[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
A, rzeczywiście - nie zwróciłem uwagi na ten nawias :-P
Pisałeś zaś, że musisz nakleić tę lepkę, więc pomyślałem, że dopiero ją kupiłeś (znaczy po powrocie) i nakleiłeś. -
Nakleiłem ją we właściwy sposób (chciałem odtłuścić szybę przed klejeniem, a benzynę ekstrakcyjną miałem tylko w domu) dopiero po powrocie do domu, więc to się zgadza. Jeżdżąc po Berlinie była przyklejona w tym miejscu co teraz, ale na taśmę, żeby się trzymała. ;)
-
Mała aktualizacja listy prac:
1) Przywrócenie pełnej sprawności autoalarmu (sygnał świetlny).ZROBIONE!
2) Wymiana tarcz, klocków, bębnów i szczęk hamulcowych.Diagnosta na badaniu stwierdził, że nie ma co wymieniać, więc grzecznie posłuchałem :P
3) Ściągnięcie przedniego zderzaka i oddanie do klejenia (mała przygoda sprzed paru zim).
4) Jeśli się uda usunięcie wszystkich, nawet tych najmniejszych wycieków z silnika (ma być sucho i sterylnie :P).
5) Klasycznie walka z rudą (doły drzwi, progi, maska).Punkt 3 jest na etapie projektowania, punkt 4 chyba w ogóle nie do zrobienia, a punkt 5 dziś zaczęty (maska). Reszta punktu 5 najprawdopodobniej w niedzielę. ;)
-
mam namiar na dobrego fachowca od klejenia zderzaków ale dla Ciebie może być trochę daleko - Rembelszczyzna.
Wycieki silnika od strony rozrządu najlepiej załatwić przy okazji jego wymiany,
druga strona to trochę więcej zabawy gdyż wymaga zdjęcia skrzyni ale dla chcącego.. ;) -
@pacior dzięki, ale nie ma potrzeby ;) U siebie w okolicy też mam fachowca za grosze, więc ogarnie temat (kleił mi już łyżwy i dorabiał brakującą część lusterka). Teraz większym problemem jest samo ściągnięcie zderzaka. :P
Wycieki są ani nie od strony rozrządu, ani nie od strony skrzyni. Cieknie z okolic kopułki (ale nie spod samej kopułki!), ale to takie bardziej sączenie niż wyciek. Jako pedant w tej kwestii chciałem coś zrobić, ale raczej nic się nie da. :D -
Żeby nie było, że nic się nie dzieje :P
Punkt 3 będzie gotowy 16 lipca. Punkt 5 zaczęty dziś, koniec jutro. Niestety rudej było więcej niż przewidziałem, a na dodatek jak to zwykle u mnie bywa znalazłem dziurę (właściwie to dwie, ale jedna jest obok drugiej)... Eh! Przyznam szczerze, że dziura mnie trochę dobiła, ale taki to już urok posiadania Swifta! :)
-
@pacior mam, bo przynajmniej raz w roku walczę z rudą... :P Gdyby nie to już dawno Swift byłby na złomie.
-
Dziś klejenie zderzaka! :D Zobaczymy jak wyjdzie, ale powinno być dobrze (gość dorabiał mi brakującą część lusterka).
-
Mała aktualizacja listy prac:
1) Przywrócenie pełnej sprawności autoalarmu (sygnał świetlny). ZROBIONE!
2) Wymiana tarcz, klocków, bębnów i szczęk hamulcowych. Diagnosta na badaniu stwierdził, że nie ma co wymieniać, więc grzecznie posłuchałem :P
3) Ściągnięcie przedniego zderzaka i oddanie do klejenia (mała przygoda sprzed paru zim).
4) Jeśli się uda usunięcie wszystkich, nawet tych najmniejszych wycieków z silnika (ma być sucho i sterylnie :P).
5) Klasycznie walka z rudą (doły drzwi, progi, maska).No i został tylko punkt 4, ale to już po urlopie ;)
-
Nie no z rudą to i tak walka przegrana. Jedynie przedłużam żywotność obecnej blachy ;) Co do reszty to były głownie małe problemy, niewpływające na sprawność auta.
Za to z dobrych rzeczy. Suzek po raz kolejny dowiózł mnie dziś do Zakopanego. Teraz ponad 2 tygodnie latania po okolicy i powrót na chatę, więc pewnie ok. 2 tys. km znowu się zrobi :) Jak go tylko umyję (wczoraj polerowałem przednie lampy, a następnie oklejałem folią anty UV, więc jest do połowy uwalony :P) i znajdę jakąś fajną miejscówkę zrobię fotki! :D
-
Wczoraj padało i dziś do 14-tej lało równo. Potem wyszło słońce i do wieczora było słonecznie. Ale fakt! W górach, na szlakach mocno nabroił deszcz...
-
Wyjazd pt. "Tatry i okolice 2018" uważam za oficjalnie zamknięty!
Suzek zrobił 2500 km ze średnim spalaniem na poziomie 5,1l/100km i wcale nie jeździłem jak niedzielny kierowca, bo górskie serpentyny i auto to dla mnie duży plac zabaw... :D Jak widać Swifty lubią góry! ;) Opony pewnie nie... :PZnalazłem nową miejscówkę na foty (w tle Liptovska Mara):
I jeszcze inne miejsce z widokiem na Giewont:
Będę sławny na Słowacji XD:
Pożegnalne zdjęcie z sobotniego zachodu słońca:
W planach wyjazd jutro, bądź pojutrze na Mazury co by się trochę zrelaksować przed powrotem do roboty :)
Ktoś zainteresowany całym albumem z wyjazdu?
-
Najs... :-)
Ktoś zainteresowany całym albumem z wyjazdu?
Dawaj! :-)
-
Proszę: Tatry i okolice 2018
-
Dzięx. Obejrzę później, bo teraz zrobię dobry uczynek i przywiozę małżonkę z imienin koleżanki... ;-)