Witam!
A jak z paskiem rozrządu? Dla mnie to priorytet jeśli chcesz się cieszyć bezawaryjną jazdą
Zuza wygląda ślicznie, ale zerknij jak się ma podłoga, progi, dolne krawędzie drzwi, łączenie
szyby czołowej z dachem, podłużnice, mocowania wahaczy... Bo nasze autka kocha rdza
A tak poza tym to lej paliwo i śmigaj A powoli wymieniaj sobie resztę: płyn hamulcowy (jest
higroskopijny - chłonie wodę z czasem, co obniża jego temp. wrzenia), płyn w chłodnicy,
sprawdź stan świec (NGK, zdaje się że model BPR6ES ).
Aha i pamiętaj żeby zakup opić
Tak więc pasek rozrządu zmieniany przy 60 tys. mil. Więc następna wymiana nie szybciej jak 100 tys. mil. (z tego co czytałem na forum to silnik jest bezkolizyjny, chyba że się mylę...)
Co do rdzy to to nie mogę narzekać, na wyspie nie sypią solą, a zima to raczej tylko w nazwie.
Płyn sprawdziłem, jest go odpowiednia ilość, kolor żółty klarowny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jedyne do czego nie mogę się przyzwyczaić to zamienione manetki kierunkowskazów z wycieraczkami. Nie dość że kierownica jest po prawej stronie to jeszcze manetki pozamieniane. Jest to auto sprowadzone z Japonii więc nie mogę narzekać, ale przyzwyczaić się do innego układu jest trudno.
Świece i przewodów na razie nie będę zmieniał, auto miało pełny serwis w kwietniu tego roku więc skoro wszystko działa to nie będę poprawiał.
PS> Autko opiłem solidnie wraz z braciszkiem w PL <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Dla ciekawości dodam iż w tym momencie mój braciszek wraca nowo zakupionym Suzuki Swift 1.3 1991r z Katowic. Chyba mu się spodobało to auto.
Dziękuję za rady, systematycznie będę wszystko przy autku robił <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />