Kurna przecież tłumacze, że są przypadki że nie trzeba NIC PRZERABIAĆ RZEMIEŚLNICZO!!!!!!
A ja tez nie mialem rzemiosla na mysli.. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Wyjmujesz z silnika 1,2 gaźnik i wkładasz do silnika 1,4 na jednopunkcie, i gówno ktokolwiek
rozpozna, bo nie bedzię ani pół otworka którego nie zrobiła fabryka.
Podam Ci przyklady, ale z Mercedesa. Moze wtedy zrozumiesz o co mi chodzi, bo ja Ciebie rozumiem doskonale, i tak tylko dla zasady sie czepiam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jest sobie silnik benzynowy M102 (prosty 4-cylindrowy), wystepowal w 3 pojemnosciach (plus pochodne), i mial 3 rodzaje zasilania w paliwo (gaznik, wtrysk mechaniczny, i takiz wtrysk ale juz z dolozona prosta elektronika). Z zewnatrz jest identyczny.. najmniejsza pojemnosc to 1.8l, najwieksza (ze standardowych) to 2.3 - nic tylko przekladac, no nie..?
Ale majac nr nadwozia, bez problemu moge Ci udowodnic, ze np. 1.8 nie moze wystepowac w aucie starszym niz '85, i z ukladem wtryskowym.. albo mozna bez problemu udowodnic, ze w twoim aucie z '85 roku siedzi silnik poprzedniej generacji (na oko identyczny) - wystarczy zajrzec pod korek wlewu oleju.. itd. - technologicznie M102 jest przygotowany pod kazdy w/w uklad konfiguracyjny. Takich zagran z przekladaniem gaznikow, ukladow wtryskowych, glowic, alternatorow etc. jest wiele. I podczas sprzedazy auta na gieldach sie udaja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po prostu majac jakas tam wiedze wiadomo, ze co powinno byc przy (i w) silniku w jakich latach, iw konkretnym nadwoziu. Stad w przypadku kupowania czy posiadania MB wazna jest wiedza na temat nr nadwozia - to powinno byc pierwsze pytanie przy zakupie, i czesto nastepne okazuja sie byc niepotrzebne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Na dodatek czesci do MB kupuje sie na ogol podajac nr VIN - a w/w M102 mial np. inne w zaleznosci od rocznika uszczelnienie pomiedzy silnikiem a skrzynia.. i juz mamy problem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
cokolwiek udowodni? jest cleon? jest, jest na gaźniku? jest, wiec o co sie rozchodzi? nie
ma ŻADNEJ WIZULANEJ RÓZNICY!!!!!
W Mercedesie jest tak - w nr nadwozia masz kupe roznych nr czesci <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I mozna udowodnic, ze w jakiejs konkretnej budzie nie moze byc takiego silnika, tylko dokladnie taki a taki byc powinien. Kazde odstepstwo od normy fabrycznej moze oznaczac np. to, ze ktos zarznal oryginalny silnik, i wstawil inny. Jesli tak, to jesli nie ma o tym slowa w papierach, to znaczy ze sa nabijane nr-y (jesli w ogole sa przebite.. widzialem juz na silniku nr inne niz w papierach <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), a na dodatek sam fakt wstawienia silnika swiadczy zle o wlascicielu - bo silniki MB ciezko zarznac.. itd.
Dla mnie EOT, sprawa jest jasna, a kto nie zrozumiał to juz jego problem nie mój. Tak czy siak
oszustwa będą nadal.
Oczywiscie, ze beda <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Zaczelismy dyskusje od faktu, ze wg Ciebie mozna se dowolnie wsadzac silniki pod maske, byleby tylko wizualnie sie zgadzalo, i w takim przypadku nie potrzeba papierow etc. Ja - opierajac sie na MB - twierdze, ze wystarczy srednio rozgarniety diagnosta, czy gliniarz, zeby znacznie utrudnic takiemu zmieniaczowi zycie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I tyle.