Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
Może nie dziś, ale parę dni temu
Tylne hamulce - Wszystko, prócz bębnów,
łożyska,
przegub zew. prawy,
regulacja linki sprzęgła.
Tico śmiga, jakby dopiero co wyjechało z salonu -
Dzis troche podlubalem, ale nie przy swoim tico
- Wymiana gum macphersonow
- Wymiana poduszki lewarka zmiany biegow (element metalowo - gumowy)
- Wymiana oleju, filtrow
- Wymiana wszystkich ramion wycieraczek wraz z piorami
- Wymiana wezyka podcisnienia serwa z zaworkiem
W swoim wymienilem tylko tylna wycieraczke wraz z piorem (ramie mialem jeszcze fabryczne )
BTW - zauwazylem ciekawa rzecz w tico mojej kolezanki, ktore naprawialem - sprezyny macphersonow byly duzo dluzsze niz moje :Hmm: Nie za bardzo mi sie to podoba, cale auto stoi duzo wyzej, przeswit jest sporo wieszy niz w standardowej wersji, nawet gumy stabilizatora sa przez to zdeformowane, bo caly wahacz jest nizej. Ktos chyba zmienil te sprezyny (nie sa zbyt stare), ale zmiana ta chyba ma niekorzystny wplyw na bezpieczenstwo. Tym samochodem jedzie sie jakby mniej pewnie w zakretach. Zastanawia mnie tylko to, skad ktos wzial takie sprezyny
Ciąg dalszy dyskusji o "dziwnych" sprężynach tutaj: KLIK
-
Co prawda nie nic nie dłubałem... i nie dziś, lecz przedwczoraj...
Ale po 13 latach pojechałem w piątek na badanie techniczne z wpisem do dowodu rejestracyjnego. Zauważyłem, że wraz z upływem czasu autko jest coraz uważniej i dłużej kontrolowane. Trochę się obawiałem o wyniki, bo - choć nic w pojeździe nie szwankuje podczas jazdy - to mam świadomość, że w hamulcach ostatnio grzebałem 3,5 roku temu, potem tylko wzrokowa kontrola grubości klocków i tarcz... całe zawieszenie (oprócz tylnych amortyzatorów i sprężyn) nadal oryginalne, od prawie 170 kkm...
... a samochód opuścił ścieżkę diagnostyczną bez żadnych problemów i uwag.
Oby tak dalej. Ale solennie sobie obiecałem, że niedługo wymienię to i owo w hamulcach. -
Na tygodniu wymiana lewego wahacza..na oryginał - nowy. jeszcze oryginalny był ten stary, ale te nasze drogi dają popalić.
Ciekawe kiedy prawy wahacz siadnie w spoczynek.
-
Ciekawe kiedy prawy
Wystarczy szybko jechać i w dziure porządną wpaść prawym kołem i element gumowy wachacza może mieć luz wtedy.
Dziur w tym roku jest taka ilość że niestety o to nie trudno.
-
Wystarczy szybko
jechać i w dziure porządną wpaść prawym kołem i element gumowy wachacza może mieć
luz wtedy.
Dziur w tym roku
jest taka ilość że niestety o to nie trudno.Nie tylko w tym roku - ale generalnie po każdej mroźnej zimie drogi strasznie się sypią. U mnie rekordem było rozwalenie wahacza (wraz z felgą i oponą) 4 kilometry (tak - cztery) po wyjeździe z warsztatu, w którym wahacze wymieniałem. No i oczywiście musiało się to stać w Mysłowicach - czyli mieście, w którym zarządca dróg nie ma OC Naturalnie nie było większego sensu sądzić się o tak "znikomą" szkodę... Ale wnerw był straszny.
-
Niedawno zamontowałem w swoim Tico termomentr z 2 czujnikami.
Zewnętrzny jest na przednim zderzaku po lewej, wewnętrzny czujnik wbudowany w termometr.Bardzo przydatny gadżet szczególnie w zimie.
Teraz jak jade widze temperature na zewnątrz i wewnątrz.
Foto
-
Niedawno
zamontowałem w swoim Tico termomentr z 2 czujnikami.
Zewnętrzny jest na
przednim zderzaku po lewej, wewnętrzny czujnik wbudowany w termometr.
Bardzo przydatny
gadżet szczególnie w zimie.
Teraz jak jade
widze temperature na zewnątrz i wewnątrz.Cena urządzenia???
-
Cena urządzenia???
Termometr kosztował 19 PLN w Kaufladzie.
Musiałem do zewnętrznego czujnika dać dłuższy kabek bo fabryczny ma tylko 1,5m.
Termometr jest podświetlany na niebiesko jak przekręce kluczyk w stacyjce.
Ma przewód z wtykiem do gniazda zapalniczki skąd brany jest prąd do podświetleniaFoto
-
Widac popularny termometr mam taki sam w aucie. No i dokładnie w tym samym miejscu go przymontowałem.
-
We wtorek wymiana filtra paliwa, po śmierdziało troche, teraz filterek czyściutki.. .
-
Niedługo jak sie ciepło zrobi musze w swoim luknąć na zaworki bo 3 lata nie było tam zaglądane.
Do tego pasuje jeszcze płyn w chłodnicy wymienić.
Oby do wiosny...
-
U mnie też trzeba zagladnąć przy zaworkach na wiosnę, jak będzie ciepełko...
-
Przy okazji wymieni się uszczelke pod pokrywą zaworów bo coś mokrawa jest z oleju
-
Wymiana filtra powietrza, bo ten stary był już ciemny... jak bambo.
-
Polecam filterek powietrza Filtrona AK 317.
-
Pospawany tłumik i fotel kierowcy
Wczoraj też próbowałem rozgryźć temat braku reakcji obu spryskiwaczy ale póki co to wiem tylko jak się dostać pod błotnik i nadkole.
Przy okazji ugruntowałem się w przekonaniu jak krucha jest kontrukcja TICO -
Wczoraj też
próbowałem rozgryźć temat braku reakcji obu spryskiwaczy ale póki co to wiem tylko
jak się dostać pod błotnik i nadkole.
Przy okazji
ugruntowałem się w przekonaniu jak krucha jest kontrukcja TICOZbiorniczek na płyn jest ukryty za lewym błotnikiem.
Można albo odkręcic lewe nadkole aby dotrzeć do tego, albo iść na całość i zdemontować jeszcze lewy błotnik z tym jest troche roboty
-
prawie tu dotarłem powstrzymały mnie śruby trzymające błotnik od strony słupka A...
Ponadto obkręcała sięjedna ze śrób trymająca zbiorniczek od strony komory silnika. Śruba zalewana w plastiku zbiorniczka to kiepski pomysł.
Ale odgiąłem lekko błotnik i miałem dostęp.
Poruszałem wtyczkami póki co, nie mogłem jednak wyciągnąć pompek spryskiwaczy, nie chciałem tego robić na siłę...
Przy następnym podejściu pójdzie mi lepiej tylko więcej narzędzi muszę zabrać.
Kłania sięstara prawda że jak masz dobre narzędzia to sprawy idą szybciej i sprawniej.
Ja niestety auto naprawiałem w garażu a narzedzia w większości są mieszkaniu w bloku, a nie wszystko chciałem taszczyć ze sobą -
Jak się dostaniesz do tego wymień wężyk na nowy i zawsze wlewaj zimowy płyn za wczasu żeby nie zamarzło.
Bo jak zamarznie woda to znowu węrzyki popękają i będzie ciekło albo słabo pryskać.