Auto gaśnie bez przyczyny.POMOCY
-
Teraz to
napisaliśmy obaj coś przeciwnego...
Uściślijmy:
1..To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że cewka jest sprawna bo np. iskra podawana przez
cewkę może być za mała.
2. To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że aparat zapłonowy (moduł w jego środku) jest
sprawny.Racja
-
Przetłumacz,bo nie
zrozumiałemCzytaj: "Bozia w dzieciach wynagrodzi"
-
Czytaj: "Bozia w
dzieciach wynagrodzi"Daleko do tego...no chyba że...ale o tym to na Ypsie można pogadać
-
Jesteśmy na trzeciej stronie,a nadal brakuje spójnego schematu którego budowa będzie odzwierciedlała jak najmniejsze ominiecie usterki wraz z optymalnym czasem dojścia do niej.
Mega haos.Nasze auto jest zespołem mechanicznym,elektroniki to ja w nim nie widziałem.
A co za tym idzie taki silnik da się podtrzymywać na chodzie za pomocą każdej iskry którą się widzi.
Kabel WN ma swój opór,jak dasz iskre to jest pewne że auto da się odpalić na 3 lub 2 garach.
W Paru przypadkach da się udusić silnik za pomocą gaźnika tak aby mi zgasł z 6tys,ale trzeba by parę elementów w gaźniku wsadzić tył na zad.
Gdy auto zgaśnie z 6 tys i nie reaguje na gaz -
Jeśli możesz to
zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Zrobiłam. Wklejam tylko jedną z nich aby nie zaśmiecać i rozwlekać wątku.
Podaję link do galerii, gdzie jest jeszcze kilka ujęć z tej strony gaźnika.ugh.. jużteraz mi wstyd za pytanie z poprzedniego postu o "ssanie i pompę paliwową"
-
Oczywiście, że nie.
To, że cewka podaje
iskrę na rozdzielacz zapłonu a potem na świece, to nie znaczy jeszcze, że jest
sprawna.Sprostuj jeśli źle rozumuję: Zwarcie kilku zwojów na uzwojeniu wtórnym cewki będzie powodować, że powstające w ten sposób niższe napięcie sprawi, iż iskra może nie mieć wystarczającej "mocy" by zapalić pary mieszanki przy świecach, tak ?
Ja proponuję
koleżance przeszukanie archiwum forumCzytam, cały czas czytam...i staram się zrozumieć...ale..
nie mam, aż tyle czasu ile bym chciała.
Bycie biurwą to jednak też czasochłonne zajęcie ;-).
A ilość wiedzy do przyjęcia gotuje zwoje (if any)prawie blondynki :-). -
Można było najpierw
posprawdzać osprzęt dookoła zanim się dotknie gaźnika.Taaa...Jak mi powiedzieli, że zabrali się za gaźnik, to też pomyślałam, że coś tu nie gra.
Skądeś w głowie było info, że gaźnik rusza się w ostateczności.Już mi się nie chce
od nowa wątku czytać,ale mam jedno pytanie które mnie intryguje.
Jak odpalisz auto iNie odpala już w ogóle :-(
będziesz go trzymała na górnym zakresie obrotów 5-6tys,czy da się za pomocą pedału
gazu tak nim operować aby ten silnik nie zgasł?czy jednak pomimo takiej walki na
wysokich obrotach tico intensywnie traci moc i nie reagując na pedał gaśnie?Na wysokich obrotach nie tracił mocy, ale trzeba było strasznie powoli puszczać sprzęgło przy ruszaniu - by nie zgasł.
Myślisz o tym samym co ja?Znaczy rozregulowane obroty i/lub czas ssania?
Tak -Straszccie bidną kobitę - straszcie
-
1..To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że cewka jest sprawna bo np. iskra podawana przez
cewkę może być za mała.ugh..właśnie o to przed chwilą spytałam w odpowiedzi na inny post.
2. To, że jest
iskra na świecach, to nie znaczy, że aparat zapłonowy (moduł w jego środku) jest
sprawny.Zakładając, że w warsztacie wymienili mi cały aparat zapłonowy na taki z auta, "- które paliło" mogę go chyba wykluczyć z elementów uszkodzonych (no chyba, że ściemniają)
-
A co za tym idzie
taki silnik da się podtrzymywać na chodzie za pomocą każdej iskry którą się widzi.Też tak myślałam, ale zaawansowani "grzebacze forumowi" twierdzą inaczej.
To jak jest z tą "mocą iskry?
A może by inny temat na taką dyskusję założyć żeby offtop'u nie ciągnąć? -
Ja mialem kiedys taki problem, ze gdy auto bylo nagrzane gaslo, chyba, ze sie je trzymalo na wysokich obrotach. ZImne odpalalo i z 2km mozna nim bylo zrobic.
Mechanik od razu wiedzial gdzie szukac ale troche musial poglowkowac.
Wiem tyle, za NAD filtrem powietrza cos majstrowal bo kable byly gdzies przetarte. -
Rzuciłem okiem na te ustawienia gaźnika i wygląda że wszystko jest dobrze ustawione.
Tak jak kolega radzi sprawdziłbym(przez poruszanie przy odpalaniu) kostkę i kable na gaźniku ponieważ tam może nie łączyć.
Był już o tym watek...Poszukam zaraz -
Rzuciłem okiem na
te ustawienia gaźnika i wygląda że wszystko jest dobrze ustawione.Tak jak kolega
radzi sprawdziłbym(przez poruszanie przy odpalaniu) kostkę i kable na gaźniku
ponieważ tam może nie łączyć.za godzinę będe miała pomoc do "kręcenia kluczykiem w stacyjce"
to sprawdzimy jeszcze raz.Tylko dlaczego pod warsztatem zawsze zapalał? To mi nie daje spokoju.
Brak logicznego wytłumaczenia.Czy jest gdzieś na forum fotka rozmontowanej kopułki rozdzielacza?
Nie wiem jak długi powinien być ten węglowy (grafitowy?)styk.Był już o tym
watek...Poszukam zarazBęde "dzwięczna".
-
ugh..właśnie o to
przed chwilą spytałam w odpowiedzi na inny post.Zakładając, że w
warsztacie wymienili mi cały aparat zapłonowy na taki z auta, "- które paliło" mogę
go chyba wykluczyć z elementów uszkodzonych (no chyba, że ściemniają)Jeśli wierzysz swoim mechaniorom na słowo....
-
Czy jest gdzieś na
forum fotka rozmontowanej kopułki rozdzielacza?
Nie wiem jak długi
powinien być ten węglowy (grafitowy?)styk.Jakbym miał jeszcze Tico, to na jednej nodze bym podskoczył do auta, odkręcił i sprawdził
Z tego co pamiętam ok. 5mm (niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę)
-
Mega haos.
Mała prośba: Tomek, zmień przeglądarkę na Firefoxa lub korzystaj z Worda sprawdzającego pisownię. Trochę dużo tych błędów u Ciebie ostatnio.
-
za godzinę będe
miała pomoc do "kręcenia kluczykiem w stacyjce"
to sprawdzimy
jeszcze raz.Daj znac co i jak
Tylko dlaczego pod
warsztatem zawsze zapalał? To mi nie daje spokoju.
Brak logicznego
wytłumaczenia.Odpalal zimny czy cieply?
-
Potrzeba tobie nie mechanika tylko chłopa który zna to auto,ponieważ taki człowiek po dźwięku jakie wydaje auto będzie wiedział jak poklei eliminować wady.Aż to cudo powinno jeździć.
Dawanie go kolejno do innego mechanika jest tylko stratą kasy bo prawdopodobnie za niedługa chwile auto znowu stanie.
Tylko człowiek co naprawde zna to auto może tutaj pomóc,bo ten z mniejszymi umiejętnościami ma spore szanse tylko w jeszcze głębszym namieszaniu. -
Mam Leo tą przeglądarkę z auto pop.ortów ale czasami dziwni ludzie mnie atakują bo to taka furtka do kompa w przeglądarce i usilnie chcą mi wsadzić trojana bo widzą swój program z pełnym upgradem działający w online ale nie z ich kodem i usilnie atakują mnie dziwnymi robakami...:)
Ale staram się.
-
I kolejny gaźnik po odtłuszczeniu...
Sam jego widok wygląda podejrzanie.Teraz zaraz staniem wszyscy w kropce,pomimo szczerych chęci nie damy rady określić usterki, bariera językowa,potrzeba człowieka który dźwięk usterki przeleje na papier.
Bo zna się na dźwiękach zdrowych(naturalnych dla tego auta),następnie potrafiący w całym harmideru usłyszeć i zdiagnozować klekoczący się problem, i są jeszcze dźwięki wymuszone które można usłyszeć czasami po odebraniu od mechanika,że niby silnik pracuje a tak jakby delikatnie dźwięk pracy był zmieniony.
Jak nie znajdzie się taki wariat od tego auta gdzieś tam koło ciebie to zawsze możesz liczyć na mnie:).
-
Daj znać co i jak
Nic z tego :-(. Znalazłam kostkę, styki potraktowane małym śrubokrętem.
zastanawiałam się czy odwijać te kable z taśmy by zobaczyć czy się nie kruszy izolacja, ale zwątpiłam, bo rozrusznik zaczął wydawać podejrzane dźwięki, a i akumulator też się zmęczył.aha. Znalazłam tylko 3 kable wychodzące z gaźnika do tej kostki.
Ale żebyście widzieli jak chętni do pomocy są przechodzący panowie widząc 2 kobity przy aucie z podniesioną maską :-D .
(wprawdzie się nie znali, a po kilku naszych tekstach "o palcu i kopułce" poddawali się i odchodzili podejrzanie szybkim krokiem :->)Czy to wszystkie? czy coś przegapiłam?
Odpalal zimny czy
cieply?
Przypuszczam, że zimny, ale wydający twierdził, że zrobił nim sobie 10 kilometrowy objazd jakieś 0,5 h wcześniej. Z resztą ja też pojechałam nim 10 km do marketu. i zostawiłam go na godzinę (od 20-21 w deszczu, tak więc raczej ciepły nie był) i też odpalił "od pyknięcia".