Rys 2: Pierwsza czynność: Zamknąłem dopływ gazu wkrętem radełkowym po prawej stronie zaworu, do oporu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
graff0_LX
Posty
-
Regeneracja reduktora LOVATO/LOVTEC Pneum.6 gru 2005, 21:51 -
Regeneracja reduktora LOVATO/LOVTEC Pneum.6 gru 2005, 21:28Jeszcze raz witam!
Przepraszam za podział na oddzielne wypowiedzi, ale nie odkryłem sposobu na jedną wypowiedź. Jeśli fav135 znajdzie chwilę na poprawienie mnie to super jeśli nie to poproszę przepis na polepszenie wyglądu.<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Reportaż o regeneracji reduktora [parownika] w instalacji gazowej Lovato / Lovtec Pneumatic.
Reanimacji dokonałem w moim samochodzie z gaźnikiem Skoda Favorit LX 94', ale jak wiadomo, montowane były i są w dowolnych samochodach z gaźnikiem.
Reanimowałem reduktor LOVTEC produkcji włoskiej. Przed przystąpieniem do zakupów membran warto zasięgnąć języka u sprzedawcy.
Ja zakupiłem na allegro od sprzedawcy waldi0987 oryginały 75PLN + 7PLN przesyłka [choć ostatnio dodatkowo oferuje tanie podróbki, tych nie polecam]. Czekałem 2 dni. Zanim kupiłem, zadzwoniłem do sprzedawcy. Sprzedawca widać fachowiec i na wszystkie moje pytania odpowiedział wyczerpująco. Jest właścicielem firmy. Mają swoją WWW i oferuje sporo rzeczy do gazu.
W Łodzi najtańsze oryginały do LOVTEC'a [czytaj: LOVATO] 110PLN.Regeneracji dokonałem z kilku powodów:
- Spalanie wzrosło do niebotycznych liczb.
- Gwizdał przy rozruchu. Potem cichł.
- Instalacja ma już ponad dwa lata i prawdopodobnie nikt jej wcześniej nie konserwował.
- Czasami potrafił zgasnąć [bardzo rzadko, ale jednak] na wolnym ale mocnym skręcie [przyczyna to bezwładność membran]. Niestety, po naprawie też mu się to zdarzyło. Taka przypadłość.
- Po prostu byłem ciekaw...bo to moja pierwsza instalacja gazowa...
Po pierwsze: Wyposażyłem się w niezbędne narzędzia i materiały takie jak:
- nowe, oryginalne membrany LOVATO [pasują do mojego LOVTEC'a],
- nowy filierek gazu – do 10-ciu złotych w sklepie,
- zapasowe zaciski na przewody [metalowe i plastykowe] najcieńszy przewód gumowy jest, przynajmniej u mnie, zaciśnięty plastykowymi opaskami i niestety ciężko schodził,
- benzynę ekstrakcyjną i szmaty,
- mazak niezmywalny, żeby zaznaczyć pozycję wkrętu obrotów
- drobny papier ścierny do wyczyszczenia miejsc mocowania przewodów,
- Klucz 17 [mocowanie reduktora do stojaka], klucz 14 do przewodu miedzianego, śrubokręt krzyżakowy do zacisków, klucz imbusowy [do obudowy reduktora], śrubokręt gwiazdkowy [mocowanie dźwigienek w reduktorze] lub duży płaski.
UWAGA!!
Jakieś 45 minut przed rozpoczęciem naprawy polecam dobrze nagrzać silnik na gazie. Umożliwi to, po lekkim ostudzeniu spuszczenie mazutu z reduktora [jeśli będzie w stanie płynnym].
Potem musimy poczekać, aż reduktor z płynem chłodzącym ostygnie. Unikniemy wtedy poparzenia.Rys 1: Zbiornik w kole. Nawiasem mówiąc jedyne rozsądne miejsce na jego montaż, jeśli ma się zamiar wozić bagaż, bez użycia dachu lub przyczepy.
-
Regeneracja reduktora LOVATO/LOVTEC Pneum.5 gru 2005, 13:12Udało się. Udało się.
Proste i mało kłopotliwe. Wymaga jednak pewnych przygotowań. Mam zdjęcia z reanimacji i mam zamiar je umieścić. -
Za dużo pali gazu....25 lis 2005, 19:06Według mnie: Ssanie załącza się przy odpalaniu i utrzymuje się tylko do momentu nawet nieznacznego naciśnięcia pedału gazu [czyli w praktyce do momentu ruszenia i to niezależnie od tego czy silnik się nagrzał czy jest jeszcze zimny, bo nagrzewnie na postoju nie ma ekonomicznego uzasadnienia]. Jeśli ssanie utrzymuje się dłużej to znaczy że wymaga regulacji automat od ssania. Pewnie dlatego podwyższyło Ci się spalanie.
-
Bardzo dobra książka o Skodzie Favorit25 lis 2005, 18:47łał!! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jałowiecki wygląda przy tym wydaniu jak kserówka notatek.
Strasznie szkoda, że nie ma polskiego wydania, bo przy tylu zwrotach czysto technicznych ciężko swobodnie korzystać z niej pod samochodem.
A może...mam propozycję <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Może każdy z forumowiczów przetłumaczy jeden rozdział to uzyskalibyśmy ogromną składnicę wiedzy? jeśli oczywiście kolega fav135 w jakiś sposób byłby skłonny zdigitalizować wybrane strony? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Co Wy na to?? -
Czy warto24 lis 2005, 12:28Witam Wszystkich. Mam pytanie i potrzebuje szybkiej odp bo muszę się zdecydować. Mam do kupienia
instalacje gazową lowato bez miksera i przewodów za 200zł. Na wszystko jest papier
homologacja itd Za montarz i resztę osprzętu musiałbym dopłacić 600 zł czyli suma wynosi
800zł. Instalacja jeździła do tej pory w samochodzie ale została wyjęta. Butla jest zwykła
tzn mam na myśli nie montowana do koła zapasowego.Moje spostrzeżenia to to że przełącznik
wyboru zasilania ma jeszcze taki czerwony pstryczek jakiś starter. I tu zapytanie czy warto
czy lepiej nową instalacje w całości zomontować??? Aha i jeszcze jedna kwestia czy taka
zagazowana fryteczka dużo na mocy traci tzn czy jest to mocno odczuwalne? Z góry dzięki za
wszelkie odpowiedzi.
PozdrawiamWitam.
Według mnie montaż wielkiej butli w bagażniku [poza miejscem na koło] to lekka bezmyślność i odradzam. Za kilka miesiecy mozesz tego żałować, bo nie będzie miejsca na np 2 walizki.
Jeśli się jednak zdecydujesz to pierwsze co powinieneś zrobić to wymienić membrany w reduktorze bo nie wiadomo w jakim sa stanie [jeśli sam, to ok80 zł za zestaw na allegro. W warsztacie membrany 110 plus robocizna]
Czerwony guzik oznacza, że to jest instalacja podciśnieniowa a nie elektroniczna. Elektroniczna wydaje sie bardziej oszczędna ale wszystko to kwestia regulacji.
Pozdrawiam -
Instalacja Gazowa pytanie....23 lis 2005, 08:04dZia za informacje a to do podcisnienia? i czy jest jakaś różnica podciśnienie czy
elektronik?jaka cena.PozdrówkiCena na allegro 75PLN + przesyłka 7 lub 11PLN. róznica na pewno jest. widać to po ilości części w zestawie.
Zresztą jest telefon na stronie można przekręcić i sie poradzić. tylko wcześniej najlepiej zdobyć info o swoim reduktorze. -
200 gram drutu za stówe !!!23 lis 2005, 08:00Poza tym facio sprzedaje same skorupy i rozwalone zegarki...może myśli, że to antyk?
-
Instalacja Gazowa pytanie....22 lis 2005, 19:45czy nikt niewie co to może być że jak pstrykne to mi gaśnie silnik na gazie? a pytanie nowe nr
2. Parownik lovato chce kupić membranki do niego podcisnienie tylko oryginalne, jeśli ktoś
kupował i ma oryginalne to niech mi poleci sprzedającego.Właśnie zakupiłem i jutro powinni dosłać. Oryginały do LOVATO będę montował do LOVTEC [to jest lovato tylko licencja czechów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ]. Napewno zdam sprawozdanie z montażu.
A to człowiek u którego zamówiłem: waldi0987. W kontakcie bardzo fachowy. -
Koledzy nie kupujce Tego klucza do świec...22 lis 2005, 15:15zniszczyłem 2 takie klucze. pierwszemu odpadła rączka - rozpadła sie literka T.
Drugi załatwiłem tak ja Ty.
A trzeci też już jest zgjęty, ale już znalazłem prostą metodę na odkręcanie tym kluczem. bo tak naprawde jest tylko jeden sposób, który nie niszczy odrazu klucza.
Klucze z marketów to tak naprawde zabawki na jeden raz. Co gorsza można sobie nimi krzywdę zrobić. Nie polecam. Klucz, zeby nam posłużył to musi kosztować. Kupiłem kiedyś w ********* 2 komplety kluczy oczkowych i płaskich...tragedia!! płaskie poprostu rozginały sie a oczkowe po kilku użyciach robiły sie gładkie w środku.... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Więc kupiłem jedną dzwigienkę i komplecik kilku najczęściej uzywanych nasadek. dałem chyba z 70 zyli, ale rozebrałem nim dwie moje stare skody, przeżył dwa razy przerzucanie silników i wiele innych napraw w starych i w nowym wozie. I możecie mi wierzyć....nie ma śladu zużycia!!!! a to już 4 rok. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Zakup tanich narzędzi może sie zemścić w najgorszym momencie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. -
skoda favorit - ssanie21 lis 2005, 09:19moment chwila !!
kopółka i ssanie jest do noPb a nie a LPG !!Szczerze powiedziawszy do wczoraj nie użyłem ssania....nawet nie wiedziałem, że tak sie odpala. Serdeczne dzięki za przypomnienie tematu. Dzisiaj sprawdziłem. Na gazie działa obroty odrazu wskakują na ok. 1800 a po puknięcu pedału spadaja do normalnej pracy...super. na Benie jest to samo.
-
Czas się pożegnać.20 lis 2005, 20:50Wielka szkoda. Powodzenia w pracy.
-
brak zapłonu - algorytm postępowania20 lis 2005, 15:29<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> udało się.
Więc tak. Wymieniłem kopułkę, palec, kable. Przeczyściłem świece i spuściłem kroplę mazutu z reduktora...ale i tak zamówiłem już zestaw naprawczy membran więc przeczyszczę niedługo lepiej.
Naładowałem akumulator.
Po wsadzeniu aku. do samochodu odpalił za dotknięciem kluczyka. Obroty nadal niskie na benzynie i na gazie, a korek nadal skacze, więc po wymianie membran czeka regulacja na warsztacie. Ale teraz przynajmniej jeździ.
Doszedłem do wniosku <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />, że na tą awarię złożyło się wszystko po trochu, słabe przewody, duża wilgoć i zmarznięty akumulator. Dzięki za pomoc <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. -
brak zapłonu - algorytm postępowania19 lis 2005, 14:44wczoraj sę nie udało nic zrobić. spadł śnieg i kiszka.
Dzisiaj kupiłem kopułkę, palec i przewody [wszystko oryginały]. Sprawdziłem świece [2 miesięczne] - były zalane benzyną z mikroskopijną ilością oleju, ale to pewnie od kręcenia rozrusznikiem. Na elektrodach 0,7mm więc wporzo. Iskra skacze do bloku silnika przy kręceniu - przynajmniej jedna, bo zaraz padł mi akumulator - teraz ładuje.
Pokrywa wlewu oleju przy kręceniu mocno podskakiwała, więc sprawdziłem czy przewody odchodzące od pokrywy silnika nie są zapchane - no i nie były. Na pokrywie biały tłuszcz no i krople wody....wcześniej nie występowały, przynajmniej nie widziałem.
Jutro jak się naładuje spróbuje jeszcze raz.
Próby odbywały się: najpierw na gazie potem na benzynie....i tak już musi zostac bo teraz musi się wypalić zbiornik w gaźniku.
Brak mi pomysłu co sprawdzić. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
brak zapłonu - algorytm postępowania18 lis 2005, 14:05Mało mozliwe, zrób wtedy zasilanie "na krótko" i sprawdzisz
co masz na myśli mówiąc "na krótko"?
-
brak zapłonu - algorytm postępowania18 lis 2005, 13:27Sprawdz czy nie zamokły kable kopułka automat
Sprawdz czy wszystkie złącza są podłączone
Sprawdz czy masz iskrę (wykręć święce, podłącz ją do kabla wn, połóż ma metalowej części silnika
gwontem i zakręć na chwilę rozrusznikiem patrząc na świecę.Pytam czysto teoretycznie bo jestem w pracy i naprawa dopiero wieczorem.
załóżmy, że jest iskra to co wtedy? Brak paliwa. Obu paliw, bo to oznacza gaz i benzyne. zapchany gaźnik?hmm przewody doprowadzające?
A jeśli nie ma iskry? Akumulator 100% sprawny, kontrolki i światła wszystko cacy. Zaczne od bezpieczników, potem co? cewka, alternator chyba nie boby przecież na samej baterii odpalił... -
brak zapłonu - algorytm postępowania18 lis 2005, 12:47Duża przykrość mnie dzisiaj rano spotkała. Brak kasy spowodował, że odwlekałem przez miesiąc precyzyjną regulacje - na benzynie była mulasta i niskie obroty - na gazie całkiem chyża, ale jałowe za niskie 500-700obrotów i skakały - chciałem w tym tygodniu membrany zmieniać - no a spalanie wzrosło monstrualnie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Wsiadam do bryki, odpalam normalnie [co do normalności to jak wyżej, ale zawsze odpala na gazie za pierwszym razem i jeszcze <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> odpukać mnie nie zawiodło odpalanie], ruszam, obroty troszkę skaczą, aż kontrolka akumulatora mruga no ale zimna noc była. Ujechałem 10 metrów i musiałem hamować bo jakiś pacan pod blokiem chciał mnie staranować. Obroty spadły do zera i koniec <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. sąsiad holował mnie przez 300 metrów, próbowałem na gazie i na benzynie i nic to nie dało. silnik chodził dopóki był ciągnięty, jak autko stawało to gasł.
Rozrusznik kręci i brzmi ok ale zapłonu chyba nie ma.
Kopułka wygląda ok, palec też. Ruszanie przewodami nic nie dało. gazu i benzyny po 1/4 zbiorników
Musze to dziś zrobić...i to z latarką w ręku...podzielcie się doświadczeniem i domysłami co bym nie błądził. od czego zacząć? -
zregenerowałem parownik8 lis 2005, 10:08W Zgierzu jest hurtownia LPG, poszukaj tam.
mają zestaw lov.tec za 100PLN...hmmm
-
gaz gaśnie na ostrych zakrętach8 lis 2005, 09:34Witam!
Sprawa wyglądała tak:
Gasł jak puszczałem gaz przy zakrętach - takich 90 stopni [no bo z regułuy sie puszcza, a nie przyspiesza hehe]. Najpierw pomyślałem sobie o przegubach zewnętrznych bo wtedy zaczeły mi stukać na zakrętach. No wiesz. Skojarzyłem stuki z gaśniciem silnika...he. Przeguby zrobiłem i o dziwo było lepiej!! widocznie opory toczenia sie zmniejszyły...no ale na pewno nie rozwiazało problemu...dalej przy gwałtowniejszych skrętach gasł silnik....troche dostosowałem technikę jazdy i bardzo delikatnie dodawałem gazu na zakrętach ....bo przecież to się działo przy 10~20km/h, to co tam. No ale problem rozwiazałem...przynajmniej czasowo...u gazownika..pojechałem na regulację i po wyjaśnieniu problemu wyregulował [wydaje mi sie że to była zwykła przeglądowa regulacja]. Spokój - całe wakacje, wyprawa mordercza w bieszczady i dopiero teraz od października pojawiły się kłopoty. Teraz czasem gaśnie..... i tutaj, według mnie, mam pewność co jest przyczyną gaśnięcia naszych silników. Mur-beton to MEMBRANY REDUKTORA uległy zużyciu. To prawda co piszą koledzy o dość niefortunnym umieszczaniu reduktorów i sile odśrodkowej działającej na membrany. Ale tego się nie uniknie, bo przeciążenia będą. Membrany uległy wyciągnięciu i są bardziej podatne, dlatego naprawa tego feleru to wymiana na nowe z zestawu naprawczego. Są sztywniejsze i na pewno zapobiegną gaśnięciu. kosztują ok. **PLN na allegro.
Teraz oprócz tego efektu pojawił sie problem z przełączaniem na benę i odwrotnie [benzyny używam tylko jak zabraknie gazu i trzeba dymać na stację], no i niestety zaczął palić jak smok. Nadal odpala natychmiast na gazie od jednego przekręcenia w kazdą pogodę. Dlatego przed zimą wymienię membrany i mam nadzieje zażegnam problem.
życze powodzenia. -
materialy w formie elektronicznej3 lis 2005, 12:29Witam,
Posiada moze ktos w formie pdf`a mateterialy ksiazki na temat uzytkowania skody favorit ? Bo
forma papierowa troszke kosztuje a pozatym lepiej jakos mi w elektronicznejETKA i ETOS to programy dla serwisów zamawiających części [płatne]. Schematy składowe są koszmarnej jakości....zamiana grafiki rastrowej na wektorową!! koszmar!! nie da się tego oglądać. Jedyne co można pooglądać jakie sa części w poszczególnych odmianach skody. Poprosu jest to jakaś tam odmiana programu magazynowego IMO. Tylko książka Jałowieckiego nadaje sie do użytku. Polecam ksiażkę z ostatnimi poprawkami [obejmuje rocznik 94] ale koszt ok 50zł