druciarstwo - dziwny zaolejony przewód
-
Witam jestem tu nowy i miałbym pytanie a nie moge nigdzie znaleść odpowiedzi. Załacze załącznik ze zdjęciami przewódu ktory jest cały w oleju i niewiem czy tak ma być czy moge na niego kupić osłonke czy olać to i nie leży jak jest. I od czego on jest.
-
Witam jestem tu
nowy i miałbym pytanie a nie moge nigdzie znaleść odpowiedzi. Załacze załącznik ze
zdjęciami przewódu ktory jest cały w oleju i niewiem czy tak ma być czy moge na
niego kupić osłonke czy olać to i nie leży jak jest. I od czego on jest.Człowieku, od kiedy masz to auto? Skąd tam w ogóle olej? Widzę, że chyba nawet pompka i coś pod przewodem na zdjęciu nr.3 i za przewodem na zdjęciu nr. 6 jest zalane. Na pewno nie powinno tak być (zaczynając, że chyba tego przewodu nie powinno tam być)
-
Autko nam od pół roku sprawuje sie dobrze ale martwi mnie właśnie ten kabel i ze jest z oleju . Ogólnie ten kabel jest mokry i przez to leci czasami na kopułke rozdzielacza i raz widzialem małą iskrę jak by zwarcie oprocz tego dość mokra jest skrzynia jak by na nią kapało. Oleju mi nie bierze.
-
Hmmm . Dziwne, skąd się tam bierze olej. A może to nie olej, tylko płyn chłodniczy bo widzę, że ten przewód jest złączony z rurkami od chłodnicy? Może gdzieś pękną któryś wąż i Ci nasiąka ?
Nie ubywa Ci płynu chłodniczego albo hamulcowego (nie pamiętam, czy idzie gdzieś w okolicach przewodu jakiś wąż od układu hamulcowego )
Poodwijaj te taśmy izolacyjne z przewodu i sprawdź, czy gdzieś wycieku nie masz. -
Kiedyś wymieniałem nagrzewnice wody bo wylewał mi sie płyn chłodniczy lało mi pod dywanik pasażera ale to zrobione czy teraz mi ucieka raczej nie bo sprawdzam co jakś czas. Zobacze płyn hamulcowy. Jutro kolega i ogranie troche sie zna i tak jesteśmy umowieni na wymiane zbiornika paliwa bo jest dziura i linka ręcznego. Wiec sprawdze te twoje sugestie
-
Poodklejajcie te taśmy i sprawdźcie wszystkie wężyki w okolicy przewodu. Skoro przewód jest mokry, że aż kapie, to nie ma cudów, musi być jakiś wyciek (i to raczej mocny).
Mówisz, że kolega się zna, więc niech sprawdzi dokładnie skąd i do czego idzie ten przewód. Bo to jest jakaś przeróbka kogoś, od kogo kupiłeś auto. Oryginalnie nic takiego nie było.
Jeszcze zobaczyłem na zdjęciach, że serwo masz też u góry brudne. Nie jest mokre? Jeszcze nie słyszałem o przypadku, żeby w Tico był jakiś problem z serwem, ale kto wie .
Nie masz twardego pedału hamulca? Tak w ogóle, to kiedy ten przewód jest taki mokry? -
Nie chcę wprowadzać w błąd, ale chyba ktoś " zreperował " kabel od włącznika świateł cofania.. :O Możliwe że w " otulinę " tego " kabla " ( bo nie wiem jak to dokładniej nazwać.. ), dostaje się woda ( z wilgoci np. choć podejrzewam że leje się na niego woda z podszybia, zaraz pod cewką.. ), albo jest nasączona czymś podobnym do oleju ( kiedyś były takie otuliny ).. w każdym razie wybadaj gdzie dokładnie ten kabel jest wpięty, bo widzę że przechodzi przez ścianę grodziową.
-
Tamtędy kabel włącznika świateł cofania? To by musiał być prawdziwy magik, żeby tak zrobić . Otulina mogła być czymś nasączona, ale na pewno nie tak mocno. Zobacz, jak pod przewodem jest brudno i mokro. Na zdjęciu nr.3 widać z prawej strony chyba w miarę świeże krople. Woda by nie zostawiała takiego brudu i by szybko wyparowała. Na zdjęciu nr.4 te przewody wychodzące z lewej strony też są całe brudne. Może być jakiś wyciek w okolicach ściany grodziowej. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Czy ja dobrze widzę, czy na drugim zdjęciu jest ten przewód przypięty trytytką do linki gazu?
Kto to robił... -
Pedał hamulca zdarzylo mi sie ze sie niechciał wcisnąć wiec moze coś z tym płynem. A światła cofania mi działaja wiec coś gdzieś blisko jesteście
-
Najprościej będzie jeśli odepniesz ten pseudo-przewód rozpinając złącze które zaznaczyłem na czerwono na Twojej fotce nie powinno być wtedy światła cofania
-
A jeżeli światło cofania będzie działało, to sprawdź co przestanie
-
Odpiąć i zostawić jak ja będę cofał mam przyciemnione szyby i to bardzo
-
Tylko go rozepnij i sprawdź czy dalej działają Ci światła cofania Jeśli po tym zabiegu przestaną, no to będziesz musiał sobie tę prowizorkę poprawić
-
Tak zrobię i sprobuje dowiedzieć sie zkad ten olej. Jak już tak piszemy to macie jakieś porady przy wymianie zbiornika paliwa bo jutro rano mnie to czeka moze mam na coś uważać te wężyk i przy filtrze jakoś sie Nazywają Żeby wymienić czy jak je bede miał trzeba skoczyć do sklepu. Mam zbiornik paliwa i filtr coś mi brakuje czy jest git.
-
Ja wymieniałem tylko filtr i zbiornik . Ew. jeżeli wężyki nie będą ciasno nachodzić na filterek, to się przyda opaska zaciskowa. I najlepiej ściągnij zbiornik, zmień linkę od ręcznego (bo pisałeś, że ją też zmieniasz, prawda?) i załóż nowy zbiornik. Do linki jest najlepszy dostęp jak ściągniesz bak . Najlepiej najechać tyłem na najazdy, albo podnieść wysoko auto, żeby było wygodnie bak wyciągać.
-
Dzięki za porady, sorki ze tak w jednym temacie wszystko ale dopiero ogarniam inne tematy i zauwazylem ze moglem to gdzie indziej wcisnąć
-
Ew. jeżeli wężyki nie będą ciasno nachodzić na filterek,
to się przyda opaska zaciskowa.Nieee... Opaski ZAWSZE obowiązkowo. Nawet jeśli wężyk wchodzi w miarę ciasno.
I dobrze dokręcić (ale nie "na chama"). -
Dzięki za porady,
sorki ze tak w jednym temacie wszystko ale dopiero ogarniam inne tematy i zauwazylem
ze moglem to gdzie indziej wcisnąćWłaśnie... To zdanie powstrzymało mnie.
Zapoznaj się z tym, co jest u góry spisu treści kącika. Przywitaj się tam, gdzie trzeba. Przeczytaj zasady, wpisz coś w profilu itd... Na spokojnie, proszę. -
Nieee... Opaski
ZAWSZE obowiązkowo. Nawet jeśli wężyk wchodzi w miarę ciasno.
I dobrze dokręcić
(ale nie "na chama").Masz rację. Z tego co pamiętam, to od nowości nie było opasek zaciskowych. Tylko, że później zaczęło mi tam cieknąć, bo wężyki się rozciągnęły i od tamtej pory mam tam opaski.
-
Opaski były zawsze od nowości. Jeśli ich nie miałeś, to ktoś musiał zdjąć.
Fabryczne opaski wyglądały dość dziwnie i nie budziły zaufania - były to w zasadzie cienkie blaszki, które nie miały żadnej śrubki, lecz zdejmowało je się przez ściśnięcie wystających na bok "wąsów". Myślałem, że rozlecą się po 2-3 latach... ale wprost przeciwnie - trzymają się zdrowo wiele lat i świetnie spełniają swoją funkcję...
Dlaczego zawsze opaski? Już nie chodzi mi nawet o zestarzenie się gumy wężyka. Wszystko pracuje (rozszerza się) na skutek zmiany temperatur - i wyciek gotowy. Poza tym między nieściśnięty wężyk a króciec dostaje się odrobina płynu (tu: benzyny) i to powoduje ślizganie się wężyka na króćcu. I taki wężyk szybko spadnie.