swift oczywiście
1.0 94r

można to dziadostwo wypierniczyć, bo chyba zaczyna to szwankować.

czy swift jest wyposażone w regulator siły hamowani? Gdzie się znajdują? Blokują mi się tylne hamulce i jest to ostatni podejrzany takiej sytuacji.

Muszę kupić przedni zderzak i na niektórych aukcjach podany jest zderzak 89-92r, a na niektórych ten sam zderzak do 89-96r. Zderzak przedliftowy pasuje do auta po lifcie? Mam swifta 94 i nie wiem, czy będzie pasował zderzak 89-92.

witam,
gdzie w okolicy Katowic kupię

• prowadnice zacisków hamulcowych do świstaka (94r, 1.0),
• nakrętki na piastę tylną (nakrętka łożyskowa)
• szpilkę i nakrętkę do przykręcenia koła?
  Może być również sklep wysyłkowy, lub pomocny forumowicz, który załatwi zakupy w innej części kraju

to wyjmij ją i zaślep rurki. Uważaj, żeby za długo tak nie jeździć, bo osuszacz złapie za dużo wilgoci i trzeba będzie go wymienić. Jeżeli masz czynnik w układzie, to podjedź do specjalisty, żeby go odessał i później nie będziesz musiał płacić za cały czynnik, tylko za uzupełnienie.

ja bym sprawdził czy aby
termostat nie nawalił, to że jest nowy nie oznacza że np nie zabrudził się na tyle że nie
otwiera się do końca..

termostat na 90% nie. Płyn w chłodnicy wygląda jak nowy (kolor i klarowność), więc nie miał się od czego zabrudzić. Auto temp uzyskuje w miarę szybko i utrzymuje ją. Tylko na autostradzie 2 razy się przygrzał. O dziwo na początku roku jeździł prawie bez płynu i z połową chłodnicy i było OK, a teraz wszystko nowe i grymasi.

to kiepsko.... Trzeba będzie się męczyć.

to zależy, czy chcesz jej używać w przyszłości. Jeżeli tak, to nie możesz bez niej jeździć, bo układ ulegnie zawilgoceniu. Jak chcesz z niej zrezygnować (tak jak ja), to wypierniczasz chłodnicę, sprężarkę i przewody. Po problemie

Sciągnij pasek, chwyć ręką za koło pompy i poruszaj nim na boki. Jeśli luz
będzie dobrze wyczuwalny, to wiesz co z nią zrobić.

o tym właśnie myślałem

Jest coś jeszcze - może przy
wyższych obrotach pasek ślizga się i nie daje odpowiedniego napędu pompie -

no właśnie przy wyższych obrotach nie słychać żadnego piszczenia

jeśli piszczy to
znak że jest za luźny.

No właśnie sprawdzałem już klika razy i wg instrukcji z forum (można go przekręcić o 90stopni, ale stawia przy tym opór) jest ok.

przecież pompa napędzana jest paskiem klinowym, a nie rozrządu

Ostatni zauważyłem, że czasem przegrzewa mi się silnik. Dzieje się to tylko podczas jazdy autostradą 100-120 km/h i wyłączonym ogrzewaniem. Wystarczy, że zwolnię, załączę ogrzewanie i jest OK. Dziwne to, bo w 2007 (wiosną) przejechałem ~400 km ze stałą prędkością 150km/h i nic się nie działo.

Latem wymieniłem:

• chłodnicę,
• płyn,
• termostat.

Problemy mogą być moim zdaniem 3.
1. Zapowietrzony układ chłodzenia, ale wtedy powinien się cały czas grzać. Układ podczas wymiany płynu odpowietrzałem, ale nie wiem, czy dobrze.
2. Nie działa włącznik wentylatora chłodnicy. Jednak przy 100km/h w chłodnicy jest taki przeciąg, że wentylator nic tu nie daje.
3. Pompa "wody" się kończy. Często piszczy mi pasek klinowy, co może potwierdzać jej koniec.

Jak sprawdzić stan pompy wody, zdjąć pasek i pokręcić jej kołem sprawdzając opór? Jaki zamiennik kupić ewentualnie?

Jak już kiedyś pisałem dręczyła mnie (zwłaszcza w niskich temp. powietrza) wariująca wskazówka
temperatury silnika. Termostat i chłodnica wymieniane w zeszłym roku, więc to raczej
odpadało. Udało mi się zauważyć tyle, że gdy włączę dmuchawę na ciepłe powietrze, to
wskazówka opada na glębę niezależnie od tego, czy silnik jest tylko rozgrzany, czy DOBRZE
rozgrzany. po wyłączeniu dmuchawy wskazówka wraca do normy.

U mnie jest dokładnie to samo, chłodnica, płyn i termostat nowe. Termostat na 82C, a wcześniej możliwe, że był 88C

Zaczęło to być drażniące, bo
zrobiło się chłodno na dworze. Skoro (prawdopodobnie) to ani chłodnica, ani termostat to
następny może być czujnik. Dosyć tania rzecz (około 20 zł) więc uznałem, że go kupię i
wymienię.

Jeżeli to czujnik temp, to powietrze z dmuchawy powinno mieć taką samą temp jak przed wymianą, bo czujnik nie ma wpływu na temperaturę w układzie, a jedynie na wskazanie.

Ja u siebie podejrzewam, że problem związany jest z usunięciem skraplacza klimatyzacji. W jego miejscu jest blacha (w autach bez klimy), która nie dopuszcza zimnego powietrza do komory silnika, a u mnie jej nie ma i może silnik jest zbyt intensywnie chłodzony powietrzem... Włożę tam kawałek kartonu i zobaczę, co będzie dalej

-maska
-błotniki przednie oba
-lewy próg razem z lewym błotnikiem tył
-zaprawka błotnika prawy tył
-polerka po całości

błotniki będziesz miał robione z 2 stron? Jak nie, to po roku w środku jest ruda. Czarna farba będzie usuwana z nowych elementów? Ja też oddałem do lakiernika i okazało się, że przeszlifował tylko czarne zabezpieczenie nowych elementów (nie dał nawet podkładu) i polakierował. Po pół roku (jak zaświeciło słońce) to wszystko zaczęło elegancko odchodzić Oczywiście błotnik od środka nie pomalowany.... dobry i trwały efekt musi kosztować. Wyglądać może dobrze (jak hyundai), ale nie wiesz co będzie po roku. Jak nie maluje ci tego ktoś z rodziny, albo najlepszy kumpel, to musi kosztować.
ps
za malowanie drzwi w stilo (na biało) i trochę (minimalnie) klepania zapłaciliśmy 350zl. Było to wiosną 2008 (u znajomego bez faktury) więc podana kwota wydaje mi się nazbyt optymistyczna jak na trwałą robotę

klapa była cały czas otwarta

to nie spowoduje usterki. To tak samo, jakby amortyzator w zawieszeniu się zepsuł od zbyt długiego "niepracowania" w rozciągniętej pozycji

Jak dostać się z kablami do drzwi przednich? Zlokalizowałem dziurę w drzwiach, ale nie wiem, jak wyjść z nadwozia. Gdzie jest otwór i co muszę zdemontować, żeby przeciągnąć kable do głośników. Pacjent to MK3 3D z szybami na korbę.

a ja wczoraj tankowalem i sie przyjrzalem dokladnie jak to jest.
Wiec patrzac pod slonce widac opary benzyny przy odkrecaniu korka i jak przyblizylem nos do
korka to bylo czuc. Z tego wychodzi ze jednak jest nadcisnienie.

trzeba było wziąć piórko ptasie i sprawdzić. Opary zawsze będzie widać

Popieram. Najbardziej syczy, jak paliwo się już prawie kończy - wtedy przy tankowaniu korek tak
zasysa, że ciężko go odkręcić.

dokładnie, szczególnie zużyciu całego baku paliwa

Benzyna i jej opary bardziej zwiększają swoją objętość pod wpływem temperatury niż np woda,
widać to w upalny dzień gdy się pod dystrybutor podjeżdża.

na bank jest to podciśnienie, ponieważ:

1. nie ma fizycznych przesłanek ku powstawaniu tak dużej ilości (nadciśnienie) oparów paliwa
2. syczenie jest niezależne od temp zew (tankuję zawsze pod sam korek i syczy zimą i latem)
3. opary nie mogą być "wypychane" ze zbiornika, ponieważ:

• jakiś kretyn może tankować z fajką i wybuchnie
• ilość parującego paliwa jest ŚCIŚLE OKREŚLONA W WYMOGACH HOMOLOGACYJNYCH ( aby spłenić te wymogi stosuje się pochłaniacze par paliwa) i gdyby opary były w nadciśnieniu samochód nie dostałby dopuszczony do ruchu.