Czym walczyć z rdzą w Tico?
-
Niektórzy radzą żeby po oczyszczeniu walnąć cortanin f, jest to dość tani środek, no a potem pomalować dokładnie antykorozją i powinno pomóc.
-
Niektórzy radzą
żeby po oczyszczeniu walnąć cortanin f, jest to dość tani środek, no a potem
pomalować dokładnie antykorozją i powinno pomóc.Na korozje od wewnatrz profilu i tak nie ma bata Predzej czy pozniej i tak wylezie
Bezposrednio na rdze (ale po wyczyszczeniu) uzywalem kiedys srodka sonax, nakladanego pedzelkiem. Na to szedl podklad, baza i lakier. Jest to solidny srodek.
-
W październiku przeprowadziłem podobny zabieg, tyle, że pod baranka dałem podkład, dwie cienkie warstwy i niestety powoli zaczyna wychodzić rdza co oznacza, że to tylko walka z czasem a nie rdzą . Obecnie jak wyjdzie spod baranka rdza jadę to szczotką drucianą, daje podkład, baranek i do przodu
Chyba nic więcej się nie opłaca dokładać, przy 14 letnim autku w moim przypadku to chyba już powoli trzeba się do rdzy przyzwyczajać...chociaż tragedii jeszcze nie ma
-
Kiedys tutaj albo na starym Zlosniku bylo fajnie opisane i sfotografowane przez kilku uzytkownikow jak sobie radzili. Nie moge niestety tego namierzyc.
Ja tez sie chyba pobawie z rdza, choc szkoda ze tak pozno.
Dzisiaj przejechalem szlifierka i probowalem zobaczyc czy wyjda dziury i niestety wylatuja, a nie wszedzie sie ich spodziwalem.
Mam zamiar tak zrobic:
Sciagnac drzwi, oczyscic ile wlezie, potem mata+zywica, podklad, szpachla, podklad i baranek. tak mi znajomy radzil chodz dodal ze to robota glupiego jak On to nazwal bo ruda i tak wyjdzie Nie mam spawarki mig i nie czuje sie tez na silach ale mozna tez nowa blache probowac powstawiac. Jezeli juz jedziemy z tym tematem to sie jeszcze dopytam. Jaki podklad? Bo na allegro widze jakies na rdze i akrylowe, a chce podklad dac przed szpachla, to jaki?
Poza tym tak jak ktos wczesniej napisal, jak auto ma 14 lat jak chocby moje, to nic w sumie wielkiego zdzialac sie nie da, bo super profesjonalna naprawa by kilkakrotnie mogla przekroczyc wartosc samochodu. Czyli mamy doslownie walke ze skutkami, a nie z przyczynami
A tak szczerze to czasem strach sie brac w takich samochodach za cos bo mozna sie nie wyplacic To samo z ta rdza, od spodu krawedz drzwi najbardziej zjedzona, jak sie zacznie czyscic to moga sie cuda podziac ... -
Mam zamiar tak
zrobic:
Sciagnac drzwi,
oczyscic ile wlezie, potem mata+zywica, podklad, szpachla, podklad i baranek. tak mi
znajomy radzil chodz dodal ze to robota glupiego jak On to nazwal bo ruda i tak
wyjdzie Nie mam spawarki mig i nie czuje sie tez na silach ale mozna tez nowa
blache probowac powstawiac.Jak chcesz wstawic blache bez spawarki? Jak ubytki sa duze, nie obejdzie sie bez spawania. Male dziury mozna pokryc mata z wlokna i utwardzic zywica. Przeszlifowac, nalozyc szpachle, przeszlifowac i klasc podklad.
A tak szczerze to
czasem strach sie brac w takich samochodach za cos bo mozna sie nie wyplacic To
samo z ta rdza, od spodu krawedz drzwi najbardziej zjedzona, jak sie zacznie czyscic
to moga sie cuda podziac ...Ja od siebie dodam, ze warto wypelnic konserwacja typu bitgum wnetrze drzwi, szczegolnie na laczeniu rantu blach, czyli na samym dole. Oczywiscie nie wolno zalepic otworow odprowadzajacych wode (kiedys jak jeszcze nie robilem eksperymentow z blacharka, mechanik zalepil te otwory silikonem ). Taka naprawa spowolni nieco rdze.
-
Zle mnie zrozumiales, napisalem, ze nie mam spwarki wlasnie i nie bede sie bawil w zmiane blachy ale mozna to wykonac, i to najlepsza opcja.
NIe bede szlifowal maty i zywicy bo zakladam ja od srodka, to bez sensu.
Narazie mam dwie male dziurki, ale lekko podczyszczone, jak mocno zaczne czyscic to moze wypasc dziura jak w Titanicu czyli taka wysoka na cm, szeroka na 10cm
Tak jak pisalem strach sie brac, bo nie wiadomo co wyjdzie.
Co to jest ta bitguma czy cos? Jakies czarnidlo? -
Zle mnie
zrozumiales, napisalem, ze nie mam spwarki wlasnie i nie bede sie bawil w zmiane
blachy ale mozna to wykonac, i to najlepsza opcja.
NIe bede szlifowal
maty i zywicy bo zakladam ja od srodka, to bez sensu.
Narazie mam dwie
male dziurki, ale lekko podczyszczone, jak mocno zaczne czyscic to moze wypasc
dziura jak w Titanicu czyli taka wysoka na cm, szeroka na 10cmTo lepiej poszukac kogos znajomego ze spawarka Moze wiele nie wezmie po znajomosci
Tak jak pisalem
strach sie brac, bo nie wiadomo co wyjdzie.
Co to jest ta
bitguma czy cos? Jakies czarnidlo?Cytat:
Środek do antykorozyjnego zabezpieczania podwozi samochodowych i trwałych powłok malarskich przed bezpośrednim działaniem czynników korozyjnych. Przeznaczony do konserwacji podwozi samochodów osobowych, oraz części metalowych . Preparat tworzony odporną na warunki atmosferyczne trwałą i elastyczną powłokę charakteryzującą się dużą przyczepnością do podłoża oraz trwałością.
Zrodlo: http://www.autochemia24.pl/product-pol-1112-BITGUM-preparat-antykorozyjny-3l.html
-
przy starych autach robiło się zabieg mega nieekologiczny, czyli do profili wlewało się niewielkie ilości oleju silnikowego :-) Całkiem nieźle zabezpieczał nadwyrężone przez rudą profile zamknięte od wewnątrz. Oczywiście lepiej za wczasu było użyć fluidolu. Jest bardzo dobry i nie odporny na warunki atmosferyczne, więc nadaje się tylko do wnętrza prolili. U mnie takie konserwacje (fluidol do środka i bitex na wierzch) dzielnie opierały się rudej wspomaganej przez sól przez 13 lat, a raczej zim, do momentu sprzedania auta i przekazania kluczyków w dobre ręce.
-
W moim Tico wszystkie drzwi od spodu były skorodowane, do tego całe rogi przednich lewych i prawych drzwi. Wystarczyło pstryknąć w korozję i odlatywała. Zostało wszystko oczyszczone z rdzy. Rogi drzwi przednich zostały skonstruowane za pomącą małych listeweczek, do tego małe kawałki styropianu były przydatne, a całość została pokryta siatką do ścierania gipsu (link: http://1.bp.blogspot.com/_KIEdtSWyXbA/TJD-m7yHUXI/AAAAAAAAALQ/JKQiitu9z4c/s1600/siatka-scierna.jpg ) tak aby szpachla miała się czego trzymać. Na zeszlifowaną później szpachlę poszła minia (link: http://www.autoblizniak.pl/podklady/141-podklad-ftalowy-minia-08l-zloty-stok.html ), po czym czarny spray, wymalowane nim aż do tych czarnych listw. Po roku zaczęła wyłazić znowu rdza, ale tylko w niektórych miejscach. Tam gdzie są ogniska rdzy będę ją szlifował papierem ściernym, potem całe te pasy czarne wymaluję minią, i zapryskam czarnym sprayem, myślę że kolejny rok wytrzyma.
Zapomniałem o progach, a więc dwa lata temu progi zostały wymienione na nowe (także zakonserwowane już zewnętrznie), a były wymienione z tego powodu że w lewym progu można było sobie pięść wsadzić do środka, a resztę progu gdyby wypstrykać palcami to by dziury leciały, z prawej strony to samo, tylko bez dziury o średnicy około 8 cm. -
Czym sa przymocowane czarne listwy na drzwiach?
-
Te listwy czarne są fabryczne.
Oto zdjęcie mego Tico:
-
Zapomniałem o
progach, a więc dwa lata temu progi zostały wymienione na nowe (także
zakonserwowane już zewnętrznie), a były wymienione z tego powodu że w lewym progu
można było sobie pięść wsadzić do środka, a resztę progu gdyby wypstrykać palcami to
by dziury leciały, z prawej strony to samo, tylko bez dziury o średnicy około 8 cm.Ile placiles za wymiane progow?
-
Czym sa
przymocowane czarne listwy na drzwiach?Fabrycznie mocowane byly chyba na klej
-
No wlasnie mi chodzi czym sa przymocowane
-
Zostało wtedy skasowane 800 zł za wymianę dwóch progów
-
Za tą kasę to bym wolał kupić sam migo maga i pospawać samemu. 400zł bym za taka robote nie dał bo bym powiedział, że to rozbój na przyszłość lepiej szukać fachmenów co naprawiają często po domach a nie w zakładach dużych gdzie koszą aż miło.
-
progi 120 zł dwa + robocizna max z częsciami 300 zł
Więcej ani grosza, ja zrobiłem za 200 zł z tym że miałem swoją blache i farby i nie dość ze progi toj eszcze całą podłoge mi majster połatał + progi robił sam z blachy. Sa igły.
Zapłaciłem tylko 200 zł za robocizne, ale 3 dni pracy było przy wszystkim
-
Nie wiem kto wam to robi ale chyba musi narzekac na brak roboty, a za trzy dni zeby wziasc 200zl to chyba ktos rozpaczliwie szuka roboty. Po pierwsze ciezko dobremu majstrowi co ma robote wcisnac tico - tez mnie to irytuje, ale takie sa realia, wszyscy by chcieli nowe auta naprawiac gdzie czesci jest na wyciagniecie reki, po drugie np w takim miescie jak krakow licza sobie 250zl od elementu. Przy takich przednich drzwiach zejdzie caly dzien, bo czyszczenie, malowanie, szpachlowanie lub spawanie, giecie blachy, wszystko musi wyschnac do tego, a poza tym klient chce miec zrobione na cacy najlepiej "po pieniadzach". Dlatego nikt powazny tego nie wezmie bo wie, ze roboty duzo, Ty pewnie bedziesz chcial tanio, wiec nie ma sie ochoty z Toba uzerac ze po robocie CI powie 1000zl a Ty wielkie oczy zrobisz, a jak jest ktos uczciwy to Ci powie wprost jak sprawa stoi i sam zdecydujesz, ze lepiej nie pakowac w auto warte 1500zl pieniedzy w kwocie 1000zl tylko lepiej samemu pokleic za 100zl wartosci lakierow/szpachli itp. przy pomocy kogos kto sie juz w to bawil na przyklad. Rok, dwa, moze jedna zima i pomimo nawet wstawienia nowej blachy ruda wyjdzie. Oczywiscie jak auto jezdzi, silnik ok to trzeba ratowac co sie da i smigac dopuki mozna autkiem
-
Tzn. dokładnie to nie ja dawałem tą kasę tylko mój tata, było to przecież dwa lata temu.
Progi są zrobione na igłe. Wszystko pięknie zespawane, zakonserwowane, pomalowane na czarno, jak dotąd nigdzie nie wyszła rdza. Aha dowiedziałem się jeszcze, że w tej cenie była konserwacja podwozia. -
w tej nieustannej walce ja narazie się poddałem rdza zwycięża
co jakiś czas tylko podmalowuję hameraidem co by przesadnie nędznie i brzydko nie wyglądałbo kiedyś robiłem całe doły drzwi ale jak zobaczyłem co nasze zimy robią z samochodami to się poddałem...