To i ja dorzucę swoje przysłowiowe 5 groszy jako ex użytkownik gaziutka.
Ja szczęścia do warsztatu, który mi zakładał instalację nie miałem aż takiego. Opinie niby mieli dobre, ale to co ja z nimi przechodziłem żeby ten samochód jeździł na tym gazie a nie szarpał czy zamulał to moje. Na gaz ponownie bym się chyba nie zdecydował i to nie dlatego co przechodziłem w tym warsztacie. Bardziej mnie wkurzało to, że w bagażniku było koło i to już zabierało sporo przestrzeni bagażowej, a ta teraz się dla mnie bardzo liczy. I wiem, że są zestawy naprawcze itd., ale te jednak mnie nie przekonują jeśli jadę na drugi koniec Polski czy z przyczepą campingową to zapas to podstawa.
Do tego zasięg na gazie. Każdy wyjazd zawsze kończył się tak, że jadąc szybciej na autostradzie tego gazu schodziło sporo i zawsze trzeba było stawać i tankować po zjechaniu z autostrady albo końcówkę trasy jechać na benzynie, a butla i tak była wsadzona większa i przez to podłoga w bagażniku była 'uniesiona' Po trasie jeżdżę sporo i to dla mnie ma znaczenie.
Teraz mam diesela i chyba kolejne auto będzie też z dieslem. Jednak moment obrotowy jaki oferuje silnik wysokoprężny ma dla mnie spore znaczenie, zwłaszcza przy przyczepie campingowej. Podobnie jak fakt, że dieselem jadąc te 140 km/h mam ciągle zapas mocy pod nogą i do tych 180-190 km/h to auto nadal się fajnie rozpędza a nie 'puchnie' i walczy o każdy km/h.
Wiem, że benzyny też są mocne, lub z turbo i jeżdżą podobnie albo i lepiej ale to już najczęściej wiąże się z wyższą pojemnością, wyższym spalaniem, a połączenie tego z gazem to już w ogóle spalanie kosmos i wtedy wracam do punktu pt.: zasięg, a tak mam całkiem niezłą moc, i całkiem fajne spalanie. Spalanie w granicach 6,5 litrów przy prędkościach rzędu 160 km/h uważam za bardzo dobry wynik a z gazem taka prędkość to spalanie ok 13-15 litrów lekko.
Generalnie uważam, że to każdego własna decyzja a fakt czy ma LPG czy nie w dużej mierze jest uwarunkowany preferencjami właściciela ;)