Wymiana osłony przegubu
-
a napisalibyście mi jak postępować po kolei żeby wymienić łożysko w kole przednim oczywiście, albo podajcie linka gdzie ot jest bo nie mogę znaleźć
-
a napisalibyście mi jak
postępować po kolei żeby wymienić łożysko w kole przednim oczywiście, albo podajcie linka
gdzie ot jest bo nie mogę znaleźćLinkownia---> Porady i opisy napraw
-
Linkownia---> Porady i opisy
naprawdzięki
-
tutaj zdjęcie przegubu mojego autorstwa ..
-
tutaj zdjęcie przegubu mojego
autorstwa ..Pozwolisz, że sobie skopiuję na twardziela
-
Pozwolisz, że sobie skopiuję
na twardzielajasne ze tak .. a swoja drogą na stronie KT masz całą poradę
-
jasne ze tak .. a swoja drogą
na stronie KT masz całą poradęFaktycznie, wiedziałem o tej poradzie i o niej zapomniałem jak szukałem fotki pierścienia Segera dla kolegi dzygit
-
Faktycznie, wiedziałem o tej
poradzie i o niej zapomniałem jak szukałem fotki pierścienia Segera dla kolegi dzygitswojego czasu pisałem tą poradę z ojcem stąd o tej poradzie pamiętałem
-
swojego czasu pisałem tą
poradę z ojcem stąd o tej poradzie pamiętałemTo ja tylko dodam od siebie, że właśnie wg tej porady udało mi się wymienić manżetę, a dokładnie ta fotka (pomniejszona) pozwoliła mi uporać się z pierścieniem... Bez tego zdjęcia biednie byłoby, oj, biednie...
-
walczyłem z tym pierścieniem dziś z półtorej godziny. Wiedziałem czego szukam więc jakoś go znalazłem. Rozgiecie tego tak, żeby przegub zszedł graniczy z cudem:/ zgiąłem aż szczypce a to ustrojstwo pomimo silnego rozgięcia i stukania młotkniem w krawedź przegubu nie chciało go zwolnić. W końcu z pomocą dwóch innych osób po solidnym uderzeniu młotkiem zeskoczył. Ale zabawa wybitnie nie przyjemna
-
dwóch innych osób po solidnym uderzeniu młotkiem zeskoczył. Ale zabawa wybitnie nie przyjemna
A wyobraz sobie, ze moj pierscien wygladal tak, jak zmienialem pare dni temu:
-
walczyłem z tym pierścieniem
dziś z półtorej godziny. Wiedziałem czego szukam więc jakoś go znalazłem. Rozgiecie tego tak,
żeby przegub zszedł graniczy z cudem:/ zgiąłem aż szczypce a to ustrojstwo pomimo silnego
rozgięcia i stukania młotkniem w krawedź przegubu nie chciało go zwolnić. W końcu z pomocą
dwóch innych osób po solidnym uderzeniu młotkiem zeskoczył. Ale zabawa wybitnie nie przyjemnaZaś ja zauważyłem, że najlepiej rozchylać to zabezpieczenie nie na siłę, jak najmocniej, lecz niewiele i z dużym wyczuciem - wtedy "puścił" całkiem ładnie. Moje siłowanie się z nim nic nie dało.