Co dziś dłubałem w tico? (2013)
-
Za 30 złociszy z
założeniem na felgę kupiłem dziś w końcu oponę na zapas.Z którego roku ten Kormoran?
Koło swiftowe i przypomniało mi się, że jak kupiłem Swifciaka to miał nałożone takie opony Kormoran Impulser. Jechałem autem po trasie i postanowiłem sprawdzić ile wyciąga - licznikowo poleciał 160 km/h. Po tej przejażdżce postanowiłem sprawdzić czemu tylne koło tak telepało - okazało się, że na oponie był stary już guz i wystawały już z niego porwane druty
Ale bym się przejechał
-
Z którego roku ten Kormoran?
A proszę . Zrobiłem zdjęcia.
-
A proszę . Zrobiłem
zdjęcia.14lat
-
14lat
Jakie 14 lat 409 to nie 4 tydzień 2009 roku ? Mamy 2013 czyli ma 4 lata.
Zapomniałem że tu jest oznaczenie 3 cyfrowe .
Wygląda OK i na zapas może być.
-
Jakie 14 lat
409 to nie 4 tydzień 2009 roku ? Mamy 2013 czyli ma 4 lata.
Zapomniałem że tu
jest oznaczenie 3 cyfrowe .
Wygląda OK i na
zapas może być.Jeśli byłaby z 2009 roku byłby DOT 4009...
A tak jest z 40 tygodnia 1999 roku
-
Jeśli byłaby z 2009
roku byłby DOT 4009...
A tak jest z 40
tygodnia 1999 roku
Pozwolę na potwierdzenie zacytować pewien artykuł"Na samym końcu (4 cyfry) możemy odczytać tydzień oraz rok wyprodukowania opony. Przykładowo 2109 będzie wskazywało, że powstała ona w 21 tygodniu roku 2009. Czasem jednak kod będzie kończył się trzema cyframi, co znaczy, że dany egzemplarz zszedł z taśmy produkcyjnej przed 2000 rokiem. Czyli 278 określa następującą datę: 27 tydzień roku 1998."
Więc niestety ale opona ma 14 lat -
Z którego roku ten
Kormoran?
Koło swiftowe i
przypomniało mi się, że jak kupiłem Swifciaka to miał nałożone takie opony Kormoran
Impulser. Jechałem autem po trasie i postanowiłem sprawdzić ile wyciąga - licznikowo
poleciał 160 km/h. Po tej przejażdżce postanowiłem sprawdzić czemu tylne koło tak
telepało - okazało się, że na oponie był stary już guz i wystawały już z niego
porwane druty
Ale bym się
przejechałJakiś czas temu bawiliśmy się kumpla omegą 3.0 przypominając sobie czasy jak się było łepkami i się cisnęło taką do oporu, wpadliśmy na A2, pocisnęliśmy 200 km/h i nagle trafił nam się jakiś "zawali droga" kumpel zwolnił do 130-140 i w tym momencie usłyszeliśmy straszne walenie w tylnym kole, dupa zaczeła podskakiwać, więc od razu wyhamował do 40, pas awaryjny i się tak dotelepaliśmy do najbliższego MOPu, na pierwszy rzut ok opona wyglądała ok, ale po zdjęciu koła naszym oczom ukazał się taki oto widok...
-
Dobrze, że żyjeta
-
-Wlanie zimowego płynu do spryskiwaczy
-dolanie płynu chłodzącego po wymianie pompy wody
-popsikanie silikonem w sprayu uszczelek drzwi
-posmarowanie klem akumulatora wazelina techniczną
-włożenie do kabiny składanej saperki, szczotki i odmrazacza do szyb... gotowość na zime -
Z którego roku ten
Kormoran?
Koło swiftowe i
przypomniało mi się, że jak kupiłem Swifciaka to miał nałożone takie opony Kormoran
Impulser. Jechałem autem po trasie i postanowiłem sprawdzić ile wyciąga - licznikowo
poleciał 160 km/h. Po tej przejażdżce postanowiłem sprawdzić czemu tylne koło tak
telepało - okazało się, że na oponie był stary już guz i wystawały już z niego
porwane druty
Ale bym się
przejechałTeż miałem założone Kormorany, gdy kupiłem swoje Tico. Były one strasznie skruszałe, a prawym, tylnym kole również było jajo, przez co samochód podskakiwał jak piłka. Potem ta opona mi eksplodowała Oto jej fotka:
http://imageshack.us/a/img577/3609/p1370474.jpg
http://imageshack.us/a/img16/3701/p1370479.jpgA tutaj następca - Dębica Passio.
http://imageshack.us/a/img195/1064/p1370483.jpgW Oplu też po kupnie miałem założone kormorany i tak samo skruszałe, jak w Tico. Nie polecam opon z tej firmy.
-
W Oplu też po kupnie miałem założone kormorany i tak samo skruszałe, jak w Tico. Nie polecam opon z tej firmy.
A ile lat miały te opony? Na zdjęciach pokazałeś opony, które nadawały się na śmietnik (choćby pod względem głębokości bieżnika - a biorąc pod uwagę "plastikowość" ich gumy... zapewne także i wieku) i porównałeś z nową Dębicą
Swoją drogą - miałem kiedyś opony hiszpańskie - miały kilka lat i na zewnątrz wyglądały idealnie... Po zdjęciu z felgi okazało się, że się całkowicie rozeszły od wewnątrz - zaczęły się rozwarstwiać, wychodziły już z nich druciki kordu - ogólnie rzecz biorąc obraz nędzy i rozpaczy.
Nie tak dawno podobnie rozleciały się rosyjskie opony Kama Euro (miałem w służbowym samochodzie)- też na zewnątrz idealne, bieżnik lekko pocięty (ale drogi typowo szutrowe, więc ponacinane kostki bieżnika to nic dziwnego), ale głęboki, zero uszkodzeń boków itp. - a opony nagle zaczęły przepuszczać powietrze. Po demontażu okazało się, że są całkowicie popękane od wewnątrz - mimo tego, że guma na zewnątrz była śliczna, gładka i błyszcząca
-
Swoją drogą -
miałem kiedyś opony hiszpańskie - miały kilka lat i na zewnątrz wyglądały
idealnie... Po zdjęciu z felgi okazało się, że się całkowicie rozeszły od wewnątrz -
zaczęły się rozwarstwiać, wychodziły już z nich druciki kordu - ogólnie rzecz biorąc
obraz nędzy i rozpaczy.Matador?
Nie tak dawno
podobnie rozleciały się rosyjskie opony Kama Euro (miałem w służbowym samochodzie)-
też na zewnątrz idealne, bieżnik lekko pocięty (ale drogi typowo szutrowe, więc
ponacinane kostki bieżnika to nic dziwnego), ale głęboki, zero uszkodzeń boków itp.- a opony nagle zaczęły przepuszczać powietrze. Po demontażu okazało się, że są
całkowicie popękane od wewnątrz - mimo tego, że guma na zewnątrz była śliczna,
gładka i błyszcząca
Dętki i jadziem dalej
- a opony nagle zaczęły przepuszczać powietrze. Po demontażu okazało się, że są
-
Matador?
Nie potrafię sobie przypomnieć, ale na pewno nie Matador Musiałbym na jakieś stare zdjęcie auta zerknąć... W każdym razie opona produkowana przez hiszpański oddział któregoś dużego koncernu (coś jak nasza Dębica np.).
Dętki i jadziem dalej
W biurze też tak myśleli Pierwszego kapcia (już kompletnego - druty kordu podziurawiły dętkę...) złapaliśmy po około 50 km (zostaliśmy wtedy bez zapasu...), drugiego 50 km dalej (skończyło się na jeżdżeniu na feldze w poszukiwaniu wulkanizatora )... Ostatecznie kupili do tego samochodu komplet nowych opon
-
Nie potrafię sobie
przypomnieć, ale na pewno nie Matador Musiałbym na jakieś stare zdjęcie auta
zerknąć... W każdym razie opona produkowana przez hiszpański oddział któregoś dużego
koncernu (coś jak nasza Dębica np.).Do głowy przychodzi mi jeszcze firma CEAT
W biurze też tak
myśleli Pierwszego kapcia (już kompletnego - druty kordu podziurawiły dętkę...)
złapaliśmy po około 50 km (zostaliśmy wtedy bez zapasu...), drugiego 50 km dalej
(skończyło się na jeżdżeniu na feldze w poszukiwaniu wulkanizatora )...
Ostatecznie kupili do tego samochodu komplet nowych oponNo to przyoszczędzili
-
A ile lat miały te
opony? Na zdjęciach pokazałeś opony, które nadawały się na śmietnik (choćby pod
względem głębokości bieżnika - a biorąc pod uwagę "plastikowość" ich gumy... zapewne
także i wieku) i porównałeś z nową DębicąNo to nie były najnowsze opony - miały bodajże 7 lat. Opony "Dębica" pochodziły jakoś z 2008r.
-
Zamontowanie podgrzewaczy do lusterek
-
Oby ten analizator spalin nie stał się normą bo np. mój nigdy nie widział tego ustrojstwa.Przynajmniej od 2006r. a nie sądzę żeby podbił nie mając instalacji recyrkulacji spalin.
Ostatnio się wziąłem za swojego.Bo zima postraszyła a ja byłem bez ręcznego dodatkowo wyrównałem oplot linki aby był symetryczny jak odbicie lustrzane.
Zamieniłem sobie tylne oponki na przód i na odwrót coby mieć 2mm więcej bieżnika.
Przy okazji poleciały szczeki,klocki,tarcze,płyn w cały obwód wymianka na Boscha.obydwie końcówki drążków,łożyska w 4 kołach.
łożyska w alternatorze.Zakryłem pcv wszystkie wloty na zderzaku dociągając przód aby mieć mniejsze prześwity.
Wczoraj wtopiłem szybkę pozycyjną w przednim halogenie bo se przez przypadek stukałem a że jeżdżę od wielu lat na clear-ach które dla mnie są rewelacyjne nie na rękę było mi wymieniać obydwie strony.Jeszcze zostaje miska olejowa bo rościłem ją z miesiąc temu chyba na jakimś korzeniu to jeżdżę na załatanej i kapie sobie z niej do dzisiaj,parę plamek na dobę.
A tak to udało mi się za free wymienić starą centre na jakiś niesprawdzony aku z seicento który okazał się po dolaniu wody i naładowaniu że trzyma jak nówka z sklepu.Klemy poleciały przy okazji.
Za parę dni trzeba będzie rozrząd wymienić bo autko dosyć sporo ostatnio jeździ.Od Października ponad 17tyś km zalane do zbiornika.
Jeszcze czeka mnie wstawienie usztywnienia na przednie zawieszenie. -
Po prawie 16 latach przyszedł czas na wymianę lewego przedniego wahacza
Wziąłem się też za wygłuszanie podłogi, drzwi i może ściany grodziowej.
Odkręciłem pokrywę zaworów w nadziei że któryś ma luz ale niestety wszystkie są idealne a dalej coś tyrkocze... -
Po prawie 16 latach
przyszedł czas na wymianę lewego przedniego wahaczaDługo wytrzymał
Wziąłem się też za
wygłuszanie podłogi, drzwi i może ściany grodziowej.Czym wygłuszałeś?
Odkręciłem pokrywę
zaworów w nadziei że któryś ma luz ale niestety wszystkie są idealne a dalej coś
tyrkocze...Nagraj jakiś dźwięk i zapodaj