Ten to jakiś super mocny ;)
-
we fakcie czytałem , a droga ponoć na więcej nie pozwalała
wiem fakt to kupa a nie gazeta -
wiem fakt to kupa a
nie gazetaCo fakt to fakt. Tico uderzyło bokiem, a w Fakcie twierdzą, że czołowo.
Z resztą tutaj prędkość tico miała drugorzędne znaczenie. pług rozpędzony do kilkudziesięciu km/h, kilkanaście ton i łycha osadzona na sztywnym ramieniu zrobiły swoje.
-
Jedno z najbardziej zgniecionych,lub przemielonych tico jakie widzę...
Jeszcze stracić 3 synów,niewyobrażalna pustka... -
Jedno z najbardziej
zgniecionych,lub przemielonych tico jakie widzę...
Jeszcze stracić 3
synów,niewyobrażalna pustka...Ten czwarty, ranny zmarł w szpitalu w nocy po wypadku
-
Także takie gadanie, że "Tico to strach jeździć" to zwykłe ględzenie. Każde małe auto a nawet większe starej konstrukcji sypie się jak domek z kart. Mam teraz corse jako drugie auto zabawkę i fakt niby małe ale w środku wydaje się duże, fajne i bezpieczne. Tylko kto mnie uratuje jak będę leciał +160km/h czy to corsą czy tico.
-
Także takie
gadanie, że "Tico to strach jeździć" to zwykłe ględzenie. Każde małe auto a nawet
większe starej konstrukcji sypie się jak domek z kart. Mam teraz corse jako drugie
auto zabawkę i fakt niby małe ale w środku wydaje się duże, fajne i bezpieczne.
Tylko kto mnie uratuje jak będę leciał +160km/h czy to corsą czy tico.W Tico się tak nie rozpędzisz
-
moim zamykałem licznik, więc jesteś w błedzie kolego:p
-
moim zamykałem
licznik, więc jesteś w błedzie kolego:pNie wiem czy gratulować odwagi czy rozumu
-
swoim żółtym zamykałem licznik plus jakieś 20km/h gdyby był dalej wyskalowany
była spora górka łożyska mi po tym w kołach poszły
oczywiście na autostradzie więc względnie bezpiecznie.. -
Raz na tydzień zamykam sobie budzik jak jade do szkoły i jest prosta. Nie ma czego gratulować auto jak auto chyba, że komuś przy tej prędkości wszystkie śrubki chodzą U mnie cisza i spokój, wszystko powymieniane i teraz cichutko przy +120km/h
-
ja w moim już przy stówie śpiewam "anielski orszak"
-
chyba lepiej i bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4 gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce , daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Pewnie, że lepiej i bezpieczniej Ale wiele też zależy od prędkości, 4 gwiazdy nie pomogą przy wysokich prędkościach. Małe auta są delikatne, więc niestety dostają większe baty podczas nawet niewielkich kolizji.
-
Nie wiem czy
gratulować odwagi czy rozumute czasy już dawno za mną, teraz moim bordowym bolidem nie przekraczam 100
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Idąc takim rozumowaniem najlepiej byłoby kupić coś pokroju TIRa... wtedy autka nam niestraszne
-
Idąc takim
rozumowaniem najlepiej byłoby kupić coś pokroju TIRa... wtedy autka nam niestraszneAlbo chodzić na piechotę z dala od dróg
-
chyba lepiej i
bezpieczniej jest jeździć autem które ma dłuższą strefę zgniotu i przynajmniej 4
gwiazdki w teście zderzeniowym , niż takim tiko czy swiftem , na własnej skurze sie
przekonałem , miałem kolizje daichatsu charade , gość wjechał nam w tyłek na pasach
przy prędkości może 15km/h bo wyjeżdżaliśmy na skrzyżowaniu w prawo na strzałce ,
daichatsu stracilo lewą strone bagażnika , zgięta podłużnica ,i zablokowane koło , a
reno scenic sprawca miało zbity klosz od lampy i pare rys na zderzaku , więc to
chyba oczywiste jakie auto wybrać za bezpieczniejsze ...Bzdury! Wszystko zależy od miejsca zetknięcia się dwóch aut.
Ja jak miałem swoim Swiftem stłuczkę z Toyotą Cariną to u mnie do wymiany był prawy błotnik, lampa oraz doprowadzenie koła do pionu (bo złożyło się w negatyw), a w Carinie rozpieprzyłem caluteńki przód, że nie było dobrej części... -
do 1,5 tony , myśle że znajdzie sie wiele bezpiecznych aut , nie trzeba od razu kupować czołgu , troche głowy w wypowiedziach panowie , ten filmik chyba rozwieje wszelkie wątpliwości , choć uparciuchy pewnie pozostaną sobą http://www.youtube.com/watch?v=6prtCtxk1ho
dokładnie takie jak pierwsze rozwalone auto miałem , i to wszystko sie dzieje przy max 50km/h -
To jak auto wygląda po wypadku nie ma żadnego znaczenia raczej, ważne żeby wszyscy wyszli cało z wypadku.
Jeżeli podłużnice się pokrzywiły, albo cały przód znikł, ale przestrzeń pasażerska nie jest zbyt naruszona to chyba ok?
Podczas wypadku coś musi przejąć siłę zderzenia, któreś z aut się uszkodzi - wszystko też zależy od miejsca uderzenia.W Tico od zderzaka do silnika jest znaczna przestrzeń, właściwie pusta - więc dosyć szybko się gnie.
-
no właśnie spójrz co sie dzieje z lekkimi autkami , miazga , a volvo jeszcze jeździ