Witam serdecznie,

Mam problem z naprawą pompy hamulcowej (przepuszczała na uszczelce). Zakupiłem oba dostępne w Intercars'ie zestawy naprawcze, ale niestety - uszczelki tłoka nie pasują (nawet te o średnicy 20,6 mm są za duże - po ich założeniu tłok nie chciał chodzić - blokował się). Wygląda na to , że w mojej pompie uszczelki są o średnicy 19 mm - tak wychodzi z pomiarów. Wie ktoś może, skąd takie wziąć? Może takie same stosuje się w pompach od innych marek? Nie chcę teraz - po takiej długiej walce - po prostu kupować nowej pompy...

Nigdy tego nie robiłem, ale przypuszczam, że wystarczy. Próbuj!

No i spróbowałem! Rzeczywiście - elektryk tak zamontował czujnik, że jego odległość od krzywki była chyba mniejsza od 0 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie dało się wcisnąć nawet listka 0,1 mm. Wystarczyło poluzować śrubkę mocowania czujnika, wcisnąć listek 0,4 mm (najlepiej jak druga osoba pomoże przytrzymać szczelinomierz), dosunąć czujnik i lekko dokręcić, wyjąć szczelinomierz, dokręcić na maksa - wtedy przerwa będzie mieć ok. 0,3 mm. Teraz nic nie stuka w aparacie i mogę spać - a raczej jeździć - spokojnie.
Dzięki za pomoc i zachętę!

Widocznie spartolił robotę. Jeśli masz Trzeciaka to przeczytaj na ten temat i sam dokonaj
regulacji, albo jedź do niego i powiedz mu jak się to robi. Prawdopodobnie przymocował
czujnik zbyt blisko wałka. Ale zanim się do niego wybierzesz sprawdź to.
Czy te stuki są częste? Tzn czy wydaje się że występują 3 stuki na jeden obrót wałka rozrządu?
Czujnik jest zamocowany bardzo blisko wirnika, bo w odległości około 0.3 +-0.05mm.

Stuki są częste, - na tyle że nie jestem w stanie ich dokładnie policzyć, ale można przyjąć że są takiejak piszesz.
Czy do regulacja położenia czujnika wystarczy zwykły szczelinomierz? Zrobię to chętnie własnoręcznie (ten elektryk pracuje w godz. 8-16 - najgorsze z możliwych...)

Jesteśmy po wymianie aparatu zapłonowego: padł moduł i okazało się ża cały aparat jest tańszy
niż ten moduł
Teraz tylko jeszcze regulacja składu mieszanki mnie czeka, bo Tikacz jechać nie chce a pali jak
młody smok

Odgrzewam temat bo u mnie sytuacja jest podobna: po wymianie modułu strasznie wzrosło spalanie. Wyregulowałem zapłon na fabryczne 8 st., ale nic się zmieniło. Czy regulacja mieszanki pomogła w Twoim przypadku?

Witam serdecznie,

Ostatnio (tj. po wymianie czujnika indukcyjnego) groźnie brzmiący objaw: rytmiczne, zsynchronizowane z obrotoami silnika stuki w aparacie zapłonowym. Wyraźnie słychać, że to aparat, a nie np. zawory. Czy elektryk coś zepsuł? Co tam może u licha stukać?
Dodam że po wymianie czujnika Tikacz stracił "ducha". Poza tym zapłon miałem ustawiony na 12 stopni (genialny ten elektryk).
BTW: w Trzeciaku jest mowa o regulowaniu położenia czujnika indukcyjnego. Czy ktoś z Was coś takiego wykonywał? Bo patrząc kąt wyprzedzenia zapłonu to się boję co elektryk tam nagrzebał <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

Witam
tak,mozesz miec nierowne obroty,moga spadac i moze lekko szarpac. wszystko to bylo setki razy.
opcja szukaj Twoim przyjacielem

Oczywiście, że szukałem na forum. Ale wszędzie wspomina się o tych zaworkach w kontekście biegu jałowego, a ja mam problem przy zwiększaniu obrotów i przyspieszaniu.

Dziś ustawiłem zapłon, kable WN i świece są nowiutkie. Zauważyłem dodatkowo, że gdy zwiększam obroty na luzie, to palące się kontrolki (hamulca i pasów) migotają delikatnie - szczególnie przy wspominanym przeze mnie "delikatnym przyspieszaniu".

Witam wszystkich,

Mam nasstępujący problem z moim Tikusiem. Otóż nawalił mi czujnik indukcyjny w aparacie zapłonowym (było o tym trochę na forum). Tico trafiło w ręce elektryka, który wymienił czujnik (wziął go z jakiegoś używanego aparatu) i - wg niego - wyregulował zapłon.
Samochód generalnie działa, ale nie jestem zadowolony, ponieważ podczas przyspieszania Tico szarpie. Jest to szczególnie odczuwalne przy delikatnym naciskaniu pedału przyspieszenia i na początku jazdy. Potem jest jakoś lepiej. Jak go mocno "depnę" to również idzie.
Czy tak objawiać się może źle ustawiony zapłon? Czy może wpływ na to ma fakt, iż w ramach poszukiwania przyczyny wcześniejszych problemów (z czujnikiem) zwiększyłem mu obroty ssania i jałowe? Czy te obroty mają jakikolwiek wpływ na zachowanie przy przyspieszaniu?
A słynne zaworki PCV i EGR - czy one jakoś wpływają na zachowanie samochodu nie na biegu jałowym?

Pozdrawiam

Ja najpierw czyszczę auto, potem
odpalam i jadę.

Świetnie, tylko że ja jeżeli nie odpalę na postoju i auta nie rozgrzeję to lodu na szybach nawet nie ruszę. Poza tym fotele zimne i się można neiźle załatwić siedząc na takich.

Ale pewnie w ogóle to masz rację.

Jeżeli dźwignia hamulca ręcznego porusza się bezproblemowo, a mimo to koło jest zablokowane, to
widzę dwie możliwości:
1. pękła linka hamulcowa,
2. odpadły okładziny szczęk hamulcowych blokując jednocześnie koło.
Bez zdjęcia bębna i wizualnej oceny nie obędzie się.

Ja w sprawie ogólniejszej: czy jest możliwość, aby linka hamulcowa odczepiła się od dźwigni? Mi coś chlasnęło, ale na szczęście przy zaciąganiu ręcznego i dźwigni abiega sobie wesoło w dół i w górę.

P.S.Odnośnie regulacji składu mieszanki, to nie chciałem opisywać jak jej dokonywać, własnie
dlatego, ze bez analizatora spalin raczej się tego nie poleca, więc któż z pospolitych
userów Tico mógłby to sam dobrze zrobić. Przychylam się jednak do prosby i dopisze tę
informację.

Podejrzewałem taki powód pominięcia tej informacji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale wiesz - w dobie ograniczania informacji do tych "jedynie słusznych" (np. we wspomnianej Rosji) to jako urodzony liberał musiałem się upomnieć o to <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Kręcąc w prawo zubożamy, kręcąc w lewo wzbogacamy.

Wiem o tym, ale chciałem, aby ta informacja znalazła się w tym bardzo ciekawym kompendium.

Bardzo fajny pomysł, ale proponuję mały upgrade: brak informacji, w którą stronę kręcić śrubką niebieską (mieszanka), aby mieszankę zubożyć, a w którą, aby ją wzbogacić.

Powiem szczerze, że nie słyszałem jeszcze o uszkodzonym zaworze elektromagnetycznym, dlatego
proponuję przed ewentualną wymianą dobrze go sprawdzić.

O takiej możłliwości wspomina Trzeciak (przy opisie gaźnika i układu biegu jałowego), no i że to jest przyczyną samozapłonów. Ale rzeczywiście też się w praktyce z tym nie spotkałem.

Tak, w momencie włączania i wyłączania zapłonu powinien "cykać"

Również walczę z samozapłonem i dlatego wyciagam ten wątek...
Czy ten zaworek mozna wymienić własnoręcznie? Jeśli tak to gdzie go kupić i ile kosztuje? W cennikach go nie widziałem.

Z naszej dyskusji wynika dla Fungiego 1980:
1. Zadzwonić do Aso i popytać się o stawki za roboczogodzinę i za poszczególne czynności (w
Wielkopolsce jest 20 ASO, z czego w Poznaniu 5 stacji).

Tu mówi "słynny" już Fungi: oczywiście ZANIM zapytałem na forum to zadzwoniłem do trzech ASO w Poznaniu. W jednym (MICAR) chcieli od razu wyjmować gaźnik i go testować, choć nic złego się - poza samozapłone czasami i nieco za duzym spalaniem nie dzieje (130 PLN). W drugim (Auto Coma) mają cennik, ale tragiczny: 100 PLN za samą retgulację. W trzecim natomiast (POLNIS Swarzędz) Pan zaczął się zastanawiać ile czasu zajmuje regulacja gaźnika i powiedział, że 1 h to 92 PLN i że mogę liczyć na rabat.
Stąd moje pytanie o wycenę godziny roboty.

Powodzenia dla Fungiego 1980.

Fungi1980 gorąco dziękować!

Pamiętaj, że jeżeli płacisz za godzinę, a nie za usługę to mechanik bynajmniej nie będzie się
spieszył i prosta czynność zajmie mu relatywnie dużo czasu. Miej to na uwadze, tym
bardziej, że wysoko się cenią.

A jakie są "normalne" stawki za roboczogodzinę w ASO? Wolę dac więcej w dobrym serwisie (a podobno Polnis w Swarzędzu jest dobry) niż zapłacić za udawanie roboty.

maksymalnie 30 minut z ustawieniem zapłonu

Zapłon ustawiam sobie sam (mam lampkę). Ciekawie czy policzą mi rzeczywisty czas pracy czy maja jakąś opłatę minimalną.

Również uważam, że jeżeli fachowo dokonali regulacji to cena jest bardzo przyzwoita jak na
serwis.

A ile czasu trwa taka regulacja gaźnika (obroty + mieszanka)? Pytam bo w ASO w Poznaniu (Polnis) płaci się za roboczogodzinę (ok. 93 PLN/godz).

Jak muszę jechać, to jeżdżę do Polnisu w Swarzędzu. Tanio to w żadnym ASO nie ma, ale porządnie
robią.

Sprawdzałem te opcję i wygląda ciekawie: serwis czynny od 6 do 22 w dni powszednie. 97,60 PLN za roboczo godzinę, a godzinka powinna wystarczyć na taką robotę. No nic - pomyślę jeszcze. Ale jak są solidni to chyba warto?

W tym serwisie mają ceny z kosmosu, ile razy tam dzwonię, to mi oczy na wierch wychodzą.
Ostatnio mi podali cenę za pompę paliwa 140 zł Sama pompa, bez usługi

A jaki serwis mógłbyś mi w takim razie polecić? W Poznaniu lub okolicach?