np przez kogo
Auto Świat, Szkoła Jazdy Skody, to pierwsze dwie pozycje jakie mi przyszły do głowy.
tak uwazam
jezdzilem na przednim napedzie tylnim 4x4 6x6 8x8
przejechalem gdzies kolo 500 000 kilometrow i pisze z doswiadczenia wlasnego a nie z
zaslyszanych opioni
najlepiej wyprowadza mi sie pojazd z przednim napedem , a czesto to robie bo lubie jak tylko
spadnie snieg
Cały czas mówimy oczywiście o nadsterowności, tak?
Bo jeżeli tak, to weź po uwagę, że np. tylnonapędowcem będziesz mógł kontrolować samochód za pomocą pedału gazu-a w przednionapędowcu?
EDIT o czteronapedowcu niepiszmy jesli chodzi o kwestie zakladania tylko 2 opon zimowych
no w sumie to masz racje niebezpieczenstwo wpadniecia w poslizg przednionapedowcem
zminimalizujemy do zera zakladajac zimowki na tylna os , poprostu nieruszymy z parkingu to
i poslizgu niebedie
Cały czas się zastanawiam, czy piszemy o tym samym... Ja cały czas podkreślam-chodzi mi o sytuację nadsterowności. W przypadku założenia zimówek na tył ryzyko się zmniejsza (ale zwiększa się ryzyko zaistnienia podsterowności)
dlatego uwazam ze zalozenie opon zimowych na os napedowa jest jedynym sensownym posunieciem
jesli mamy do dyspozycji tylko 2 opony zimowe
Ja uważam za głupotę zakładanie tylko dwóch kół zimowych.
i tak z takim zestawem szybko niepojedziemy ale zawsze pojedziemy
Tyle, że możesz wykręcić całkiem zgrabnego bąka.
najlepiej oczywiscie sie niespierac i uzywac 4 opon zimowych
Ja używam zawsze czterech zimówek-inna opcja jest dla mnie przejawem głupoty.