Przecież napisałem, wsadzic mozna wszystko o ile będzie spełniało wymogi konstrukcyjne i
technologiczne. Czyli jesli silnik i cały osprzet będzie uznany przez rzeczoznawce za
bezpieczny to wszystko gra.
O wlasnie, tego o papierze NIE NAPISALES <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Przyład inny, bardziej realny, masz auto 1,4 , zakładamy że to zwykła astra. Wkładasz do niego
(..)
Jeszcze inny przykład: Renault clio z silnikiem 1,0 (bodajze 48 koni) litra, wkładamy do niego
(..)
Co z tego że kumpel musiał załatwic jeden kwit, kiedy musiał się odstać w urzedach żeby babka
wpisała mu w dowód i ksiązke pojazdu co trzeba?
Widzisz, nie jest tak rozowo i prosto jak Ci sie wydaje. Bo mnie np. nie tak dawno gliniarz zaczal sprawdzac po nr VIN (czyli czy sie zgadza nr z nadwoziem na przyklad, i z wyposazeniem..); albo diagnosta na stacji moze sie nieco bardziej znac, i tez Cie udupi.
Wiem, ze silniki sa z zewnatrz identyczne, co prawda znam sie tylko na silnikach w MB.. ale nawet te identyczne z zewnatrz maja pewne cechy charakterystyczne.. i wystarczy troche pecha, i zabiora Ci dowodzik, autko postawia na parkingu, a Ty dostaniesz ladny mandacik, a i grata moga Ci zabrac (znaczy, jako nie spelniajacy wymogow technicznych etc., zagrazajacy etc. zwroca Ci auto bez prawa do rejestracji).
I final.. po to wlasnie sa papiery, zeby takich problemow uniknac.
I nikt nie mowi, ze ktos musial gdzies tam chodzic, stac itd. - kolega jest celnikiem, a jako taki ma calkiem spore znajomosci (ludzi auta ciagna wiec..) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />