witam
Moje autko ostatnio zaczelo bardzo slabo chodzic, duzy spadek mocy, ja mu wciskam pedal gazu, a ten zamiast przyspieszac to zaczyna "buczec" i bardzo wolno przyspiesza. Zbieral sie naprawde bardzo wolno <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> , ale wszystko mialem ustawione jak w zegarku. Nie dalo sie tym jechac, predkosc max zmalala do 110-120 po dluuugim rozbiegu;). Doszlo do tego ze wczoraj jak jechalem do dziewczyny, przy podjezdzie pod gorke wyprzedzil mnie maluch, a nabenzynie to samochod jechal jak motorower. Wtedy powiedzialem DOSC <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> . Wzialem samochod ojca a tiko odwiozlem do domu.
No i co??, wpadlem na forum poczytalem;) i juz wiedzialem co jest nie TAK:D, FORUM RULZ <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Odkrecilem tlumik przy kolektorze, wsadzilem preta mlotek i rozwalilem katalizator
<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> oczywiscie wyciagnolem pozniej wszystkie resztki.
I co fura jedzie teraz jak malina, przewiduje duzy spadek spalania, duzo wieksza vmax i moc silnika;). Rozwalac wszystkie katalizatory;)(przy duzych przebiegach) nawet profilaktycznie, juz byla taka rada "w praktycznych usprawnieniach".
pozdro i dzieki:)