i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)
-
Na wstępie współczuje..
Co do indtalki, to fakt - wiem że są teraz problemy właśnie z tą homologacją. Ja kiedyś miałem podobnie, nowa instalka w aucie, nie minął miesiąc i bum... Ta sama historia - kasacja. Na szczęście nie zdążyły jeszcze przyjść papiery i nie została wbita pieczątka do dowodu na gaz, więc można było spokojnie to wymontować i przełożyć do innego - ale konieczne było załatwienie sprawy z zakładem, który wydawał homologację.
To samo Ci też radzę, zadzwonić nie do gazownika, tylko do zakładu który wydał homologację. Co można zrobić z taką instalacją teraz.
W wycenie policzyli Ci zapewne, ale wiadomo że nie uwzględnią ceny jaką dałeś. Za wrak 250 - to za mało, zdecydowanie, ale niestety nikt więcej nie da. Chyba, że miałeś AC i jeśli tak - to sprawdź na ile było wycenione auto.
Powodzenia.
-
Ehh współczuje utraty auta, i masy pracy które w niego wsadziłeś bo autko w środku zrobilo na mnie wrażenie jak byliśmy w Rawie, ale wiemy zdrówko najważniejsze. Następne autko to też będzie z Daewoo?
-
dzisiaj byłem kupić nowe auto padło na upragnioną hondę civic VI (angielke) pokaże wam fotki jak sie wyśpię, ale to juz w innym wątku.
Z ofert na tico dostałem propozycję 400 zł i jak silnik odpali to coś jeszcze wiec mysle ze bedzie dobrze bo auto jeździ i odpala pięknie.Dodatkowo mam jeszcze 4 koła na zmianę sezonu to sie też jakoś kaske odbije.
Trudno stało sie jak sie stało wiadomo ze nikt z nas tego nie planował. -
Honda... jak auto nie jest trefne to jest to bardzo dobry wybór. Niestety mnie dzisiaj pod szkołą jakiś kretyn koparka uszkodził przedni błotnik w aucie, zdjęcie wstawie jutro jak to wygląda
-
Dzisiaj na moje konto wpłynęło 1450 zł za szkodę.
Auto zostało u mnie... wrak wyceniony na 250 zł.Teraz wystawiłem je na allegro...
Wymontowałem co lepsze i przełożyłem do tiko, którym teraz jeżdżę...i tak skończyło moje biedne tiko o które tak dbałem
-
9.01.2010 o godzinie 9.20 tiko zostało sprzedane
Tiko zostanie naprawione i będzie dalej jeździło w Zawierciu jako rozwoziciel pizzy
Cieszę się, że jeszcze będzie jeździło a nie trafi na złom
-
Dzisiaj otrzymałem zdjęcia mojego byłego tiko od osoby, która go kupiła i naprawiła
Bardzo się uciszyłem, że jest cały i znowu jeździ
-
Chyba jeszcze pohula sporo...
-
mam taką nadzieję
Zresztą nabywca tiko napisał:
"powiem ze kilka dni uzywalem go do pracy i chodzi
nieludzko, naprawde zaje... silnik i zero stukow czy luzow,"
....
"autko jeszcze wiele lat pojezdzi"Miło coś takiego czytać
-
ja jak swojego sprzedałem to facet już klika razy do mnie dzwonił ( srednio z raz na tydz.) i się cieszy jakie zaje....e auto kupił.