Niepokojący hałas z tyłu auta
-
Jeśli rośnie w miarę wzrostu prędkości i hałas ma podobny do turkotu pociągu to łożyska.
Może je za mocno ścisnął tą prasą
Pomiędzy łożyskami jest tuleja.Przy zbyt mocnym ściśnięciu mogło dojść do uszkodzenia łożysk.
To moje wydumki -
Napisałeś, że wymieniłeś łożyska na firmowe z IC, ale dokładnie o jakiej firmie piszesz? Bo dla niektórych chińszczyzna to też firma, a poza tym InterCars też ma sporo części z Chin
Tak jak Slavo88, również obstawiam łożyska bo w gruncie rzeczy z tyłu rzadko się zdarza żeby coś innego huczało wraz ze wzrostem prędkości
Polskie łożyska (fabrycznie montowane w Tico) wytrzymują nawet 200kkm, sprawdzone
EDYTA:
Dwa tysiące km na nowych łożyskach (nie wiem jakiej firmy) to i tak dobry wynik
Ludzie na forum pisali, że w niektórych przypadkach łożyska padały po kilkudziesięciu km
Podnieś auto, złap za koło i sprawdź czy jest luz na kole -
zrób no jeden test,wsadź się w auto i jadąc z 60-65 km/h i pomału ciągnij dźwignie od ręcznego,zrób tak jakbyś chciał samym ręcznym z tej prędkości wyhamować,napisałem pomału abyś sobie kół przy tej prędkości nie zablokował,mają zahamować ale się nie zblokować,abyś słyszał szum szczęk jak hamują i powiedz czy dźwięk po tej operacji ucichnie.tylko łap za ręczny kiedy słyszysz ten szum co ci przeszkadza.:)
-
Ja też bym obstawiał, ze to były liche łożyska a może firmy IC. Ja połakomiłem się na tą firmę i kupiłem termostat.Badziewie jakiego mało padło to po miesiącu. Więc widac jaka jakość zamienników.
Co do łożysk może w nich nie było wogóle smaru? Ja po przejechaniu ok 80tys wymieniłem tylko raz łożyska w tyle i to na tanie CX-y. Dla mnie są wyśmienite i wytrzymałe nawet po wymianie bębnów nadal śmigają.A wybijałem je i 2 razy nabijałem młotkiem. Jeśli był to dobry mechanik to chyba by zwrócił uwagę na dziadowską firmę łożysk jeśli by te takie były.Chyba, że mu to wisiało bo i tak za usługę dostanie. -
jeszcze, że szum zaraz po wymianie nie występował, pojawiał się stopniowo i rósł w
siłę wraz z przybywaniem przejechanych kilometrów. Aktualnie jest tak nieznośny,Moim zdaniem źle wymienione lub marnej jakości łożyska.
Ja też ściągałem bębny i cieszę się że nie ruszałem łożysk, które to nie są drogie.
Nie szumią, dobrze służą, to niech się kręcą. -
to co napisałem wyżej ma na celu właśnie sprawdzenie łożysk,też nie twierdze inaczej:)
Ale będę wiedział czy wewnętrzne czy zewnętrze:) -
Ja też bym
obstawiał, ze to były liche łożyska a może firmy IC.Wtrącę się, aby nie dopuścić do nieporozumień:
IC (i-ce) to skrót od InterCars, hurtowni motoryzacyjnej; z tego, co wiem, to nie produkują niczego, jedynie sprzedają części różnych firm.
JC (jot-ce) to firma produkująca różne części; skrót od Japan Cars bodajże.
Nie należy mylić hurtowni IC z częściami JC, bo wprowadzimy kogoś w błąd. Chyba, że się mylę, wtedy proszę o sprostowanie.Juhas - ja też obstawiam łożyska. Sposoby zdiagnozowania już masz... Ja sprawdzam je podnosząc auto na podnośniku i nadając kołu (ręką) dość duże obroty. Mając trochę wprawy i umiejąc wyeliminować szum ocierających szczęk czy klocków hamulcowych (które w zasadzie nie powinny ocierać i wydawać dźwięków) da się ustalić uszkodzone łożyska.
Aha, do tego, co pisał Chris - "walnięte" łożyska nie muszą powodować luzu na kole. Często tak, ale nie zawsze. -
Leo ale on mówił że po podniesieniu auta pod bacznym okiem mechanika nie udało im się wydobyć tego dźwięku jaki on wydaje podczas jazdy,i tu ma chłopak racje bo ja też szukałem i mi się nie udało a miesiąc się nad tym głowiłem ale znalazłem przyczynę i proponował bym koledze nie kupować nowych łożysk bo prawdopodobnie te są dobre,tylko proszę je wyjąć i wsadzić jak należy:D:D:D:D
-
A to przepraszam - widocznie pora na myślenie nie ta. Idę spać.
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi- teraz na kilka dni wyjeżdżam- oby te łożyska wytrzymały... Gdy wrócę dam znać co to było i wogóle. Pozdro
-
Dzięki wszystkim za
odpowiedzi- teraz na kilka dni wyjeżdżam- oby te łożyska wytrzymały... Gdy wrócę dam
znać co to było i wogóle. PozdroRaczej martwiłbym się żeby czopy belki wytrzymały
-
Witajcie po dłuższej przerwie. Autko już zdrowe- winne okazało się łożysko ( to mniejsze ) w lewym tylnim kole. Było wadliwie wykonane- tocznia nie została idealnie gładko odlana- był na niej niewielki uszczerbek, który pod wpływem obciażeń i przejechanych kilometrów zaczął sie pogłębiać. O dziwo łożysko nie zmieliło sie samo w sobie- koszyczek był jeszcze cały- i jeszcze co najmniej 2kkm dałoby radę podziałać- tylko ten upiorny hałas... Tak więc polecam wszystkim polskie łożyska z FŁT Kraśnik lub PPL dostepne w zestawach naprawczych firmy Margo. Nie kupujcie broń Boże zestawów sygnowanych JC- są niepewne, nieznanego producenta i niestety liche.... Dla zainteresowanych mogę podać adres taniej hurtowni w kcach gdzie dostepne są tylko polskie łożyska do daewoo.
pozdro serdeczne :-) -
Witajcie po
dłuższej przerwie. Autko już zdrowe- winne okazało się łożysko ( to mniejsze ) w
lewym tylnim kole.Czyli dobrze wyprorokowałem
Ja z tyłu ostatnio zakładałem CXy i też dają radępozdro serdeczne
:-)Pzdr
-
Ja już wcześniej się przekonałem i pisałem tu na forum by nie kupować tego badziewia firmy JC.Termostat zakupiony padł po miesiącu i nic więcej nie kupię z tym logo.Taka oszczędność paru złotych wychodzi potem, że trzeba wydać 2 tyle.
Sam zaś polecam tanie łożyska firmy CX na tył. Spokojnie wytrzymują duże przebiegi i mimo nabijania ich ze parę razy nadal śmigają. -
Ja już wcześniej się przekonałem i pisałem tu na forum
by nie kupować tego badziewia firmy JC.Dołożę się: nie polecam tego producenta. Nabyłem bębny hamulcowe JC, do których nie pasują szpilki Tico - otwory w bębnach są za duże i nie ma mowy o zamontowaniu ich do bębna. Próbowałem ze szpilkami różnych producentów.
Najgorsze, że bębny kupiłem w InterCarsie - a miałem do tej hurtowni zaufanie, że dokonują jakiejś selekcji i nie handlują wszystkim, co jest dostępne. Potem się u nich dowiedziałem, że JC to "chińszczyzna"... Teraz czekam na rozpatrzenie reklamacji i mam nadzieję na zwrot kasy. -
Teraz czekam na rozpatrzenie reklamacji i mam nadzieję na zwrot kasy.
Bębny, do których nie pasują seryjnie produkowane szpilki(zresztą dotyczy to równierz
piast),to normalny złom i sprzedawca nie robi łaski zwracając gotówkę, lub może zaproponować bębny innego producenta, wolne od wad.Jeżeli bedziesz miał problemy z tą reklamacją to poproszę o info. -
Nabyłem bębny hamulcowe JC, do których nie pasują szpilki Tico
A nie ma bębnów razem ze szpilkami?
Do Fiesty żony kupiłem bębny w sklepie i były od razu ze szpilkami.
Ja szukałbym bębnów od razu ze szpilkami nawet choćby były droższe.Nawet znalazłem bębny ze szpilkami na Allegro do tico.(załącznik)
-
A nie ma bębnów
razem ze szpilkami?
Do Fiesty żony
kupiłem bębny w sklepie i były od razu ze szpilkami.
Ja szukałbym bębnów
od razu ze szpilkami nawet choćby były droższe.
Nawet znalazłem
bębny ze szpilkami na Allegro do tico.(załącznik)bez szpilek sa tansze , a szpilki nie zuzywaja sie
-
bez szpilek sa tansze , a szpilki nie zuzywaja sie
A ja mam właśnie szpilki zużyte i gwinty zmasakrowane.
Musiałem nawet zastosować dłuższe, kryte nakrętki.
Pamiętam że za jedną w sklepie płaciłem 3 złote.
Taniej niż na Alledrogo. -
Bębny, do których
nie pasują seryjnie produkowane szpilki(zresztą dotyczy to równierz
piast),to normalny
złom i sprzedawca nie robi łaski zwracając gotówkę, lub może zaproponować bębny
innego producenta, wolne od wad.Też jestem tego zdania. Jednak chłopak od reklamacji był uprzejmy podzielić się swoją refleksją, że mam marne szanse . Nie zważając na te słowa złożyłem reklamację i czekam...
Jedyny problem może być w tym, że bębny kupiłem rok temu. Po prostu byłem w Lublinie, miałem parę złotych nadwyżki i zrobiłem większe zakupy "na zaś", mając w perspektywie wymianę m.in. tych bębnów. Pudełek nie otwierałem, bo nawet nie przypuszczałem, że bębny mogą być niekompletne (znaczy będzie brakować szpilek). Dopiero miesiąc temu, gdy miałem czas na grzebanie w aucie, przed rozebraniem hamulców otworzyłem jedno pudełko i zobaczyłem, że brakuje szpilek... I zacząłem poszukiwania po sklepach pasujących szpilek (bez powodzenia). Tak więc do IC oddałem jedno otwarte pudełko z bębnem, drugie nienaruszone, no i paragon. Myślę, że data zakupu nie powinna mieć tu znaczenia.
Cholera, wychodzi na to, że kupując dziś samochód trzeba sprawdzić, czy w środku znajdziemy kierownicę i fotel kierowcy przynajmniej...Jeżeli bedziesz miał problemy z tą reklamacją to
poproszę o info.Dzięki, Lars. Na pewno skorzystam w razie kłopotów.