Cześć!
To znowu ja. Widzę, że nadal potrzebujesz pomocy, więc się odzywam.
U mnie było prościej. Ponieważ (nie zaczyna się zdania od ponieważ ) u mnie była dziura jak
ch...ra, to nie miałem płynu w chłodnicy jak wsypywałem proszek. Instrukcję notabene
przeczytałem po fakcie. Po czym dopiero zalałem wodą i zadziałało.
Ostatecznie udało mi się wsypac może ćwierć opakowania do chłodnicy i troszeczkę do zbiorniczka - ale działą i nic nie cieknie! Neiszczelność nie była wielka, bo mi w tydzień (ok. 200 km) schodziło 0,5 litra płynu. Ale będę jeszcze obserwować. Wielie dzięki za radę i pomoc!!!