Bierze olej!!!
-
witam wszystkich dawno się nie odzywałem, brak czasu, autko chodzi idealnie mam na lpg tylko że
bardzo dużo bierze oleju a co dziwnego że wogóle nie kopci ani na biało ani na niebiesko, a
olej ubywa, nie zauważyłem żadnego wycieku, więc proszę was o pomoc w rozwiązaniu problemujak dużo ci ubywa i po jakim przebiegu?
-
jak dużo ci ubywa i po jakim przebiegu?
Może masz tak jak ja. Mnie bierze jakies 0,4 l na 1000km. Wiem, że padły albo pierścienie tłokowe, albo uszczelniacze zaworowe albo oba. Nie chce jednak pakować w niego kasy, bo w przyszłym roku czeka mnie zmiana autka. Narazie dosyć skutecznie ratuje silnik specyfikami typu doktor motor, które faktycznie działają. Dodatkowo zmienie olej na mineralke. I do padnięcia... niestety. Koszt naprawy to ok 1000 zł. Mozna wymienić silnik, tylko tu też jest niewiadoma.
-
przebieg autka ponad 151 tys, jeżdżę na oleju mobil mineralnym, i podobnie mi ubywa olej ok 0,4 na 1000 km
-
przebieg autka ponad 151 tys, jeżdżę na oleju mobil mineralnym, i podobnie mi ubywa olej ok 0,4
na 1000 kmno to masz pewnie jak ja - ja mam prawie identyczny przebieg ( 149600) - choć podejrzewam, że poprzeni właściciel "lekko podrasował" licznik. Od razu Ci mówie - koszt robocizny Ci wyjdzie koło 1000 zł. Za przekładkę silnika zaplacisz podobnie ( silnik jakieś 500-600 zł+ robocizna). zależy jak bardzo przywiązany jestes do autka i jak długo jeszcze musisz nim pojeździć. Ja już wiem, ze po prostu niestety prawdopodobnie zajade tikusia. Nie jest mi z tym dobrze, ale nie mam kasy, żeby ciągle w niego wkładać. A remont który wynosi ponad 1/3 wartości samochodu wydaje mi się bezcelowy. Rób ewentualnie tak jak ja. Miej olej na dolewki i kupuj specyfiki do oleju. Będzie brał wyraźnie mniej. I na jakiś czas Ci silnik uratuje. Ja wyszedłem z założenia, że bede nim jeździl jak długo się da - jak wspomniałem - do zajechania. Jeśli masz dłuższe play związane z autkiem to albo remont silnika albo przekładka
-
Witam, jak nie widzisz różnicy w kolorze dymku, to sprawdź czy przypadkiem oleju nie masz w samym płynie. Lub masz gdzieś na dole wyciek ( nie dokręcona śruba spustowa oleju ). Pozdrawiam
-
Witam, jak nie widzisz różnicy w kolorze dymku, to sprawdź czy przypadkiem oleju nie masz w
samym płynie. Lub masz gdzieś na dole wyciek ( nie dokręcona śruba spustowa oleju ).
Pozdrawiamprzeciez napisał na początku ze nie widzi wycieku.
-
przeciez napisał na początku ze nie widzi wycieku.
Wyciek zewnętrzny może być i nie koniecznie trzeba go zauważyć.
Sprawdź czy nie masz plam olejowych w chłodnicy ( oczek ). <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Wyciek zewnętrzny może być i nie koniecznie trzeba go zauważyć.
To prawda u mnie też olej ucieka, okazuje się że z jednej ze stron miski olejowej sie sączy, też w sumie doszedłem do tego po czasie bo nie zawsze cieknie tylko przy dłuższej jeździe <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
zauważyłem że mokre mam z pod uszczelki pompy paliwa czy może mi olej tamtędy ściekać?
-
zauważyłem że mokre mam z pod uszczelki pompy paliwa czy może mi olej tamtędy ściekać?
Tak, moze. Byly nawet przypadki niemalze calkowitej utraty oleju przez zignorowane wycieki w tym miejscu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Jaki preparatów użyć aby przyhamować spalanie oleju, A czy tak naprawdę jest dużo roboty przy wymianie pierścieniów?
-
Jaki preparatów użyć aby przyhamować spalanie oleju, A czy tak naprawdę jest dużo roboty przy
wymianie pierścieniów?ostatnio zmieniałem olej i goście ( 2 niezależnych) potwierdziło moje przypuszczenia, że poszedł uszczelniacz wału korbowego. ustaliłem z nimi cene roboty na 300 zł i pewnie się zdecyduje. Co do preparatów to doktor motor jest nie zły. Ja używam "regenerator silników" firmy STP - taka niebieska buteleczka. Nawet działa.
PS - nie wymienia się pierścieniów tylko pierścienie. W Twoim przypadku powinno być "czy dużo jest roboty przy wymianie pierścieni?"
-
ostatnio zmieniałem olej i goście ( 2 niezależnych) potwierdziło moje przypuszczenia, że poszedł
uszczelniacz wału korbowego. ustaliłem z nimi cene roboty na 300 zł i pewnie się zdecyduje.U mnie już też się dzieje masakra <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Bierze olej - ok. 0,5L/1000km.
Do tego doszły jakieś dziwne odgłosy z okolic silnika - szuranie i chrobotanie na wolnych obrotach <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Szuranie jest cały czas, natomiast chrobotanie co kilka sekund <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Co do preparatów to doktor motor jest nie zły. Ja używam "regenerator silników" firmy STP -
taka niebieska buteleczka. Nawet działa.Sam się nad nim zastanawiam <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Moje auto ma obecnie 228kkm (99 rok), jeszcze nic nie grzebane przy silniku - czuję, że to jego kres możliwości.... Nie wiem co dalej zrobić <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
U mnie już też się dzieje masakra
Bierze olej - ok. 0,5L/1000km.
Do tego doszły jakieś dziwne odgłosy z okolic silnika - szuranie i chrobotanie na wolnych
obrotach
Szuranie jest cały czas, natomiast chrobotanie co kilka sekund
Sam się nad nim zastanawiam
Moje auto ma obecnie 228kkm (99 rok), jeszcze nic nie grzebane przy silniku - czuję, że to jego
kres możliwości.... Nie wiem co dalej zrobićpodjedź gdzieś,niech Ci zobaczą co i jak. Co do szurania to miałem coś podobnego z okolic jakby aparatu zapłonowego ale nie było to cały czas. Olałem to szczerze mówiąc i nic złego się nie dzieje i przestało szumieć.
-
Jaki preparatów użyć aby przyhamować spalanie oleju, A czy tak
naprawdę jest dużo roboty przy wymianie pierścieniów?Żadne preparaty tak naprawdę nie pomagają jak silnik bierze olej. Jedyną funkcją modo doktorów itp. preparatów jest zwiększanie lepkości kinematycznej ciepłego oleju, a to niestety zmienia smarowanie jeszcze nie zużytych części silnika. Czyli pomaga w jednym miejscu a psuje w innym. Część tzw. moto doktorów zawiera oprócz gęstego oleju modyfikatory lepkości i uszlachetniacze, a te tańsze nie zawierają nic - zamiast nich można sobie nalać hipolu i będzie taki sam efekt. Jedynym sensownym rozwiązaniem oprócz remontu silnika jest zastosowanie oleju SILNIKOWEGO typo "X"W50 lub 60 ( X = 0,5,10,20, lepkość na zimno jest w tym wypadku nieistotna).
Inny przypadek tracenia oleju przez silnik - czyli wycieki z uszczelniaczy (np. wału) można zlikwidować poprzez wymianę tych uszczelniaczy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> najlepiej lub stosując preparat do oleju z dodatkami powodującymi puchnięcie gumowych uszczelek. Jednak takie działanie też przynosi krótkotrwały efekt, lepiej do czasu uszczelnienie wozić z sobą olej i uzupełniać - mało ekologiczne ale najmniej szkodliwe dla silnika. -
ostatnio zmieniałem olej i goście ( 2 niezależnych) potwierdziło moje
przypuszczenia, że poszedł uszczelniacz wału korbowego.Ale, ale... Jeśli to uszczelniacz, to przecież silnik nie "bierze" oleju, lecz ten ostatni po prostu wycieka, prawda? To spora różnica (a wątek jest o "braniu", sam się też na to wcześniej skarżyłeś). <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Który uszczelniacz "padł"? Podejrzewam, że ten od strony rozrządu...ustaliłem z
nimi cene roboty na 300 zł i pewnie się zdecyduje.Moim zdaniem to dużo.
Kiedyś mój znajomy mechanik wziął za to niewiele ponad 100 zł, podczas gdy właśnie stówę kosztowała u niego wymiana paska rozrządu. Bo tak naprawdę to jest to podobny zakres zakres robót.PS - nie wymienia się pierścieniów tylko pierścienie. W Twoim przypadku
powinno być "czy dużo jest roboty przy wymianie pierścieni?"Racja. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ale, ale... Jeśli to uszczelniacz, to przecież silnik nie "bierze" oleju, lecz ten ostatni po
prostu wycieka, prawda? To spora różnica (a wątek jest o "braniu", sam się też na to
wcześniej skarżyłeś).Widzisz - problem był taki, że znikał mi olej, a ponieważ nie widziałem plam na ziemi to stwierdziłem, że olej jest "brany" czyli ulega spalaniu. Miałem okazję ostatnio zobaczyć autko mocno podniesione i zobaczyłem, że spod uszczelniacza wału jest mocno uwalone olejem, który zmieszany z osadami z drogi czyli np. piachem po prostu osiadł na podwoziu ( stąd brak plam).
Pozwoliło mi to stwierdzić, ze olej nie jest spalany a wycieka. Jednak efekt jest ten sam - ubywa oleju.Który uszczelniacz "padł"? Podejrzewam, że ten od strony rozrządu...
Moim zdaniem to dużo.
Kiedyś mój znajomy mechanik wziął za to niewiele ponad 100 zł, podczas gdy właśnie stówę
kosztowała u niego wymiana paska rozrządu. Bo tak naprawdę to jest to podobny zakres zakres
robót.
Racja.padł wg mechaniorów uszczelniacz wału korbowego. Najbardziej uchlastane jest od strony powiedzmy rozrządu - tam obok wałka od paska klinowego. Czy dużo? nie wiem, bo nie wiem ile z tym roboty i ile części kosztują. Może wypowiedzcie się koledzy ile to powinno kosztować...
-
Jedynym sensownym rozwiązaniem oprócz remontu silnika jest
zastosowanie oleju SILNIKOWEGO typo "X"W50 lub 60 ( X = 0,5,10,20, lepkość na zimno jest w
tym wypadku nieistotna).I tego właśnie spróbuję.
Od ok. 70kkm jeżdżę na Castrolu 15W/40 <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Pozwoliło mi to stwierdzić, ze olej nie jest spalany a wycieka. Jednak efekt
jest ten sam - ubywa oleju.Ano, ubywa... Jednak IMHO wycieki oleju na zewnątrz są o wiele mniej "groźne", praco-, kaso- i czasochłonne, niż jego spalanie wewnątrz silnika...
padł wg mechaniorów uszczelniacz wału korbowego. Najbardziej uchlastane jest
od strony powiedzmy rozrządu - tam obok wałka od paska klinowego. Czy
dużo? nie wiem, bo nie wiem ile z tym roboty i ile części kosztują.Czyli tak, jak myślałem.
Trzeba zdjąć pas rozrządu, koło pasowe na wale korbowym, wydłubać uszczelniacz i w to miejsce dać nowy. Potem złożyć wszystko z powrotem do kupy. Przy odrobinie zręczności da się to zrobić bez wyciągania silnika.
Cena uszczelniacza - kilka zł. To jest zwykły simmering. Będę dziś w garażu, spojrzę na oznaczenie.
Czyli: jeśli ktoś potrafi zmienić pasek rozrządu, moze się sam zabierać za wymianę tego uszczelniacza. Jeśli nie - niech szuka tańszego zakładu. 300 zł to wg mnie za dużo. Ale znam przypadek, kiedy to w Gdańsku za wymianę paska w matizie chcieli 400 zł, a u mnie zrobił to mechanik za 120 zł. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Ano, ubywa... Jednak IMHO wycieki oleju na zewnątrz są o wiele mniej "groźne", praco-, kaso- i
czasochłonne, niż jego spalanie wewnątrz silnika...
Czyli tak, jak myślałem.
Trzeba zdjąć pas rozrządu, koło pasowe na wale korbowym, wydłubać uszczelniacz i w to miejsce
dać nowy. Potem złożyć wszystko z powrotem do kupy. Przy odrobinie zręczności da się to
zrobić bez wyciągania silnika.
Cena uszczelniacza - kilka zł. To jest zwykły simmering. Będę dziś w garażu, spojrzę na
oznaczenie.
Czyli: jeśli ktoś potrafi zmienić pasek rozrządu, moze się sam zabierać za wymianę tego
uszczelniacza. Jeśli nie - niech szuka tańszego zakładu. 300 zł to wg mnie za dużo. Ale
znam przypadek, kiedy to w Gdańsku za wymianę paska w matizie chcieli 400 zł, a u mnie
zrobił to mechanik za 120 zł.ok, a ile mniej więcej wg Ciebie powinno to kosztować?