, dobre zaglowki, ustawienie pasow i mnostwo
pierdół widocznych golym okiem.
To MB juz dawno robi tak, zeby kuku nie zrobilo ludziom.. przyklad skladanej kierownicy podalem
Masa ma znaczenie zasadnicze i kazde ciezsze auto o podobnej strukturze zmasakruje lzejsze. Co
nie znaczy,ze Ci w ciezszym z powodu niedostatkow kostrukcji sami przezyja przeciazenia czy
inne atakujace elementy.
Wszystko OK, ale MB jest na tyle wystarczajaco dobrze policzona konstrukcja, nawet stare MB, ze czynnik ludzki wyjdzie z tego bez szwanku.. o czym swiadcza co jakis czas relacje z wypadkow
ja mam juz dosc
No ja tez <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
PS. Wyobrazasz sobie jednoczesciowy wal w silniku 10-cylindrowym..? Silnik siedzial w misliwcu Messerschmidt, i nie rozsypywal sie po jednym obrocie - czyli musial byc idealnie wywazony, i z idealnego kawalka metalu. Oczywiscie takich walow robili iles tam tysiecy, i kazdy byl idealny. A komputerow nie znali <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />