Do swifta nic nie mam ale nazywanie swifta "klasycznym gti" to dorabianie ideologi do g. Weźmy
dla porównania prekursora gatunku gti czyli golfa I. Oba auta są porównywalne zarówno pod
względem osiągów jak i zaawansowania technicznego. Tylko, że golf I jest co najmniej o
dekadę starszy! Gdy swifty gti wciąż produkowano, golfy I były już uznawane za
przestarzałe. Nie ma co nawet swifta porównywać do równego wiekiem topowego golfa III
VR6...
Trochę się mylisz. W momencie rozpoczęcia produkcji Swifta GTi jego silnik został uznany za jeden z najnowocześniejszych silników na świecie. Pojemność 1,3 litra, dwa wałki rozrządu, 16 zaworów, kute elementy silnika-efekt? 101 KM, czyli jak łatwo obliczyć 77,69 KM z litra pojemności. Dla porównania wspomniany przez Ciebie Golf GTI osiągał 68,75 KM z litra pojemności. Teraz pewnie zabijesz mnie argumentem, że Japończycy wyprodukowali wyżyłowany silnik, który padał już na linii montażowej-hm... przebiegi 200-300 tys. km są bezproblemowo osiągane w Swiftach GTi. To są małe przebiegi?
Aha-żeby nie było nieporozumień-nie jestem anty-fanem VW, co zresztą opisałem w wątku "Są auta i fałweje"-piszę to dlatego, bo NIENAWIDZĘ generalizowania i stereotypów.
I nie wrzucajcie argumentów, co to można ze swifta zrobić dorzucając turbinę, itp. To nadal
pozostanie konserwa na kółkach. Czemu swift waży 800kg, gdy inne auta podobnej wielkości o
200 więcej? Bo tam oprócz blachy i kół nic nie ma. Jakieś poduszki, wzmocnienia,
kontrolowane strefy zgniotu, ABS, ESP???
A czemu porównujesz (nie tylko Ty z resztą) Swifta do Golfa a nie do Polo? Golf to klasa kompakt, a Swifty i Polo to klasa samochodów małych.
Albo chociażby zawieszenie aspirujące do nazwy?
Przeglądałeś jakąkolwiek dokumentację zawieszenia w Swiftach? Uważasz, że niezależne zawieszenie ze stabilizatorami z przodu i z tyłu jest konstrukcją mniej zaawansowaną niż np. belka skrętna? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Podsumowując: aby swifta nazwać "klasycznym" gti, musiałby być prekursorem a nie kopią pomysłu o
10lat spóźnioną,
Jeżeli chodzi Ci o kopię pomysłu "duży silnik w małym samochodzie"? Czy o cechy konstrukcyjne silnika, czy np. zawieszenia? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
aby go nazwać zwykłym "gti" musiałby być porównywalny do współczesnych mu
aut tego typu (np. golf III, czy chociażby calibra) nie tylko pod względem osiągów ale i
wyposażenia i nowoczesności.
Po raz kolejny porównujesz Swifta do samochodów innych klas. Czemu nie porównujesz do Polo czy do Corsy?
Tak więc koledzy klasykiem swiftem raczej jeździć nie
będziecie
Ja akurat nie przywiązuję wagi do tego czy jeżdżę "kultowym" samochodem, ale bardziej do tego, co samochód ma mi do zaoferowania.
i nie wsiadajcie na calibrę, która takim klasykiem jeśli nawet nie jest teraz, to
wkrótce będzie.
Nie wsiadam na Calibrę, lecz pytam z ciekawości: dlaczego Calibra będzie klasykiem? Jest jakiś miernik, wyznacznik "kultowości"? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Natomiast wracając do tematu: dziwię się niektórym osobom zacietrzewienia, powielania stereotypów, wyrażania opini typu: Golfy są be-bo tak, Calibry są wiejskie-bo są, Swifty to g...-bo nie może być inaczej. Chciałbym wiedzieć ile osób, które się tu wypowiadają, miały okazję jeździć dłużej "paściarskimi samochodami", a ile powtarza zasłyszane opinie?
Kolejna sprawa-macie tak niskie mniemanie o sobie, że boicie się, że ktoś będzie myślał o Was "wieśniak-idiota", jak będziecie jeździć "wiejskim" samochodem? Czy to nie przypadkiem leczenie swoich kompleksów na zasadzie-"wszyscy geje to cioty i pedały-wyrżnąć ich w pień!" (mówimy tak, żeby zademonstrować swoje obrzydzenie, a robimy tak dlatego, żeby komuś przez myśl nawet nie przeszło, że może ja jestem gejem)?
Następnie- po raz kolejny podkreślam: KAŻDE auto da się spsuć tjunikiem, czy też wyrobić sobie opinię na temat użytkownika danego samochodu swoim zachowaniem na drodze. Nieważne, czy to jest "poważny" Mercedes, czy też "wiejska" Calibra. Zastanówcie się, czy wykrzykiwanie swoich opinii nie jest leczeniem kompleksów?
Pozdrawiam Wszystkich uczestników dyskusji.