Osobiście myślałem nad wymianą KATA na coś takiego
http://moto.allegro.pl/item694522664_suzuki_swift_tlumik_katalizator_nowosc.html ale nie
wiem czy warto. Macie jakieś doświadczenia?

czy ktoś się może orientuje, czy kat z tej aukcji będzie pasował do 1.0 (G10A z 1996r, węgierski cud-miód hand-made ;> )?

pytałem sprzedawcy, akurat nie z tej ale innej aukcji, powiedział, że jego zdaniem wymaga przeróbek. ale nie wiem jakich - bo jeśli chodzi o rurę, to u mnie i tak chyba będzie spawane na sztywno a nie skręcane, więc ewentualnie niedopasowane łączenia mnie nie ruszają. ale wielkość tej puszki jest istotna i jej mocowania.

dzięki,
ww

PS: na marginesie, już aukcje z tłumikami tylnym i środkowym są wszystkie opisywane jako pasujące do 1.0 i 1.3, ale ta z katem nie, stąd moja niepewność.

Czołem. Nie nadaje się to do watku widziany/widziana, bo świstak, którego widziałem nie miał chyba (nie dostrzegłem) żadnych plakietek czy etykietek. Ale mnie rozbawil na koniec fatalnego dnia i mam ochotę podzielic się historią.

Otóż dzień był totalnie do niczego, wracałem swoim swistakiem do domu zupelnie zmulony i przestawiony w tryb uśpienia. Na Połczyńskiej za fortem wola na ogon wsiadła mi nagle jakaś chyba lancia i tak siedziała irytująco metr za zderzakiem. Kilka razy kierowca próbował mnie wyprzedzić, ale jakoś nie mial ruchu na żaden inny pas i tak się snuł za mną. Skręciłem w powstańców w prawo, i lancia wykorzystała okazję i śmignęła nie na pas włączeniowy tylko od razu na pasy do jazdy prosto i ogień do przodu. I nagle - co się dzieje. Okazuje się, że przede mną jedzie suzuki swift czarny, który w momencie, gdy wyprzedza go lancia, przypomina sobie, że jest gti ;> i daje ognia za lancią. Nie wiem, jak skończyła się pogoń, bo widziałem jeszcze, że przelecieli na pomarańczowym przez skrzyzowanie przy synów pułku i już ich więcj nie widziałem. W każdym razie wyglądało to bardzo zabawnie i poprawiło mi humor pod wieczór.

Aha. Świstak miał jeden znak szczególny - ktoś zyczliwy napisał mu palcem na zakurzonej tylnej szybie "lamer i brudas" :> Jeśli to ktoś znajomy tego forum to pozdrawiam <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

pozdr,
w.

czy jest moze jakas osoba z forum ktora zachacza pzrejezdza lub mieszka w okolicach tej
miejscowosci ?? potrrzebuje pomocy
zamieszczam tesh tutaj bo moze na motomanie nie wszyscy zagladaja

he he, jechałem tam z warszawki żeby kupić mojego świstaka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ale nastepny raz się niestety nie wybieram.

pozdr,
w.

A co powiecie na cos takiego

Wydaje mi się, że na pl.soc.prawo była o tym rozmowa, zainteresowani mogą wyszperać z archiwum i się zorientować. IMHO to urban legend.

no to zeby obadać jak to jest wedle prawa, podskocze do znajomego prawnika we wtorek, może sie
dowiemy
mi jednak sie wydaje ze skierowanie sprawy do sądu grodzkiego jest mozliwe tylko po wypadku lub
w razie odmowy przyjecia mandatu. a co do zaoczności - nie można rozpocząć czynności
procesowych bez informowania podejrzanego - w końcu to nie ZSRR
... jak zwykle ilu ludzi tyle teorii

Ale tu nie ma miejsca na żadne teorie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Przeczytałes po prostu tylko fragment kodeksu p.o.w., ten o postępowaniu mandatowym. A postepowanie mandatowe to jest procedura uproszczona, którą policja i ew. inne uprawnione służby maja prawo, ale nie obowiązek, stosować w określonych przypadkach, żeby ułatwić sobie życie. Nie da się zastosować procedury uproszczonej? Trudno. Nie ma mandatu tylko jest zwykła procedura sądowa. To wszystko opisuje w/w kodeks.

bzdura sprawa jest kierowana do sądu grodzkiego po odmowie kiedującego pojazdem przyjęcia
mandatu karnego... a żebyś mógł podjąć decyzję o przyjęciu lub nie mandatu, muszą cię o tym
poinformować.

to trafiłeś na głupiego policjanta, który Ci to tłumaczył. albo Twoj mandat był za przekroczenie mniejsze niż o 30km/h, bo taki jest mniej więcej próg opłacalności ścigania (poniżej tego progu koszty egzekucji przekraczają przychód z mandatu), i po prostu policji się nie chciało. owszem, mandat można wystawić tylko w ciągu 30 dni, na podstawie przepisów, które cytowałeś. ale sprawę do sądu można skierować w ciagu 2 lat od wykroczenia, bo po takim czasie się sprawa przedawnia. z mandatem czy bez mandatu. i żebyś się kiedys nie zdziwił, bo sprawy te zwykle mają charakter zaoczny, czyli bez zawiadomienia czy bez wezwania przychodzi Ci pocztą do domu odpis postanowienia sądu o ukaraniu.

jak nie wierzysz, to zapytaj prawników. tylko prawników, a nie policjantów, bo przeciętny policjant to ma ze znajomością prawa tyle wzspólnego, że wie w której kieszeni munduru nosi ściągę z najczęstszymi paragrafami.

A guzik prawda
Ja wody nie zmienialem od chyba pol roku i jak narazie nic w niej nie plywa i jest
przezroczysta.
Poporstu nie ma sie gdzie odkladac ten caly syf bo woda caly czas wedruje.
Jedynie rurki zanurzone w wodzie zrobily sie biale jak mleko ale to mi nie przeskadza

Popieram. Najtańszy zestawc CPC, działał przez 13 miesięcy na wodzie demineralizowanej bez żadnych dodatków. Nie pojawiły się żadne syfy poza standardowym białym nalotem na pokrywce pojemnika.

w.

0,5 litra powinno wystarczyć

Jak chciałem po raz pierwszy samemu wymienić płyn i odpowietrzyć hamulce, to zszedł mi litr. Ale ja chciałem miec pewność, że nie zostanie nic ze starego płynu, a 15 PLN za dodatkową butelkę 0,5l to nie majątek <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Kiedyś mój koleżka bardzo cieszył się z takich drewnianych koralików na siedzenia.Do czasu aż
miał stłuczkę.Po tych koralikach zjechał prawie pod pedały,doznał dzięki nim uszkodzenia
kręgosłupa w górnej części, TH5 bodajże.Tzw kompresyjne złamanie kręgosłupa.Ja osobiście
przestrzegam przed takimi wynalazkami.

A co w tym czasie robiły pasy bezpieczeństwa?

Tylko się nie śmiać...
Przed czy po zaciśnięciu klem? W instrukcji do akumulatora piszą, żeby przeczyścić klemy i
słupki na aku i utrwalić/zakonserwować połączenie wazeliną techniczną. W takiej
kolejności. Więc jednak po podłączeniu? Wciskać z tubki na siłę ?

Mnie się wydaje, że chodzi o to, że jak całość posmarujesz wazeliną, to nie będzie się tam dostawać wilgoć i połączenie nie zardzewieje, nie zasyfi się itp. A więc ja bym posmarował po połączeniu.

2. Autko ma przebieg 110 tys km i nie nosi oznak zużycia. Problem jest taki, że nie można
wrzucić drugiego biegu w czasie jazdy. Na postoju wchodzi i jedzie na nim, ale w czasie
jazdy ani z 1, ani z 3 nie można go wrzucić - tak jakby coś blokowało. Czy wiecie może czy
jest to poważna ustrka skrzyni czy może jakiś błachy problem z cięgnami i wymaga tylko
regulacji?!

Skrzynie w swiftach to jest dosyć zabawny wynalazek, jeszcze w żadnym japonczyku nie widziałem, żeby skrzynie były tak mało precyzyjne, szybko psujące się i niedopracowane. Z lektury forum wynika tyle: zarezerwuj sobie lub wytarguj od sprzedającego do 300 PLN na używaną sprawną skrzynię, jedź do zaufanego mechanika i niech on Ci powie, czy wymienić coś w skrzynie, czy skrzynię. Raczej bym się na Twoim miejscu nie doszukiwał związku kiepskiego dzialania skrzyni z jakimiś przejściami autka. TTTM.

pozdr,
w.

Proszę o pomoc. Otóż podczas hamowania w zakresie prędkości od 80 do 60 km/h odczuwam drgania
kerownicy i nawet całego przodu. Robiłem przegląd miesiąc temu w serwisie i stwierdzono ze
to tarcze. Wymienili je i przy wyjeździe z serwisu wszystko było ok, a po ok. miesiącu
sytuacja zaczyna się powtarzać. Zjawisko to nie występuje za każdym razem. Czyżby żywotność
tarcz to ok 1000km? Proszę o radę.

Otóż <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Problemem na dobrą sprawę może być wszystko: felgi, opony, wyważenie, klocki, tarcze, ale...:

Kiedy miałem poprzednie wozidło, czyli mazdę, jeździłem, jak większość klubu mazdy, do świetnego mechanika od tych aut pod warszawą. W 99% takich przypadków gościu twierdził, że winne drganiom, biciom i innym tłuczeniom są... piasty. Ja się temu bardzo dziwiłem, bo skądinąd wiedziałem, że piasty to naprawdę trudno jest pokrzywiś, zniszczyć czy cokolwiek im złego zrobić. Ale w praktyce okazywało się, że prędzej czy później gościu przekonywał niedowiarków do wymiany piast i... problem znikał. W końcu i ja po wymianie tarcz, klocków, łożyska, przegubu - no w sumie prawie wszystkiego, co można było wymienić - dałem się namówić na zmianę piasty i drgania się skończyły. Przy czym jest jedna uwaga: nie wiem, czy tak samo jest w swifcie, ale w maździnie na piaście były szpilki, a tarcza hamulcowa była dociągana do piasty przez felgę, skręcaną na nakrętki pływające. To powodowało, że drgania i bicie mógł też powodować osadzający się na zewnętrznej płaszczyźnie piasty syf. U mnie np. jedna piasta została przez gościa wymieniona, ale drugą tylko odrdzewił i zeszlifował z niej cały nierówny rdzawy nalot. Jak już masz gładką i równą piastę, to możesz założyć tarcze (tylko nie te, które już są pokrzywione od wcześniejszego bicia - przetocz je chociaż), ew. nowe klocki, wyważyć kółko i już. Możesz ewentualnie skorzystać z doważania kół na samochodzie, ale to jest moim zdaniem taki trochę magnetyzer. Jak wszystko jest proste, to wyważenie felgi z oponą osobno wystarczy. A jak nie wystarczy, to wyważanie na samochodzie jest jak leczenie zapalenia płuc syropem na katar - może i zmniejszy objawy, ale pacjent szybko trafi do piachu.

pozdr,
w.

Coś takiego
http://moto.allegro.pl/item137868798_zarowki_xenon_h4_60_55w_super_cena_4_postoje_gra.html
mam właśnie niby mega white i jest wszystko super,dużo lepsze światło,ale jak pada i jezdnia
jest mokra widocznośc drastycznie spada;/ Dużo ludzi właśnie ma takie białe z niebieskim
odcieniem w lampie,fajnie to wygląda

Daj sobie spokój z pseudoksenonami, naprawdę. Jeśli chcesz dobrych żarówek z lekko niebieską poświatą, ktore nie zniszczą Ci lamp, będą dobrze świecić i nie przyczepi się do nich policja, to kup philipsa power2night 150gt. Sprawdzone. Z tego co wiem, to jeśli chcesz mieć żarówki świetne na deszcz, to musisz postawić na żarówki barwy żółtej i pogodzić się z nieco gorszymi wynikami podczas dobrej pogody. Ale to tylko słyszałem, nie sprawdzałem.

A kto Ci powiedział że w JC masz oryginał skoro jest bez uszczelki a w ASO pudedłko jest z
uszczelką

W JC kupiłem z uszczelką. Ale to detal.

Testowałem dwa termostaty z JC - pierwszy za ponad 50PLN, drugi za 38PLN i żaden nie wyglądał
kropka w kropkę jak oryginał (ten tańszy miał nawet uszczelkę ale nie do tego auta).

Szkoda że nie mieli termostatów z HQ bo pewnie nie miałbym takich problemów.

Co innego jak kupujesz coś firmy X w sklepie Y czy Z to patrzysz na cenę. Co innego jak kupujesz
pseudo oryginalną część w JC a w 100% oryginał w ASO z numerami Suzuki.

Czy sugerujesz, że JC podrabia (fałszuje zastrzeżone znaki towarowe itd.) produkty innych producentów samochodowych? Co to znaczy część 'pseudo oryginalna'. W JC albo coś jest oryginałem albo zamiennikiem, o podróbkach nie słyszałem. Jeśli ty słyszałeś, to powiedz więcej.

JC to hurtownia motoryzacyjna. Mają tam produkty różnych marek; mają oryginały, czyli części od tych dostawców, którzy dostarczają też producentom aut; mają zamienniki różnych marek; mają też zamienniki produkowane pod marką JC. Zgodzę się z tym, że zamienniki marki JC to w 99% tandeta i chłam, nie wytrzymują ułamka tego, co wytrzymują części oryginalne albo dobre zamienniki. Z zamiennikami innych firm też bywa różnie - np. do mazdy mogłem kupić przegub włoskiej firmy GLO (średni) i japońskiej bodaj NTK (dobry). Są wreszcie w JC części oryginalne, zwykle pod marką producenta części a nie producenta auta; znowu przykład z mazdy - amorki z ASO miały oznaczenie mazda, a z JC oznaczenie Kayaba, co nie zmienia faktu, że to były te same amorki, tyle że te z logo mazdy były zrobione przez KYB dla sieci sprzedaży mazdy, ozdobione logo mazdy i 200 PLN droższe.

Czym, w tych dwu ostatnich przypadkach, różni się kupowanie w JC od kupowania w ASO czy każdym innym sklepie motoryzacyjnym? Dostajesz te same części, zwykle w JC w lepszej cenie. Zalecasz kupno droższych w ASO tylko dlatego, że 'w JC gówno sprzedają'? Rozumiem, że jeśli w JC nie ma oryginału albo dobrej klasy zamiennika, i masz do wyboru część z JC, marki JC albo innej nieznanej, albo droższy oryginał w ASO, to zwykle oplaca się jednak kupić w ASO. Ale przepłacać za dokładnietęsamą część tylko po to, żeby mieć logo producenta auta (albo i to nie)? Dosyć głupi efkt generalizowania.

tylko mam jescze jedno pytanie gdzie gomoge zlokalizowac pod maska samochodu jutro skocze do jci
kupie jak napisalez wyzzej
z gory dziekuje za pomoc

u mnie:

http://www.prokee.hu/suzukat/swift2/50.htm

na końcu górnej rury wychodzącej z chłodnicy, element 13.

Zanim się za to zabierzesz, przeczytaj dokładnie i przetestuj wszystko to, co radzi Ci Mickey; wymiana termostatu to sprawa łatwa i niedroga, i umnie* to była wina termostatu, ale na zastosowaniu się do porad Mickeya też wiele czasu nie stracisz, a może się okazać, że termostat Ci niepotrzebny. usterka nie jest na tyle groźna, żebyś nie mógł jeden dzień z nią jeszcze pojeździć, posprawdzać, a dopiero później ewentualnie inwestować w termostat.

pozdrawiam!

Jak chcesz to wymień termostat ale jednak polecam kupić w ASO (skoro 50PLN jakieś gówno z JC
kosztuje a dokładnie 88,40 oryginał z uszczelką (sama uszczelka w ASO 13PLN), ten z JC nie
ma uszczelki)

A jak masz do wyboru np. oryginalne amortyzatory KYB w ASO za 500 i w JC za 300 to też kupujesz w ASO, bo w JC gówno sprzedają? Tak z ciekawości pytam.

Witam;
Dziekuje za obszerny opis.
Sprawa moja wygląda tak
wsiadam do auta odpalam i po wlaczeniu ogrzewania leci zimne powietrze dopiero po ok
7-8minletnie a na cieple to trzeba i z 15 poczekac labo postac na swiatlach
2 sprawa to sprawdze tą chlodnice w sumie to i tak juz kupilem plyn na wymiane wiec zrobie to
sie za jdnym zamachem. Tylo teraz jak spuscic calosc wlac nowy przez chlodnice plus do
zbiorniczka ?

Właśnie tak. spuszczasz całość, wyjmujesz zbiorniczek i wylewasz zawartość, napełniasz chłodnicę i zbiorniczek. Nagrzewasz, dolewasz do zbiorniczka, bo zassie, i po sprawie.

3. w sumie zainteresowalem sie tym po tym jak zaczelo mnie zastanawiac czemu spada ta wskazowka
na sam dolpodczas jazdy a na skrzyzowaniach podnosi.

Nie negując tego, co napisał poprzednik, u mnie dokładnie taki sam objaw był właśnie winą termostatu. Kupiłem w JC termostat firmy HKT, japoński, temperatura otwarcia 88 stopni, numer w katalogu JC: D21001. Kosztowało mnie to około 50 złotych, plus-minus 10, nie pamiętam dokładnie. Działa od 4 miesięcy i 5 tysięcy kilometrów bez zarzutu.
Wymiana zajmuje 20 minut, najlepiej zrobić to przy okazji wymiany płynu, bo i tak wyleci, a jak się to robi na pustym układzie to płyn nie zafafla bloku silnika i skrzyni biegów.

Pozdrawiam

z jc nie kupuj

Paska JC nie warto, ale pasek dobrej firmy w JC - czemu nie? Jesli mają dobre ceny. A ofertę z allegro warto sprawdzić, bo jest sporo ofert od ludzi, którzy mają np. w JC spoooore zniżki i na allegro sprzedają taniej, a jest sporo podróbek. Co prawda słyszałem do tej pory tylko o podrabianych amortyzatorach, a nie o pakach, ale wiadomo - jak cena dużo niższa to powinna się zapalić lampka ostrzegawcza od razu.

pozdr.

gdzie taka promocja?

Auchan Wola Park w DC, ale to było ze 3 tygodnie temu.

wiec tak jak w temacie ile ma wejsc do układu i czy wystarczy odkręcic korek pod chłodnicą żeby
wszystko zleciało....i moze jakim go zalać bo ten ostatni smierdział jak płyn do
spryskiwaczy i chyba nim był ;/;/;/

Może to naiwne rozumowanie i gdzieś w nim tkwi błąd, ale zaryzykuję <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

zmieniłem płyn niedawno; stary spuściłem tylko korkiem pod chłodnicą. Nalałem różowego borygo, wcześniej była tam jakaś zielono-nrązowa breja. Po 200km jazdy płyn w zbiorniczku wyrównawczym jest nadal różowy, a nie brudno-różowy, więc zakładam, że w układzie nie było żadnych pozostałości tego starego syfu.

do układu weszło coś pod 4l razem ze zbiornikiem wyrównawczym do pełna.

wybrałem borygo, bo akurat było w promocji po 19,99 za bańkę 5l no i ma taki seksowny kolor <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />