Crash Test Tico
-
Dlatego niestety miedzy innymi sprzedałem tikacza
-
zadbany egzemplarz chyba nie jedno TICO widziane na naszych drogach mogło by się zamienić i wziąć udział w takim teście ,a ten model uchronić
-
Ja powiem szczerze, że tylko tego się najbardziej obawiam... chyba tylko dla tego powodu kiedyś sprzedam mojego tiktaka jak będę miał więcej gotówki na inne większe auto.
-
zadbany zadbany....
pamiętaj, że biorąc auto naruszone już przez rdze test ten byłby nie wymierny... tiko o wiele gorzej by po nim wyglądało, stąd auto musiało być w dobrym stanie
-
to prawda prędkość 50km/h czyli min. prędkość jaką praktycznie w mieście jedziesz wszędzie a po tym wypadku wygląda jakby zamykał licznik i czołowo uderzył :szalone: Tu dopiero widać dlaczego to auto było i jest takie tanie.
-
a po tym wypadku wygląda jakby zamykał licznik i czołowo uderzył :szalone:
tak ale zważ na to że auta zostały rozpędzone KAŻDE do 50km/h. To tak jakbyś tikusem uderzył w pionową ścianę z prędkością 100km/h.
-
to prawda prędkość
50km/h czyli min. prędkość jaką praktycznie w mieście jedziesz wszędzie a po tym
wypadku wygląda jakby zamykał licznik i czołowo uderzył :szalone:Z tego, co można zrozumieć i zaobserwować, wynika, że oba samochody rozpędzone były do 50 km/h, więc podczas uderzenia trzeba to zsumować... Czyli faktycznie uderzenie nastąpiło przy ok. 100 km/h - mylę się?
Tu dopiero widać
dlaczego to auto było i jest takie tanie.Eee, nie przesadzaj. Ważniejszymi przyczynami są:
1. marka (gdyby DU pochodziło zza zachodniej granicy, inaczej przeciętny Polak by na nie patrzył )
2. model, który nie jest już produkowany od dawna (najmłodsze mają... 10 lat)
3. wielkość
4. niedostatki w wyposażeniu (np. brak klimy).
Kwestie bezpieczeństwa IMHO nie mają tu nic do rzeczy. Chyba, że ktoś na jednej półce stawia jakże porównywalne pojazdy - np. T-34 i Tico... -
Chyba pierwszy w
historii, albo o innych mi nie wiadomo
Co prawda
amatorski, ale warto obejrzeć
Test przeprowadzony
w ramach obrony pracy magisterskiej studenta Uniwersytetu Szczecińskiego.Ciekawe, czy da się jakoś dotrzeć do badań powypadkowych?
-
Czyli faktycznie uderzenie nastąpiło przy ok. 100 km/h - mylę się?
nie mylisz się, to chwilę wcześniej sam wydedukowałem. Czyli z tico nie jest tak najgorzej.
-
a osoba wstawiająca film nie będzie przypadkiem autorem tego filmu ?
-
Tutaj jeszcze dwa filmiki ---> KLIK
-
Niestety prędkości się nie sumują. W trakcie uderzenia każde auto jest ścianą dla drugiego auta. Więc jeśli uderzają w siebie z prędkością 50km/h to tak jakby jedno uderzyło w ścianę z tą samą prędkością.
-
nie mylisz się, to
chwilę wcześniej sam wydedukowałem. Czyli z tico nie jest tak najgorzej.I tak.. i nie... IMO mnie manekin tego wypadku raczej nie przeżył, lub ma bardzo ciężkie obrażenia. Ale porównując np do crash testu seicento przy prędkości ok 50km/h to fakt - wygląda podobnie. I przynajmniej kierujący manekin nie wysunął się z fotela
-
Niestety prędkości
się nie sumują. W trakcie uderzenia każde auto jest ścianą dla drugiego auta. Więc
jeśli uderzają w siebie z prędkością 50km/h to tak jakby jedno uderzyło w ścianę z
tą samą prędkością.Wszystko fajnie tylko że crash testów nie robią na ścianach z betonu tylko na ścianach odkształcalnych takich jak inny samochód.
Czyli w tym przypadku jest to crash test przy prędkości około 100 km/h.
P.S. A całkowicie inną kwestią jest masa obu samochodów. Audi 1200 kg VS Tico 700kg. W warunkach testu w ADAC byłoby dużo lepiej niż tutaj.
-
Wszystko fajnie
tylko że crash testów nie robią na ścianach z betonu tylko na ścianach
odkształcalnych takich jak inny samochód.Oj robi się również ze ścianą betonową
-
KLIK Tu rozwiewają wątpliwości odnośnie sumowania prędkości przy zderzeniu
-
W testach podawanych że tak powiem jako gwiazdki wszędzie jest ściana odkształcalna.
A polecam sobie obejrzeć ten filmik jakie znaczenie ma masa obu samochodów i to wcale nie dużo większa.
-
Każdy mówi ze tico to mała trumienka ale konkurencja nie wypada lepiej
-
Wszystko fajnie
tylko że crash testów nie robią na ścianach z betonu tylko na ścianach
odkształcalnych takich jak inny samochód.
Czyli w tym
przypadku jest to crash test przy prędkości około 100 km/h.Nie masz racji. Praw fizyki się nie da oszukać.
Jak dobrze pewnie kojarzysz przy zwiększeniu dwukrotnie prędkości dystans hamowania wzrasta czterokrotnie. Tak samo tutaj, zwiększenie prędkości dwukrotnie spowoduje CZTEROkrotnie większą energię samochodu, więc czterokrotnie większy impakt.
Przy zderzeniu czołowym w ścianę energia samochodu przechodzi w ścianę.
Przy zderzeniu czołowym samochodów energie dwóch samochodów się po prostu zerują.
Więc na każdy samochód działa taka sama energia jak przy zderzeniu w ścianę. -
kierownica i deska rozdzielcza na klatce piersiowej