Płukanie układu chłodzącego
-
Po 180 kkm będę wymieniał płyn chłodniczy i chciałbym przy tym (po raz pierwszy) przepłukać układ.
Wiem, że Sharky to robił; może ktoś jeszcze? Teraz pytanie: jakiego środka do tego używaliście?Dawno temu stosowałem roztwór sody kaustycznej, ale ona nadawała się do aut z lat 80-tych i starszych , wtedy jeszcze nie było tylu stopów aluminiowych w silnikach... mam obawy przed tym środkiem.
-
Po 180 kkm będę wymieniał płyn chłodniczy i chciałbym przy tym (po raz pierwszy) przepłukać układ. Wiem, że Sharky to robił; może ktoś jeszcze? Teraz pytanie: jakiego środka do tego używaliście?
Ja płukałem układ ze 3 razy, ale tak naprawdę potrzebny był jeden, po kupnie Tico.
Kup pierwszy z brzegu koncentrat do płukania układów chłodzenia, np. firmy K2 i wszystko wykonaj zgodnie z opisem.
Zastosuj też dobry (markowy) płyn chłodzący i znów wszystko będzie OK na lata.U mnie poprzednia właścicielka musiała lać byle co, a właściwie w serwisie, gdzie oddawała auto na przeglądy.
Co prawda nie zauważyłem złej pracy układu chłodzenia, jednak po zastosowaniu środka do płukania okazało się, że w układzie było naprawdę sporo zanieczyszczeń (taki ceglasty szlam).
Całość prac polega jedynie na odłączeniu węża dolnego chłodnicy i spuszczeniu obecnego płyny, następnie zakłada się ten wąż i wlewa środek do płukania i włącza silnik do momentu załączenia wentylatora. Teraz ponownie ostrożnie (aby się nie poparzyć) zdejmuje wąż z dolnego króćca chłodnicy i zlewa cały płyn. Od tego momentu trzeba podobnie pobawić się zwykłą wodą (może być zdemineralizowana), tzn. zalać, nagrzać silnik do włączenia wiatraka chłodnicy i spuścić wodę. Czynność powtarzać do momentu, gdy wylatująca woda będzie przejrzysta bez przebarwień. Na koniec wlać docelowy płyn, przejechać się trochę i dolać do pełnego w chłodnicy i do połowy w zbiorniczku wyrównawczym.
To wszystko.Trochę zabawy jest, ale to nic trudnego, a jedynie trzeba umiejętnie zdejmować dolny wąż chłodnicy, aby się nie poparzyć.
-
Polecam porządny płyn Prestone
-
Dzięki za wypowiedzi, panowie.
Miałem plan, żeby w sobotę podziałać, ale szef już był uprzejmy tę sobotę mi zagospodarować... Tak więc sprawa się nieco odwlecze. Na szybko nie da rady tego dobrze zrobić, muszę wygospodarować więcej czasu.